Wine Cake
Wine Cake,
ocen: 2 |
Nazwa: | Wine Cake |
Browar: | Browar Brokreacja, Szczyrzycki Browar Cystersów „Gryf” |
Voltaż: | 11% |
Rodzaj: | Wheat Wine |
Opis producenta: | Skład: woda, słody: Pszeniczny, Pilzneński, chmiele: Magnum, drożdże: Safale US-05. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane. Jeden z bliźniaków Wheat Wine, pełen iberyjskiego temperamentu, którego nabrał dzięki leżakowaniu w beczkach po winie za szczepu Tempranillo. Pobyt w drewnie wniósł do piwa aromaty wanilii, rodzynek i melasy, a w smaku przełożył się na perfekcyjne ułożenie i nadał całości dystyngowanego winnego charakteru. |
Dorzuć recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wypijalny sztos
Cup Cake rozczarował mnie na tyle, że obawiałem się strasznie kolejnego starcia ze sztosem z Brokreacji. Szczęśliwie tutaj tragedii nie było, było aż przeciętnie. Zaczęło się od dość lichej piany i naprawdę przyjemnej, subtelnej woni winnej, która kontrowana była lekkim cierpkim zbożem. W smaku było podobnie tylko przyjemność obcowania była dużo mniejsza, alkohol w przypadku tego sztosa grzał tylko w grdykę, w smaku był szczęśliwie niewyczuwalny. Ogólnie całość robotę robiła średnią, na plus że ten napitek był przynajmniej pijalny czego o Cup Cake napisać nie mogę. No cóż gdyby nie dzika promocja nie nabył bym tego piwa, dramat polega na tym, że nawet tej promocyjnej ceny nie było warte. Pozostawię ten fakt bez komentarza.
Propozycję Brokreacji można określić krótko jako wartą grzechu (w multitapie, w którym byłem, na moich oczach dosłownie i w niecałą godzinę, rozeszło się kilka butelek tego trunku, w tempie wręcz oszałamiającym). Piana po przelaniu pojawiła się niewielka, za to w miarę spożycia na szkle zaznaczyła się w postaci drobnych kropelkowych śladów (pierwszy raz z czymś takim się spotkałem). Barwa tego piwa jest ciemna-czarna, nieprzenikniona, pod światło przechodzi w bursztyn. W zapachu mamy rodzynki, wanilię, szafran, drożdże, wiśnię, miód, cynamon. W smaku oprócz wymienionych składowych zapachu, mamy przede wszystkim poczucie, jak by się jadło (pijąc) ciepłą, płynną drożdżówkę, a do tego jeszcze o smaku piernikowym. To wszystko podkreśla winny posmak, który idzie mocno ku likierowi. Jak widać wyżej to dosyć złożona kompozycja, ale jak dla mnie spójna i nie przesadzona w żadną stronę, nie przeszkadza również znaczny i zacny voltaż, który objawia się ciepłem w środku. Na takie dni jak te, jak znalazł i w sam raz, polecam nawet bardzo. Przed maksymalną oceną powstrzymuje mnie tylko to, że tym samym określiłbym swój ideał, a to nie dawałoby zachęty do dalszych poszukiwań, albo skłaniało do ciągłych porównań i ewentualnego przeoczenia perełek, które wierzę jeszcze do odkrycia są, dlatego pozostanę przy Wyborniaku, ale z Wielkim Plusem.