Żywiec Białe
Żywiec Białe,
ocen: 11 |
Nazwa: | Żywiec Białe |
Browar: | Grupa Żywiec, Browar Żywiec, Arcyksiążęcy Browar w Żywcu, Browar Zamkowy Cieszyn |
Voltaż: | 4.9% |
Rodzaj: | Witbier |
Opis producenta: | Piwo pszeniczne, 11,6% wag., składniki: woda, słód pszeniczny, słód jęczmienny, aromat naturalny, chmiel, kolendra. Pasteryzowane. Mętność jest naturalną cechą produktu. Białe piwo pszeniczne z nutą kolendry, warzone w Żywcu od 2014 r., wyróżnia się lekkim i orzeźwiającym smakiem. Receptura piwa Białe jest dziełem mistrzów Żywieckiej Szkoły Piwowarskiej, którzy od pokoleń pracują w warzelniach arcyksiążęcych w Żywcu i Cieszynie. |
Arcyksiążęcy Browar w Żywcu, Browar Cieszyn, Browar Zamkowy Cieszyn, Browar Żywiec, Grupa Żywiec, jasne, pszeniczne, witbier, Żywiec Białe
Puknij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Żółto-złociste i wyraźnie mętne. Piana czysto biała, drobno pęcherzykowa, średnio obfita. Opadając zostawia ślady na szkle.
Aromat: Świeży, wyraźnie czuć intensywną pomarańczę. W tle wyczuwalna kolendra i słaby słód. Po ogrzaniu nuty słodowe stają się intensywniejsze, dochodzą drożdże.
Smak: Orzeźwiający, kwaskowaty i mocno pomarańczowy. W drugim planie słód i lekko wytrawna nuta kolendry. Po ogrzaniu słód robi się wyraźniejszy i pojawiają się nuty drożdżowe. Goryczka praktycznie nie występuje, a sam finisz jest lekko pikantny od kolendry. Czuć wysokie wysycenie.
Ogólne wrażenie: Piwo jest smaczne jak na koncerniaka. Nuta pomarańczy jest przyjemna i świeża chociaż pochodzi z dodatku aromatu. Kolendra wnosi ciekawą nutę. W niskiej temperaturze jest bardzo orzeźwiające i naprawdę pijalne. Po ogrzaniu niestety zaczyna tracić swój świeży charakter na rzecz drożdżowego smaku.
Weizen, ma smak pszeniczny. I tyle. przeciętne podzielam ocenę przedmówców 5/5. jakieś płytkie – czegoś w nim brakuje…
Bardzo przeciętne piwo, niczym mnie nie przekonało. Było prawie że mdłe, brakowało w nim najważniejszej rzeczy – smaku piwa, które ma goryczkę z nutą słodkości. Raczej bez powtórki.
Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, czuć nutę pszeniczną, ale piwo samo w sobie nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia.
Nic specjalnego
Nie piłem żadnego z tych nowych piw Żywca (Marcowe, Bock, Białe ani APA). Z kilku przekazów słyszałem, że z tych pierwszych trzech właśnie Żywiec Białe jest najlepsze więc będąc w potrzebie i widząc te piwa na półce, właśnie po Białe sięgnąłem. No cóż, jeśli to jest lepsze pd Marcowego i Bocka to raczej ich nie spróbuję. Jak dla mnie Białe jest bardzo średnim piwem, a nikłym aromacie i dość mdłym smaku – jedynie na początku było czuć, coś na kształt pszenicy. Jednym słowem typowy koncerniak. Ode mnie dostaje zatem 5/10.
Moim skromnym zdaniem żywiec białe najlepiej smakuje z pośród całej nowej trójki żywca. Nie jest to jakieś szaleństwo, ale…ma coś w sobie pewnie tą kolendrę. Piana tak jak koledzy piszą znikoma. Piwko na letnie ciepłe dni.
Spoko, choć nie moja bajka
Ciekawy byłem, nie powiem. Zaczęło się od słabej piany, która jednak na dystansie fajnie oblepiała kufel. Woń bardzo rześka i konkretna z jedną dominującą nutą (rzeczona kolendra?). W smaku podobnie. Piwo gęste, bardzo treściwe i rześkie o zdecydowanie letnim charakterze z jedną intensywną nutą je dominującą (pewnie kolendra, nie rozróżniam niestety). Generalnie dość wytrawna propozycja, które ze względu na dominującą ją nutę średnio przypadła mi do gustu. Nie było źle, piwo smakowało, niemniej w stosunku do witbiera oczekiwania mam dużo większe. Ta jego wersja smakowa to nie moje klimaty, także przygoda z tą propozycją Żywca należeć będzie do jednorazowych.
Słabiuchno
No zdecydowanie coś im z tym piwem nie wyszło. Jak na pszeniczniaka – klapa. Słaby aromat, licha piana, nieco wodniste. W smaku jakby soczek, jakby Vibowit(czy jak to się tam pisze). Jako piwo ogólnie – do wypicia. Na pewno na letnie upały będzie dobrym zamiennikiem tych wszystkich Lechów Shandy i Warek Radlerów, tylko kurcze czy warto?? Mimo wyżej wymienionych wad, jest lekkie, dość nawet pijalne. Myślę, że zaryzykuję jeszcze z raz. Zobaczymy. Może coś poprawią. Póki co słabiutko.
Ja tam się nie będę spuszczał – kiedyś pisałem już, że nie gustuję w „wynalazkach” i dzisiaj wziąłem toto jako dopełnienie piwnej uczty nie spodziewając się niczego szczególnego i dzięki temu nie doświadczyłem rozczarowania. Tylko napis „Żywiec” spowodował, że toto trafiło do mojego koszyka, ale z prawdziwym Żywcem to ma tylko wspólną czcionkę. Słabe i „dziwne”, więc daję tylko 5 za moje ulubione logo na butelce 😉
Po otwarciu czuć delikatne nuty pszeniczne i dość wyraźnie kolendrę – w smaku również. Piana znikoma i nie zostaje na długo. Smak dość orzeźwiający i gorzkawy. Ta gorzkość pozostaje po łyku na chwilę w ustach. Kolor ma dosyć jasny, lekko zmętnione.