Strong Suffolk Dark Ale (Anglia)
Strong Suffolk Dark Ale (Anglia),
ocen: 4 |
Nazwa: | Strong Suffolk Dark Ale (Anglia) |
Browar: | Green King Brewery |
Voltaż: | 6% |
Rodzaj: | Dark Ale |
Opis producenta: | Skład: woda, słód, drożdże, chmiel. |
angielskie, Anglia, ciemne, dark ale, Green King Brewery, Strong Suffolk Dark Ale (Anglia), zagraniczne
Chlapnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Zima zaczęła zmieniać się powoli ze wschodnioeuropejskiej w zdecydowanie wyspiarską, no i dobrze bo już dość miałem siarczystych mrozów, to i za trunki łapiemy z tamtych rejonów. Bazą tego napitku ma być podobno piwo leżakowane 2 lata w dębowych beczkach, ale tą dechę czuć dopiero po wylaniu do kufla, ale zarówno z pustej już butelki, jak i z wymienionego wcześniej naczynia. Przedtem aromat jest ledwo wyczuwalny. Poza drewnem wyczuwa się jeszcze karmel i odrobinę niezbyt mocnej kawy. Z wyglądu, jest ciemno-brązowe z niewysoką i niezbyt stabilną pianą. Gdybym miał oceniać tylko za wygląd to wypadłoby słabo, ale oceniamy jednak głównie walory gębowe, no nie oszukujmy się, głównie o to chodzi 😉 . No a tu jest lepiej niż przyzwoicie… przyjemna mieszanka wytrawności po dębowej desce, goryczy kawy i słodyczy karmelu, a wszystko, śmiało można rzec, że idealnie zbalansowane. No i do tego dość solidna, jak na brytoli, moc tegoż napitku. Jak dla mnie wyborniak.
Ciekawie. Co do zapachu, zarówno po otwarciu butelki, jak również po przelaniu to było aromatycznie i treściwie, dominujący był słód, zapach beczki, karmel. Piana taka, którą oka nie nacieszysz, w niskiej warstwie, ale się pojawiła, dość szybko znikając. Wypicie tego piwa, to rzecz bardzo przyjemna, gdzieś pojawiło się również wrażenie, że ocieram się wręcz o wino, może jakiś szampanopodobny trunek. Jednak nie było to nic, co psułoby zabawę i przyjemność picia. Jak dla mnie nie jest to może propozycja na letnie upały, ale na pewno powtórzę ją w innych okolicznościach, powiedzmy zimowych, by nacieszyć się pełnią klimatu, który oferuje. Polecam to piwo z ręką na sercu i pełną odpowiedzialnością, co potwierdzą też poniższe wpisy.
Miazga!
No naprawdę szok z rodzaju sporych. Po piwie zgarniętym z póły jakiegoś marketu w promocyjnej cenie na zasadzie „a zobaczmy co to za cudo” nie spodziewałem się wiele. Bo i co ma zmiażdżyć w ciemnym eijlu? Lubie ciemniaki górnej fermentacji, niemniej mają to do siebie, że zwykle są wypite z przyjemnością i tyle, a z oceną nie wystają ponad szlachcica. Zdziwka więc podczas smakowania tego była dzika. Zaczęło się od nie robiącej szału piany i wspaniałej woni, czuć było ciemne słody i słodkawy karmel. A w smaku była miazga. Piwo było wspaniale ułożone, żadne tam bezpłciowe zmieszanie składowych. Każdy łyk zaczynał się intensywnym atakiem pysznych ciemnych słodów, po nim wchodził karmel, a wszystko wieńczyła fantastyczna słodkawa kawa na finiszu. Piwo w stylu biorę kolejnego łyka aby przekonać się czy jest naprawdę aż tak dobrze, i utwierdzam się w przekonaniu, iż w istocie. Temat do obowiązkowej powtórki nie tylko przy okazji kolejnej promocji podczas której zgarnięta zostanie gęściejsza ilość pysznego trunku. Naprawdę polecam!
Piwo to stanowi połączenie długo leżakującego w dębowych beczkach, typowo angielskiego, mocnego piwa, ze świeżym typu pale ale.
Kolor rubinowy klarowny. Piana jasna, obfita z drobnych pęcherzy, opadając dziurawiła
W aromacie dominowały słody, ciemne i karmel. Dalej wyczułem trochę owocowości, dębowego drewna i chmiel.
Smak zbliżony nieco do ….wina. Ciemne słody kontrujące lekką goryczkę to mieszanina owocowści (wiśniowej), karmelu, jest też lekki kwasek. Goryczka lekka, z czasem podbijana przez wysokie stosunkowo wysycenie i alkohol. Wyraźne są też akcenty „dębowe”.
Ogólnie treściwe, smaczne i bardzo pijalne.