Ursa Eskulap
Ursa Eskulap,
ocen: 2 |
Nazwa: | Ursa Eskulap |
Browar: | Bieszczadzka Wytwórnia Piwa Ursa Maior |
Voltaż: | 4.5% |
Rodzaj: | Sweet Oatmeal Stout |
Opis producenta: | Piwo w stylu Sweet Oatmeal Stout. Ekstrakt 14% wag., alkohol 4,5% obj. Piwo niefiltrowane, niepasteryzowane. Skład: woda, słód jęczmienny, słód pszeniczny, płatki owsiane błyskawiczne, jęczmień palony, chmiel (Marynka, Williamette), drożdże. URSA ESKULAP to słodki stout uwarzony z dodatkiem płatków owsianych i palonego jęczmienia. Posiada przyjemny smak i aromat słodkiej kawy espresso i mlecznej czekolady. Piwo jest bardzo pełne, z niską goryczką i słodkim finiszem. Idealne dla amatorów piw słodkich. Odradza siły witalne i umysłowe oraz przywraca kosmiczny porządek. |
Ogarnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Niestety, jeno przyzwoicie
Byłem tej propozycji Ursy dziko ciekaw i niestety rozczarowałem się. Piany zero. Woń klasycznie ciemnego piwa. Trochę palonego, wybija też kawa. W smaku podobnie. Co zaskoczyło to fakt, iż jak na moje standardy, piwo należało raczej do wytrawnych w charakterze. Reklamowanej słodyczy w smaku się nie doszukałem. Generalnie wchłonąłem, w mojej ocenie, bardzo klasyczne w smaku ciemnie piwo i tyle. Najlepiej mój stosunek do trunku odda chyba komentarz żony: „taki Ciemny Gniewosz” rzekła, i trudno się było z nią nie zgodzić. Szkoda tylko, że nie kosztował tyle. Wizualnie, jak to u Ursy jest pięknie, ale jak to słusznie zauważył jeden z blogerów piwnych „dać za etykietę siedem złotych to trochę sporo”. Na koniec jeszcze na plus fakt, iż piwo nie było mocno nagazowane, jak to się drzewiej zdarzało (Roy Zbawiony, Megaloman). Ostatnio na tym odcinku sytuacji znormalniała, co odnotowuję po stronie plusów. Tyle. Ode mnie, niestety tylko po-średniak.
Moja pierwsza randka ze słodkim stoutem (Sweet Cow) nie była zbytnio udana. Prawdę mówiąc nie był to w zasadzie słodki stout a lekko kwaskowy z posmakiem zsiadłego mleka. Dlatego też miałem spore obawy w stosunku do tego piwa. Ale nie jestem taki, że nie dam temu gatunkowi drugiej szansy, stąd też w sumie znalazło się ono w moim kuflu. Jeśli chodzi o efekty wizualne to w niczym nie różni się od poprzednika, jest całkowicie bez piany i wygląda jak zwykła kawa. Jeśli chodzi o zapach to jest już lepiej, do kawy dochodzi aromat karmelowy i lekko słodkawy. No i cóż, jeśli chodzi o smak to cieszę się, że dałem temu trunkowi szansę, bo jest naprawdę dobre. Może nie sprawia, że z radości falują mi gacie, ale ma klasę. Wyczuwalna jest chmielowo-kawowa goryczka łagodnie przechodząca w słodkawo-karmelowy finisz. Nie ma tu żadnej kwasoty i mlecznych aromatów i bardzo dobrze. Taka siódemka z plusem.