Rubaszny Krasnolud
Rubaszny Krasnolud,
ocen: 2 |
Nazwa: | Rubaszny Krasnolud |
Browar: | Browar Piwna |
Voltaż: | 6% |
Rodzaj: | India Pale Ale |
Opis producenta: | India Pale Ale. Piwo niepasteryzowane, naturalnie mętne. Warzone przy użyciu: wody, słody, drożdży i chmielów: Admiral, Fuggels, Sybilla. Zawiera słód jęczmienny. Przechowywać w temp. 4-8C w zaciemnionym miejscu. Osad na dnie butelki jest zjawiskiem naturalnym. Ekstrakt 13,2 plato. Alkohol 6,0%. IBU 55. Dzień piwem zaczynał i dzień piwem kończył. Rubaszny Krasnolud był uosobieniem starej chmielogrodowej maksymy, że „kto se piwo czasem machnie, temu z gęby ładnie pachnie”. Zawadiackie spojrzenie, wesoła facjata i charakterystyczne gadulstwo czyniły go duszą każdego towarzystwa. W browarze i karczmie „Pod Jeleniem” miał zawsze specjalne względy i otwartą linię kredytową. Jego gęsta i starannie wypielęgnowana broda na kształt chmielowej szyszki, skutecznie wabiła płeć piękną, która odpowiednio urobiona dopracowaną w detalach wiązanką komplementów, odpływała w jego ramionach w niczym nieskrępowany błogostan. |
Smyrnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Totalny zawód!
No niestety ale to piwo to totalne rozczarowanie. Piłem z butli i z kija i za każdym razem efekt był podobny. Słodowe i lekko słodkie, z pianą na początku dużą, ale szybko opadającą. W zapachu nawet tragedii nie było, ale w smaku porażka na całej linii. IPA to to nawet nie widziało na oczy. Bardziej pasuje mi do średnich piw z Witnicy. Takie słodowo-metaliczne w smaku. Nie będę się znęcał nad Krasnoludem ale ogólnie o skali słabości tego piwa niech świadczy fakt, iż nie wiem czy wybrałbym je ponad koncerniaka. Co potwierdza moja ocena – 5.
Mógł być dramat
Piwo zaczęło co prawda od fajnej i zbitej piany, niestety w powonieniu uderzyła w człowieka odpychająca kloaczna woń. Nie ma co ukrywać, zapowiadał się dramat. Na szczęście w smaku było lepiej. Dominowała w nim intensywna gorycz, pojawił się też subtelny aromat cytrusowy, ciut słodkawy, niezły, i właściwie tyle. Trudno napisać aby piwo zrobiło jakąś wielką wartość dodaną ale po tym co człowiek poczuł wsadzając nochala w szkło i tak ocena końcowa nie wypada źle. W sumie jednak debiut projektu Chmielogród w moim przełyku nie wypadł przesadnie okazale.