Prometeusz Wet Hopping
Prometeusz Wet Hopping,
ocen: 2 |
Nazwa: | Prometeusz Wet Hopping |
Browar: | Browar Olimp, Browar Zodiak |
Voltaż: | 5.5% |
Rodzaj: | Polish India Pale Ale |
Opis producenta: | Styl: Polish India Pale Ale. Skład: woda źródlana, słody: Pale Ale, Bursztynowy, Karmelowy 150, chmiele: Sybilla, Marynka, Iunga, Lubelski, drożdże: Safale US-05. Ekstrakt początkowy: 14,1% wag., alkohol 5,5% obj., IBU: 55. Piwo pasteryzowane. Ściśle limitowana, warzona raz do roku, edycja naszego Polish India Pale Ale. Chmielona ponad 40 kg chmielu w szyszce, w tym 20 kg świeżej Sybilli wrzuconej do kotła 7h po zerwaniu. |
Wysmaż recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Nieco mniej aromatyczna IPA w porównaniu z Rowning Jackiem, jednak na wysokim poziomie. Nie wyczułem wyraźnej przewagi któregoś ze składników. Raczej wszystko wyważone. Słody, chmiele mieszają się fundując przejażdżkę w strefy cytrusowe, gorzkie, słodkawe zwieńczone mocnym orzeźwieniem. Nie ma chyba złej IPY. Prometeusz to potwierdza.
Solidnie
Na początku zaznaczę, że mnie zwykły Prometeusz smakował, był całkiem solidnym piwem i dałem mu bodajże 7. Po tej edycji limitowanej, która miała być tak bardzo nachmielona (bo m.in. użyto w niej dużej ilości świeżego chmielu) oczekiwałem zatem czegoś naprawdę super. No i niestety, ale trochę się zawiodłem. Fakt, że polskie chmiele (a tych użyto w tym Prometeuszu) do wybitnie aromatycznych nie należą, ale jednak… jest jedynie niewielka różnica jeśli chodzi o zapach w porównaniu ze zwykłym Prometeuszem – przynajmniej, ja, laik nie zauważyłem szczególnej zmiany na lepsze. Nie ulega natomiast dla mnie żadnej frekwencji, iż daleko mu do dobrze nachmielonych piw PINTY czy AleBrowaru – zarówno jeśli chodzi o aromat, jak i smak. W smaku wyczułem na początku chmiel i słód, które po chwili przechodzą w gorycz. Gorycz nie jest totalnie dominująca, ale jednocześnie dość wyraźna, czyli ogólnie na tym polu jest dość dobrze. Na plus – świetna piana, duża i ładnie osadzająca się na kuflu. Podsumowując, Prometeusz We Hopping jest dobrym, solidnym piwem, którego z chęcią się napiję kiedyś znów. Ale też żadnego szału nie ma niestety. Do Szlachty wśród piw go nie zaliczę, daję więc ocenę Zawiszy Czarnego – 7.