Powrót Króla
Powrót Króla,
ocen: 4 |
Nazwa: | Powrót Króla |
Browar: | Jan Olbracht Browar Rzemieślniczy |
Voltaż: | 5.6% |
Rodzaj: | American Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Gruchnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 4 |
Nazwa: | Powrót Króla |
Browar: | Jan Olbracht Browar Rzemieślniczy |
Voltaż: | 5.6% |
Rodzaj: | American Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
w przeciwieństwie do innych recenzji, moja będzie pozytywna. piwo zrobiło na mnie dobre wrażenie. ostatnie APA jakie miałem okazję próbować były monotonnie goryczkowe, bez dodatkowych akcentów. a tutaj miło wybrzmiewa nuta cytrusowa, która sprawia, że bardzo miło konsumuje się ten trunek, zwłaszcza w lipcowe popołudnie.
Urodzinowo nie mogłem poprzestać na jednej sztuce dzisiaj. Po opróżnieniu potężnego, ale niestety niezbyt dużego (0,33) RISa złapałem za coś większe gabarytowo, ale niestety tutaj pojawił się lekki zawód. Poza bursztynową i odrobinę zmętnioną barwą z wyglądu nie jest przystojniakiem, piana to bowiem chwilowe burzyny, które zwijają się momentalnie po przelaniu i nie zostawiają po sobie żadnego śladu. W zapachu dominuje fermentujący słodki owoc. W smaku na szczęście już na przód wysuwa się chmielowa gorycz, potem dochodzi słodki posmak tropikalnego owocu i na końcu pozostaje ten wyczuwany w zapachu ferment. No rewelacja to to nie jest ale takiej tragedii znowu jak oceniają poprzednicy też nie ma.
Totalnie bezpłciowo
W swym życiu wlałem do gardła z kilkadziesiąt piw w stylu IPA ale muszę szczerze napisać, że takiego nie pamiętam. A były one różne, różniaste, od beznadziejnych jadących perfumami, mocno goryczkowych, po genialnie aromatyczne. Tak bezpłciowej natomiast jak ta propozycji nie pamiętam. W powonieniu ciężko było wyczuć cokolwiek pomimo usilnych starań. Coś tam ćmiło delikatnie ale ledwo to było czuć, a poza tym było dość nieciekawe w charakterze. Smak korelował w sumie z powonieniem i był równie bezpłciowy. Zero cytrusa, goryczka też prawie żadna. W sumie nie odpychało, nie jechało perfumami, niemniej od propozycji z twarzy podobnych zupełnie do nikogo, czy bez smaku, to mamy masowo produkowane przez koncerny lagery a nie american pale ale w konkretnej cenie. Zawód z rodzaju konkretnych. Nie polecam.
Ledwie średniaczyna
Początek fatalny. Piany brak, a w zapachu „zuo” – kwaśne, prymitywnie słodowe, naprawdę dziwny odór. W smaku na początku rześko, potem wchodzi lekka gorycz. Szału nie ma, ale przynajmniej wyciągneło ocenę na poziom koncerniaka. Ode mnie dostanie 5.