Porter Bałtycki
Porter Bałtycki,

ocen: 2 |
Nazwa: | Porter Bałtycki |
Browar: | Browar Staropolski |
Voltaż: | 10.2% |
Rodzaj: | Porter Bałtycki |
Opis producenta: | brak danych |
Wykrztuś recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 2 |
Nazwa: | Porter Bałtycki |
Browar: | Browar Staropolski |
Voltaż: | 10.2% |
Rodzaj: | Porter Bałtycki |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolor ciemno-brunatny, pod światło rubinowy – klarowny. Piana beżowa niezbyt obfita z drobnych i średnich pęcherzyków. Opadając do krążka na powierzchni, tworzyła bąble.
Aromat głównie ciemnych słodów, z dominacją karmelu, potem czekolady i trochę kawy. Są też nuty alkoholowe, likierowe i śliwka w likierze.
W smaku czuć ciemne słody z kawą i deserową czekoladą na czele. Ale znów wyłazi karmel i śliwka w likierze. Lekki kwasek na finiszu. Goryczka głównie za sprawą paloności i alkoholowości. Trochę nut ziołowych i pikantnych. Alkohol w połączeniu z wysyceniem na poziomie średnim daje efekt szczypania na podniebieniu. Wyraźna alkoholowość. Wysycenie średnie.
Jak na ekstrakt – ciało niskie, ale również pijalność nie jest wysoka.
Piwo ma całkiem przyjemny aromat, pomijając nutę alkoholu ocierającą się po ogrzaniu o rozpuszczalnik, ale w smaku (jak dla mnie) zbyt dużo karmelu.
Barwa bardzo ciemno brunatna, przepuszczająca odrobinę światła przy jego mocniejszym natężeniu. Piana pojawia się, nie jest zbyt wysoka i nie pozostaje zbyt długo w moim towarzystwie, jednak jest dość przyjemna dla oka, w kolorze beżowym. Zapach to intensywny alkohol likierowy, w tle przewija się cukierek „kukułka” i trochę kawy, zdecydowana dominacja alkoholu. W smaku alkoholu również nie udało się za bardzo przykryć innymi składowymi, jest on intensywny i średnio przyjemny od pierwszych kropli w jamie ustnej. Inne elementy typu słodki cukierek i kawa są tu daleko w tle, bardziej da się je wyczuć dłuższy czas po przełknięciu, osadzają się na języku i pozostają dłuższy czas w postaci przyjemnego posmaku dość słodkiej czarnej kawy z niewysoką goryczą. Gorycz jest większa w trakcie picia, jest bowiem podbita tą sporą ilością alkoholu. Generalnie trunek daje się spożyć, ale pijałem zdecydowanie lepsze portery.