Witnicki Porter
Witnicki Porter,
ocen: 6 |
Nazwa: | Witnicki Porter |
Browar: | Browar Witnica |
Voltaż: | 8.5% |
Rodzaj: | Porter |
Opis producenta: | Porter Bałtycki. Piwo ciemne, pasteryzowane. 18,1% wag. Skład: woda, słód jęczmienny, słody karmelowe, chmiel. Piwo produkowane z rozmachem. Gęsta, karmelowa piana, bogata kompozycja smaku z przyjemną chmielową goryczką, o posmaku palonego słodu. |
Stwórz recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
To bardzo porządny porter jest. Nie udziwniony tylko taki właśnie klasyczny, z fajną głębią smaku, konkretnym woltażem i bardzo fajnym słodowo-kawowym aromacie. Duża przyjemność!
Kolor – bardzo ciemna wiśnia, piana jasnobeżowa, średnia. Zostawia mocny ślad na szkle. Aromat z butelki – karmel, skórka pieczonego chleba, pumpernikiel. Ze szkła bardziej zaznaczają się nuty chlebowe, dochodzi kwaśność. Piwo jest lekkie i dość słodkie, z niezbyt wyraźnym smaku. Smak – karmel, palone słody (brak czekolady), także pumpernikiel. Niewiele goryczki. Zero alkoholu. Mega pijalne. Piwo trochę leżakowało – prawie rok. Leciutki porter.
Co wypuszczą to piwo to pod inną nazwą – złośliwie możnaby rzec. Najpierw był to porter Witnicki, potem Black BOSS a teraz Witnicki Porter Lubuski.
Piłem już wcześniej ten porter m.in. jako Black BOSS i nie robił na mnie wrażenia. Teraz otworzyłem butelkę, jedną ze zgrzewki zakupionej w Lidl-u.
Kolor ciemny, rubinowy, typowy dla 18-tki jaka jest to piwo. Piana bardzo słaba. Bezowa i obfita z początku, składa się z grubych pęcherzy i niemal znika z czasem. Aromat mało wyrazisty, głównie ze słodów karmelowych i ciemnych słodów. W smaku jeszcze gorzej słodycz od karmeli, trochę paloności i ….koniec. Brak nut kawowych, czekoladowych, wiśniowych itd. Lekka wodnistość w połączeniu ze słodyczą nie odpowiada mi. Nie ma też goryczki. Plusem jest dobrze ukryty alkohol. Na pewno porter spodoba się zwykłym koncerno-pijcom, ale ja oczekiwałem czegoś więcej.
Leżakowanie ułoży smak i czas powinien dobrze zrobić pozostałym egzemplarzom.
Powitała mnie spora piana, szkoda tylko, że za długo się nie utrzymała. Pozostał tylko niewielki kożuch do końca. W zapachu delikatny karmel. Smak też karmel, słodycz i delikatna goryczka. Niestety za dużo tej słodyczy w stosunku do goryczki, która jest tylko minimalna. Jak na tą moc alkohol nie wyczuwalny 🙂
Dość długo nie miałem w ustach portera, takiego zwykłego, nie kawowego, nie mlecznego, słodkiego, czy jeszce jakiegoś innego tańczącego i śpiewającego. W związku z tym naszła mnie na niego straszna chcica, więc jak zobaczyłem ten oto okaz, długo się nie zastanawiałem nad zakupem. Od czasu zdjęć zrobionych przez Braci zmieniła się całkowicie etykieta (co widać na załączonym obrazku), z początku myślałem, że piwka mi się popieprzyły ale doczytałem i to jest ten. Myślałem, że nie wytrzymam i dorwę się do butelki jak dziecko do cycka, ale wytrzymałem i przelałem je grzecznie do kufla. Piany nie wybiło prawie w ogóle i pozostała po niej taka delikatna obręcz dookoła kufla. Barwa jest fajna, ciemno-brunatna z lekkimi prześwitami jak się weźmie pod światło. Jeśli chodzi o smak i zapach to jest to już najbardziej klasyczny Porter Bałtycki. Tego właśnie oczekiwałem w dniu dzisiejszym, intensywnej goryczy, karmelowego posmaku, no i tej wspaniałej i ogromnej mocy sprawczej 😀 . Trochę pod koniec daje się wyczuć nuty alkoholowe ale całkowicie wybaczamy.
Jak na portera przystało
Lubię ciemne piwa, zwłaszcza Portery. Porter Witnicki będzie kolejnym, jaki nabyłem i miałem przyjemność kosztować. Tak, była to przyjemność, gdyż Porter Witnicki jest dobrym, smacznym piwem. Pianka jest i to całkiem trwała. Spodziewałem się ciemniejszego koloru, ale i tak było nieźle. Smak – mocny, wyrazisty, głęboki, z odpowiednią nutą goryczy. No i ta moc zaszyta w porterach bałtyckich – 8,5% robi swoje. Podsumowując dobre piwo, którego z przyjemnością skosztuję raz jeszcze i któremu z przyjemnością daję 8.