1554
 
 
 
Sweet Cow – Milk Stout

Sweet Cow – Milk Stout

dodano 01.04.2013 w kategorii: Polskie. Napisano 6 komentarzy.
nachmieleni.pl

Sweet Cow - Milk Stout, 5.9 out of 10 based on 8 ratings
  • Sweet Cow – Milk Stout
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
5.9ocen: 8
Nazwa: Sweet Cow - Milk Stout
Browar: AleBrowar, Browar Gościszewo
Voltaż: 5%
Rodzaj: Milk Stout
Opis producenta:

skład: woda; słody – pale ale, pszeniczny, wiedeński, Carapils, Carafa; palony jęczmień, płatki owsiane; chmiele – Challanger, Fuggles; drożdże S-04; laktoza

Nie daj się zwieść kolegom z baru, krowie placki nie powstają w cukierni. Jeśli pragniesz w życiu więcej słodyczy, spraw sobie stout’a z odrobiną laktozy. Mleczno-kawowe aromaty w tym ciemnym piwie rozmiękczą nawet największych twardzieli.

sypnięto

recenzji

Sypnij recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 313 piw
    Wielki Brat Nachmielony
    Przemyslav ocenił to piwo:
    ogólnie:7Zawisza Czarny

    Wygląd: Ciemno brązowe, prawie czarne i mętne jak przystało na stouta. Piana dość skąpa, barwy beżowej jak na kawie. Dość szybko zanikła. 
    Aromat: Słodka kawa, nuty mleczne i czekoladowe. Naprawdę słodki aromat.
    Smak: Początek słodki, czekoladowy. Czuć mleczną czekoladę i słodką kawę. Potem troszkę nut mlecznych. Jest słodko, wręcz kremowo. Finisz słodki i nutami kawy. Nieznaczna goryczka w kawowym stylu.
    Ogólne wrażenie: Trunek jest wybitnie słodki. Wpisuje się sprawnie w styl mlecznego stouta. Pełne nut czekoladowych, mlecznych i kawowych. Kremowe w smaku. Całość wręcz deserowa. Brakuje tu jednak kontry ze strony paloności czy gorzkich kawowych nut. 
     

  • Wypił 197 piw
    Jenerał Polny Bractwa Nachmielonych
    mars ocenił to piwo:
    ogólnie:3Sikacz

    Spodziewałem się czegoś bardziej zapadającego w pamięć. Tymczasem przeleciało nie zostawiwszy specjalnego wrażenia. Mimo, że ciągle je mam w szkle, to już zapomniałem jak smakuje.

  • Wypił 812 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Marcin ocenił to piwo:
    ogólnie:7Zawisza Czarny

    Zacnie

    Zapach charakterystyczny dla milk stout – lekko kwaśna kawa. Piana na początku świeeeeetna ale niestety dość szybko opada. Smak na początku rześki, potem przychodzi gorycz, a jeszcze później posmak kawy. Na pewno jest to ciekawe piwo i zachęcam do spróbowania tych, którzy jeszcze nie pili – choćby celem poszerzania horyzontów smakowych. Ja osobiście może wielkim fanem nie będę, ale doceniam. Daję 7.

  • Wypił 656 piw
    Wiarus Bractwa Nachmielonych
    Brother Watson ocenił to piwo:
    ogólnie:4Studenciak

    Przyznam szczerze, bałem się tego piwa i to bardzo, w końcu połączenie piwa z mlekiem nie może napawać zbytnim optymizmem. Z drugiej jednak strony, przecież to piwo ciemne o dominujących aromatach karmelu i kawy, a do tego mleko już bardziej pasuje. Nic to, powiedziałem sobie raz się żyje i wszystkiego trzeba w życiu spróbować, a w razie jak będzie nie do przełknięcia to się 3-letniemu synkowi poda jako mleczny napój 😉 (dobra żarcik, nie dzwońcie do opieki społecznej). Barwa niestety nie pomaga mi zmienić nastawienia, jest to taka rozwodniona pitna czekolada albo słaba, mętna kawa, w dodatku całkowicie bez piany tylko z delikatnym kożuchem. Zapach to taki typowy porter, czyli kawa i karmel ale wyczuwalne delikatne słodkawe, właśnie jakby mleczne aromaty. Brrr, aż mnie gęsia skórka dopadła przed pierwszym łykiem… no i niestety słabizna. Wszystko jakieś takie bezpłciowe, wyczuwalna jakaś delikatna gorycz przeplatająca się z jakimś dziwnym posmakiem jakby zsiadłego mleka. Żaden ze smaków nie jest dominujący, ani charakterystyczne dla portera karmel, czy kawa, ani ten  mleczny dodatek. Totalnie nie mój klimat. Dopiłem oczywiście do końca, żeby się te 5% nie zmarnowało, ale co się umęczyłem to już moje.

  • Wypił 213 piw
    Jenerał Bractwa Nachmielonych
    Suchy ocenił to piwo:
    ogólnie:7Zawisza Czarny

    Nawet ciekawa ta „Słodka Krowa”, przyznam a na pewno warta zamoczenia ust. W piwie tym jest to czego brakowało Olimpowej „Herze” czyli właśnie taki lekko mleczny posmak. Węchowo również został on odnotowany. Trunek ten po przelaniu przywitał mnie drobną, niezbyt obfitą pianą w kremowym kolorze. Smakowo to co pisałem wyżej – wyczuwalny mleczny posmak + subtelna, symboliczna wręcz goryczka. Piwo było dość zrównoważone i jak dla mnie – na ten styl – idealnie wytrawne, czyli lekko wodniste. W przeciwieństwie do Brata Józefa kwaśności żadnej nie uraczyłem. Żeby nie było za różowo, dodam i to dość ważne „dodam”, że cała ta mleczność jest pod koniec już nieco mdląca i piwo robi się ciężkawe. Nie mniej jednak warto umoczyć dziuba, choćby dla poznania smaku piwa uwarzonego w takim stylu.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:3Sikacz

    Siara by się zdziwił

    Bodajże w latach osiemdziesiątych powstał świetny skecz z udziałem, przebranego za harcerza, Janusza Rewińskiego w którym to rozprawia on o wyższości mleka nad piwem. Z niewyraźną miną i obrzydzeniem chwali zalety mleka następnie odsuwając od siebie szklankę pełną tego trunku, po czym przechodzi do artykułowania wad piwa jednocześnie wychylając ze smakiem, jednym haustem, tak zwanego „granata” czyli bardzo podówczas popularne piwo o pojemności 0,3 litra. Lata i dekady mijają i oto nadszedł czas w którym stworzono trunek w którym postanowiono połączyć te dwa, zdawałoby się, nieprzystające do siebie produkty. A uściślając, dodać do piwa dość istotny składnik mleka, mianowicie niejaką laktozę. Jaki to dało efekt? Niestety w mojej ocenie nieciekawy. Pomimo faktu, iż trunek woń miał zbliżoną do portera, z notatek które zwyczajowo czynię, celem późniejszego wrzucenia refleksji na stronę, przebija się słowo jedno słowo, „kwaśne”. Piwo z laktozą zdecydowanie polecić można jeno miłośnikom białego, zdrowego, bezalkoholowego trunku, ponieważ nic poza kwaskowym posmakiem po jego konsumpcji nie zostało w mej pamięci. Podsumowując, późniejszy Siara raczej by się skrzywił. Nie polecam.

Recenzje piw