Topaz
Topaz,
ocen: 4 |
Nazwa: | Topaz |
Browar: | Inne Beczki, Minipivovar Konicek |
Voltaż: | 4.8% |
Rodzaj: | American Weizen |
Opis producenta: | Alk. Obj. 4.8% Blg 12°, skład: woda, słód pszeniczny, słód pilzneński, chmiel topaz, chmiel sladek, drożdże, receptura: Marcin Pietranik, Mojmir Velky |
Wyczaruj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
American weizen na chmielu odmiany topaz (Australia). Kolor i piana typowo pszeniczne piwo – jasne, bardzo wysoka piana, biała. Aromat – banany, słodkie owoce egzotyczne i lekko cytrusy. W smaku bardzo lekkie, ale nie jest wodniste. Dobre, bo nie za mocne wysycenie. Piękne połączenie weizena (banany plus pszenica) oraz bogatego chmielu – mamy owoce cytrusowe i egzotyczne oraz lekka goryczka kontrująca słodycz. Nie brakuje delikatnej kwaskowości. W efekcie bardzo gasi pragnienie w gorące dni.
Na ten upał w środku wiosny Topaz, koniecznie schłodzony, wydaje się dobrym wyborem. Z otwartej butelki uderza typowa „pszenica” – wszystkie te bananowo-kolendro-goździkowe, z odrobiną słodów, klimaty. Piana, choć się człowiek starał, nie wybiła za duża, ale zawsze, złożona z drobnych pęcherzyków, taka lekko puszysta na oko. Smakowo prym wiodą klimaty cytrusowe, z bananem na czele, kolendra i goździki, klasycznie, ale nie przesadzone. Jest lekko słodkawo, ale czy kwasior, zaobserwowany w dwóch recenzjach niżej, zaznaczył w mojej warce swą obecność, tego nie mogę napisać. Na pewno te słodkawe posmaki czułem intensywniej od np. goryczki, ale w tym wypadku to nie przeszkadzało aż tak bardzo. Reasumując otrzymałem to czego się spodziewałem – to piwo nadaje się idealnie na taki dzień, jak dziś. Ot i tyle, warto popróbować, polecam (sam z pewnością jeszcze powrócę do tej propozycji Innych Beczek).
Kolor żółty zmętniony. Piana jasna obfita z drobnych i średnich pęcherzyków, utrzymywała się do końca, a opadając utworzyła lacing na szkle
Aromat niemieckiego pszeniczniaka – bananowo-goździkowo-kolendrowy, zbożowe słody do tego chmielowe nuty owoców tropiku i owoców białych.
W smaku uderza kwaskowość od zbożowych nut, dalej idą przyprawy i pojawia się goryczka, na średnim poziomie. Piwo jest lekko tylko słodkie. Wysycenie nie jest tak wysokie jakby się można było spodziewać przy weizenie.
Piwo jest lekkie i byłoby bardzo przyjemne gdyby nie ta nadmierna kwaskowość.
Spożyte na 6 dni przed upływem terminu ważności (10.10.2016 r.).
Stylowo
Najkrócej, tak sobie wyobrażam amerykańską pszenicę. Cenie sobie piwa, które łącząc pewne składowe popisać się mogą dobrym balansem, tak jak to. Pianę wybiło słabą a w nos połechtało stonowanym, choć przyjemnym, cytrusem. W smaku czuć było pszenicę której posmak zostawał z człowiekiem po łyku, nie miałem też wątpliwości jakich chmieli użyto do przyprawienia tego piwa. Czuć było cytrusa, który na dystansie dostał sporą dawkę kwasu, który został ze mną do końca. Piwo uraczyło mnie również subtelną goryczką po łyku. Dodać jeszcze wypada, iż było konkretnie nagazowane czego akurat specjalnie nie lubię. Generalnie, choć nie jestem wielkim fanem tego stylu to trzeba uczciwie napisać, iż piwo mi smakowało. Tak sobie wyobrażam trunek w tym stylu.