Ursa Carynki z Caryńskiej
Ursa Carynki z Caryńskiej,

ocen: 2 |
Nazwa: | Ursa Carynki z Caryńskiej |
Browar: | Bieszczadzka Wytwórnia Piwa Ursa Maior |
Voltaż: | 5.2% |
Rodzaj: | Indian Summer Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Puknij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolor jasny bursztynowy, zmętniony. Piana jasna z drobnych i średnich pęcherzyków, szybko opadła do minimalnej warstwy, pozostawiając ślad na szkle.
Aromat cytrusowo-brzoskwiniowy (najpierw) a następnie wchodzą nuty ziołowe i korzennych przypraw.
W smaku dominuje baza słodowa z karmelkiem (minimalnie) i biszkoptem na czele. Goryczka niewysoka w nucie ziołowej i korzennej, bardzo przyjemna. Wysycenie wysokie do średniego nadaje piwu sporą pijalność. Alkohol ledwie wyczuwalny.
Dobre, orzeźwiające piwo na lato i ciepłe dni jesieni.
Belgijskie egzemplarze z Ursy mamy już za sobą, więc teraz zapowiada się już tylko lepiej. Tej pozycji byłem niezmiernie ciekaw, bowiem tego konkretnie gatunku jeszcze nie dzierżyłem w swojej dłoni. Nie zwlekając, odkapslowuję butelczynę i niucham już przez szyjkę czego się mogę spodziewać. Do nozdrzy doleciał dość ciekawy korzenno-ziołowy aromat ze zdecydowaną nutą jakby kolendry i gałki muszkatołowej. Czuć też trochę kwasku pszenicznego i drożdży. Po przelaniu pojawia się pomarańczowy, delikatnie zmętniony płyn z dość wysoką pianą ze śrenich pęcherzy. Piana umyka w dość szybkim tempie, ale pozostaje tak ok. 3-milimetrowa warstwa na dłużej. Zapach z naczynia utrzymuje się w podobnym klimacie z dodatkowymi bardzo subtelnymi owocami w tle. W smaku na początek atakuje solidna gorycz pochodząca z przypraw korzennych i gorzkich cytrusów. Momentami w tle przewija się delikatna słodycz owocowo-biszkoptowa, ale trunek jest jednak zdominowany przez gorycz, która zostaje na języku na dłuższy czas po przełknięciu. Mi jak najbardziej odpowiada i jestem ukontentowany.