Wexford (Anglia)
Wexford (Anglia),
ocen: 2 |
Nazwa: | Wexford (Anglia) |
Browar: | Greene King Brewery |
Voltaż: | 5% |
Rodzaj: | Ciemne, angielskie |
Opis producenta: | Irish style creme ale. Draught. Based on a traditional Irish recipe from county Wexford that dates back to 1810, we use only the best ingredients to ensure that our Wexford Ale has a smooth mellowe creaminess we believe you will enjoy. |
Dmuchnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Przedświąteczną niedzielę chciałem zakończyć sobie w irlandzkim stylu. Trochę średnio mi to wyszło bo chwyciłem z półki pierwszą lepszą puchę, która miała ‚Irish’ w nazwie, a w domu doczytałem, że jest ono produkcji angielskiej. No cóż, najważniejsze, że jest z wysp (dla mnie, bo prawdziwy Irlandczyk pewnie nawet nie spojrzy w kierunku tego piwa). Będę szczery, myślałem, że wieczór będzie stracony. Potem przelałem to piwo do kufla i… musiałem usiąść bo moim oczom ukazał się przepiękny spektakl: wlewając je do kufla i całe zaraz po przelaniu miało konsystencję i kolor mleka (WTF, myślę sobie, ale chwilę później rozumiem już znaczenie słowa ‚Cream’ w nazwie), gdy w pewnym momencie od samego spodu zaczęło się zmieniać bardzo płynnie i powoli by osiągnąć ostatecznie postać pięknego, ciemno-złocistego piwka z dość niską (tak na 1,5 palca) ale perfekcyjną, delikatną pianką, którą można ciąć nożem i która opada wolniej niż rozwija się akcja w telenowelach południowoamerykańskich. Jeśli chodzi o zapach, no cóż, tu już nie ma żadnych spektakularnych aromatów, piwo jak piwo, całkiem przyjemne chmielowe powonienie. Smak jest dość subtelny, ale fajny, chmielowy, pozostawiający po sobie na dłuższy okres lekki posmak kawowo-karmelowy piwa ciemnego. Generalnie całkiem ciekawa przygoda, na pewno do powtórzenia. Cena nie odstrasza (ok. 4,50 zeta) a warto chociażby dla samego widoku jaki odbywa się zaraz po przelaniu do kufla.
Jest dobrze
Lubię piwa ciemne. Lubię piwa irlandzkie. Przyznam szczerze, że o piwie Wexford dowiedziałem się po raz pierwszy, kiedy je zobaczyłem na półce – bodajże w Carrfourze. Od razu schowałem je do koszyka. Puszka taka a’la irlandzka – siakaś zieleń, siakieś szlaczki celtyckie, siakaś taka czcionka gotycka, siakaś koniczyna. Ok, niech będzie. Ujdzie, nie czepiam się. A jednak… to wcale nie jest piwo irlandzkie – tzn. może jest jeśli chodzi o styl, składniki czy sposób warzenia. Jeśli chodzi o pochodzenie jest to jednakowoż piwo angielskie, warzone przez Grrene King browar w Suffolk. Nic to, przejdźmy to rzeczy. Piana – jest, nieduża ale wcale tak szybko nie zanika. Smak – dobry. Nie omdlałem, ale byłem naprawdę zadowolony. Po prostu porządne ciemne piwo, o ciekawym smaku, różniącym się do zwykłych polskich ciemnych piw. Z chęcią nabędę je powtórnie. Daję 7.