Żywiec Amerykańskie Pszeniczne
Żywiec Amerykańskie Pszeniczne,
ocen: 5 |
Nazwa: | Żywiec Amerykańskie Pszeniczne |
Browar: | Grupa Żywiec |
Voltaż: | 4.9% |
Rodzaj: | American Wheat |
Opis producenta: | Piwo pszeniczne, pasteryzowane, ekstrakt 11,5% wag., alk. 4,9% obj. Składniki: woda, słód pszeniczny, słody jęczmienne, chmiel. Mętność jest naturalną cechą produktu. Receptura piwa Amerykańskie Pszeniczne jest dziełem mistrzów Żywieckiej Szkoły Piwowarskiej, którzy od pokoleń pracują w warzelniach arcyksiążęcych w Żywcu i Cieszynie. Orzeźwiające piwo typu American Wheat w którym aromatyczny chmiel łączy się z lekkością piwa pszenicznego. |
Dorzuć recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Fajne, pijalne piwo. Pszenica majaczy gdzieś mocno w tle, na froncie raczej słód jęczmienny, goryczka mało nachalna. Pije się naprawdę miło, choć bez dużej historii i niesamowitych wspomnień.
Wygląd: Żółto-złocisty kolor z wyraźnym zamgleniem. Piana czysto biała, drobno pęcherzykowata, dość obfita. Szybko jednak zanika do pierścienia przy ściance.
Aromat: Początek cytrusowy i orzeźwiający. Mocno czuć tutaj amerykańskie chmiele. W tle nieco bananów i pszenicznego słodu.
Smak: Na pierwszym planie cytrusowość i lekka słodycz owoców tropikalnych. Dalej lekki posmak banana i pszeniczna słodowość. Goryczka lekka, ale wyczuwalna w przyjemny. Na finiszu dochodzi lekka kwaskowatość o owocowej nucie.
Ogólne wrażenie: Trunek bardzo pijalny i lekki w odbiorze. Wyraźnie czuć amerykańskie chmiele. Jak na koncerniaka naprawdę wysoki poziom.
Nadzwyczaj udane jak na koncernowy produkt. Kolor pomiędzy słomkowy, lekko zamglony. Piana biała, wysoka, ładnie zbudowana, szybko jednak znika. Aromat bardzo przyjemny, choć o małym natężeniu: banany, limonka i trochę zbożowe nuty słodowe. W smaku również bardzo orzeźwiające Pszeniczny charakter dobrze oddany, nieznacznie cytrusowe akcenty. Goryczka lekka, nawet odkładająca się. Na finiszu wyczuwany jest cytrynowy kwasek. Wysycenie wysokie, ciało niskie, pijalność wysoka.
Kolor pomiędzy słomowym a żółtym, lekko opalizujący. Piana jasna z drobnych i średnich pęcherzyków, opadła z czasem tworząc ślad na szkle.
Aromat orzeźwiający: zbożowe nuty słodowe (mokrego zboża), banan oraz cytrusy (limonka, skórka pomarańczy) – ale nieznacznie.
W smaku również jest lekko, łatwo i przyjemnie. Słodowość z pszenicą, chlebem, nieznacznie cytrusowych akcentów. Goryczka minimalna, lekko (i przyjemnie) nawet zalega na języku. Na finiszu wyczuwany jest cytrynowy kwasek.
Wysycenie wysokie, ciało niskie, pijalność wysoka.
Typowe piwo dla Janushy z doznaniami na pograniczu wyczuwalności. Najbardziej razi bardzo niski poziom „ameryki” w aromacie.
Rześko, smacznie, w stylu
Duży plus dla Grupy Żywiec. Raz, że uwarzyli po raz kolejny coś z Ameryką, a dwa że naprawdę wczuli się względem receptury i wyszło im naprawdę bardzo fajne piwo w stylu. Jeżeli warki utrzymają jakość, co pewne nie jest, to mamy naprawdę fajną propozycję na lato. Przyczepić się w piwie nie ma właściwie do czego to zaczęło bowiem od fajnej piany, która uszyła swoje na szkle. Woń podobnie jak smak była rześka, mocno cytrusowa, o kwaskowym charakterze. Całość prezentowała się naprawdę bardzo dobrze na tyle, iż żałowałem, że nie wziąłem więcej tego piwa gdyż nabyłem je w sporej promocji. Do ochoczej powtórki kiedyś i to nie tylko w dobrej cenie. Bardzo mocna siódemka.