Stockholm Syndrome #1
Stockholm Syndrome #1,

ocen: 3 |
Nazwa: | Stockholm Syndrome #1 |
Browar: | Browar Brokreacja, Szczyrzycki Browar Cystersów „Gryf” |
Voltaż: | 10.2% |
Rodzaj: | Triple India Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Browar Brokreacja, Stockholm Syndrome #1, Szczyrzycki Browar Cystersów „Gryf”, triple india pale ale, triple IPA
Wyczaruj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolor ciemno-złoty/bursztynowy, klarowny ale są wyraźne zawiesiny. Piana drobna z mikropęcherzyków, opadła do minimalnej warstwy.
Aromat z butelki: lekko cytrusowy i owocowy. Jest też karmel od słodów. W szkle wychodzi skórka pomarańczy, owoców w likierze, grejpfruta, plus guma balonowa. Generalnie jest słodko.
W smaku na pierwszy ogień idą słody. Jest gęsto, do tego słodko: karmel, owoce typu morela, rodzynki, ale też trochę cytrusów: limonka, grejpfrut. Goryczka cytrusowa i pikantna, podkręcona alkoholem, który rozgrzewa od jamy ustnej do samego żołądka. Do tego wysycenie w granicach średniego.
No wreszcie brutalna wersja IPA, która ma potencjał w chmielu w nucie wytrawnej: cytrusowej, zwłaszcza grejpfrutowej.
No i znowu wrzesień, znowu rocznica wybuchu wojny i tak jakby oficjalny początek jesieni. Pogoda również dostosowała się do okazji, bo z wczorajszego upału zrobiło się szaro, mokro i chłodno. Dobrze, że dzisiaj grają chociaż nasi kopacze, bo przynajmniej jest co obejrzeć tego wieczora, a może uprzyjemnią go jakimś niespodziewanym zwycięstwem 🙂 . Tyle okazji, że postanowiłem wyciągnąć ze spiżarni coś specjalnego, no cóż triple IPA nie jest zbyt często spotykana i spożywana przeze mnie. Barwa miedziana, dość ciemna, ale też w miarę klarowna z bardzo lekkim zmętnieniem. Piana pojawia się może niezbyt wysoka, tak na półtora palucha, ciemno-biała z bardzo drobnych pęcherzy, opada powoli i cały czas utrzymuje się w postaci 2-milimetrowej warstwy. Zapach intensywnie owocowy, mieszanka różnych słodkich owoców tropikalnych ze szczyptą cytrusa, w tle przewija się słodowo-alkoholowa kontra, alkohol zyskuje na intensywności z biegiem czasu i zwiększaniem się temperatury trunku. W smaku na przedzie jest mocna gorycz alkoholowa zintensyfikowana jeszcze grapefruitem, z tyłu gdzieś tam pojawiają się słodkie owoce i słody ale nawet na długo po przełknięciu na języku osadza się bardzo mocny posmak alkoholowo-cytrusowej goryczy, która zdecydowanie dominuje trunek. Bardzo dobra rzecz, solidnie uwarzona potrójna IPA.
Wygląd: Głęboki bursztynowy kolor i lekko zamglona struktura. Piana średnia, brudno-biała, złożona z bardzo drobniutkich pęcherzyków. Momentalnie opadła do lekkiego kożucha z kilkoma bąbelkami.
Aromat: Pierwsze odczucie to intensywny grapefruit, dalej odrobina żywicy i nut chlebowych.
Smak: Początek słodki, jest słodowo i wręcz cukierkowo. Czuć nieco karmelu i tostów. Do tego cytrusy. Dalszy plan należy już do solidnej goryczki z lekko ziołową nutą. Do tego alkohol na finiszu nadający lekko pikantny posmak i rozgrzewający.
Ogólne wrażenie: Solidna Triple IPA. Słodki początek i mocno goryczkowy finisz. Do tego naprawdę intensywny aromat grapefruita.