Warmińskie Rewolucje
Warmińskie Rewolucje,
ocen: 7 |
Nazwa: | Warmińskie Rewolucje |
Browar: | Browar Kormoran |
Voltaż: | 5.2% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | Piwo jasne, niefiltrowane, pasteryzowane. Ekstrakt 12,5% wag. Skład: woda, słody jęczmienne (jasny i ciemny), chmiel (Sybilla, Marynka), drożdże. Czy słyszeliście o piwie EDELHELL? Wymyślił je około 100 lat temu R. Hoffmann, piwowar przez 44 lata pracujący w warmińskich i mazurskich browarach rodziny Daum. To właśnie on był prekursorem uprzemysłowienia lokalnego browarnictwa, wprowadził do browarów maszyny, piwa dolnej fermentacji i postęp. Był ojcem naszej lokalnej pierwszej piwnej rewolucji. EDELHELL był lagerem uwarzonym na pilzeńską modę, szczytowym osiągnięciem ówczesnego piwowarstwa, zdobywcą nagród międzynarodowych. Piwo to stało się naszą inspiracją… ale… Tak jak wówczas piwa standaryzowano tak my (jak to mamy w zwyczaju) idziemy pod prąd. Nasz piwowar zastosował odwrotne chmielenie: na goryczkę aromatyczna Sybilla, a na aromat goryczkowa Marynka, i dodatkowo chmielenie na zimno. Spróbuj jak cudownie delikatny i aksamitny może być lager! |
Doczep recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolor – ciemne złoto. Lager o wyrazistym aromacie słodów i chmieli polskich. Nie jest to może nic nadzwyczajnego, ale oddaje styl – lekkie piwo z polskimi chmielami. Aromat lepszy od smaku, dający lekko owocami, ziołami. W smaku słodowość, owocowość, ale goryczka niezbyt wysoka. Przyzwoity, udany lager.
Ujdzie
Piana ucieka ale kożuch zostaje praktycznie do końca. W zapachu delikatne, taki słodowy szampan. W smaku zahacza o delikatne pszenicę. Może trochę lepsze od koncerniaka, ale niewiele. A na pewno nie na tyle bym po nie ponownie sięgnął. Naciągana 6.
Zapach łagodny, jak na lager przystało. Minimalnie (kłaniają się zawalone zatoki) wyczułem nutę owocowo-ziołową. Ale wchodzi dziwny dodatkowy aromat chmielu, który niektórym kojarzy się ze skarpetą …
Smak jest bardziej intensywny. Wszystko jest stonowane. Goryczka lekko ściąga podniebienie i obrzeże języka, na co nakłada się kontra słodów. Tu mocniejsze są nuty ziołowe, cytrus gdzieś przepadł. Ale też pije piwo na miesiąc przed utratą ważności. Chmiel jest delikatną przyprawą i takie piwa winno się pić świeże.
Wyszło piwo lekkie, orzeźwiające ale z mocną nutą goryczki chmielowej, jak na lager oczywiście.
Witam Piwnych Żuli, to nie żadna ściema,
Brothera Watsona znowu naszła wena.
Dlatego poniżej zamieszczam instrukcję,
Jak obaliłem Warmińskie Rewolucje.
Po zlaniu do kufla całkiem fajna piana,
Ale szybko znika, jak ta od szampana.
Jeno parę bąbli po sobie zostawia,
W przeogromną radość niestety nie wprawia.
Kolor juże lepszy: takie złoto z miodem,
Więc zadowolenia może być powodem.
W zapachu wyczuwam chmiele i owoce,
No i dzięki temu tenże rym wypocę.
A tak na poważnie, by nie było lipy,
Trudno jest odróżnić ten lager od IPA’y.
W smaku jednak jest to już klasyczny lager,
Raczej nie sprawi, że zatańczę jak Jagger.
BW
Grejpfrutowo
Piana wybiła słaba a w zapachu czuć było subtelną nutę grejpfrutową. W smaku było podobnie. Piwo wypluło z siebie już bardziej konkretnego grejpfruta, dość kwaskowego w charakterze dodajmy. Ogólnie trunek smakował jak IPA bez goryczki, przyzwoita IPA ale czterech liter nie urywająca. Ogólnie się wypiło ale repety nie planuję. Jak na Kormorana tak sobie.