1607
 
 
 
Podróże Kormorana – Weizenbock

Podróże Kormorana – Weizenbock

dodano 01.04.2013 w kategorii: Polskie. Napisano 3 komentarze.
nachmieleni.pl

Podróże Kormorana - Weizenbock, 7.3 out of 10 based on 3 ratings
  • Podróże Kormorana – Weizenbock
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
7.3ocen: 3
Nazwa: Podróże Kormorana - Weizenbock
Browar: Browar Kormoran
Voltaż: 6.6%
Rodzaj: Weizenbock
Opis producenta:

Piwo górnej fermentacji, niefiltrowane, pasteryzowana, pasteryzowane. Skład: woda, słody jęczmienne, słody pszeniczne, orkisz, miód, chmiel, drożdże. Ekstrakt 16,5% wag.

DZIENNIK PODRÓŻNIKA, dzień 34. Jeszcze rano wydawało się, że jesienna podróż do Bawarii to nie był najlepszy pomysł. Z Ratyzbony pojechałem do Kelheim. Chciałem zobaczyć kanał łączący Men z Dunajem. Pogoda pod psem, ciągle wiatr i pada… Przemoczony do suchej nitki poszedłem coś zjeść. Po wejściu do Gasthausu prosiłem o posiłek i coś do picia. Ponieważ było dość wcześnie podano mi białą kiełbasę i szklankę piwa. Pomyślałem, że na taki ziąb herbata byłaby lepsza, aż nagle poczułem unoszący się ciepły aromat wędzonych śliwek i rodzynek. To piwo pachniało tak pięknie. Spróbowałem… było pyszne! Kelner powiedział, że to warzony w tym mieście weizenbock. To piwo łączyło w sobie to co najlepsze w pszenicach i wyjątkowego w koźlakach: owocowość, karmelowość, treściwość i czapę piany. Mimo mokrych ubrań poczułem też przyjemne ciepło. Ten jesienny dzień wydawał się stracony, jednak weizenbock zrekompensował wszystko. Jutro jadę do…Każde miejsce na świecie posiada swój charakterystyczny aromat i smak, wiele z nich posiada właściwy sobie styl. Linia piw „Podróże Kormorana” jest pamięciowym śladem odwiedzonych miejsc. Tworzą ją wyjątkowe piwa w których łączymy charakterystyczne cechy stylu i miejsca, w którym się narodziły z tradycjami naszego regionu.

nabazgrano

recenzje

Nabazgraj recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 656 piw
    Wiarus Bractwa Nachmielonych
    Brother Watson ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

    Kolejna przygoda z Podróżami Kormorana. Tą pozycją jakoś wcześniej za bardzo nie byłem zainteresowany z wiadomych względów, po prostu bałem się tego piwa 😀 . Kiedy już jednak przełamałem pierwsze lody i zaznajomiłem się z tym gatunkiem za sprawą pewnego lekarza, niejakiego Dr Brew, mogłem w końcu przystąpić do degustacji. Wizual mi się spodobał, piwko okazało się być fajnie ciemne, brunatne, szkoda tylko, że zwieńczone niezbyt wysoką warstwą dość przyjemnie wyglądającej, jasno-kremowej pianki. Zapach bardzo wykręcony, mocne nuty palone przeplatają się z alkoholem, jakimiś przyprawami i słodyczą. W smaku źle nie jest. Czuć mocno kwasek pszeniczny, trochę słodkości i na koniec delikatny goryczkowy posmak. W to wszystko niestety czasami potrafi się wmieszać trochę alkoholu. No i gitara. Wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiło, ale też nie odpychało. Odbębnione. Czy kiedyś wrócę? Nie wiem, może jak będę potrzebował solidnej odmiany od moich ulubionych gatunków.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:8Szlachcic

    Duuuża zaskoczka

    Strach był. Z jednej strony Kormoran (love), z drugiej jednak konglomerat dwóch moich „ulubionych” stylów, czyli koźlaka i pszenicy. Jako, iż była to pierwsza przygoda z tego typu połączeniem nie wiedziałem czego się mogę spodziewać, niemniej zakładałem, że niczego dobrego. Jakżesz się myliłem. Woń nie zachęciła, wręcz odrzuciła od kufla, niemniej w smaku już było pięknie. Z połączenia dwóch składowych powstał konglomerat naprawdę ciekawego i treściwego ciemnego piwa o oryginalnym i ciekawym smaku. Dość treściwym, ciężkim (czego się obawiałem, wiadomo koźlak, a co tym razem nie przeszkadzało), ze świetną, lekko słodkawą, pszeniczną nutą zostawiającą posmak w ustach. Naprawdę wysączyłem z niekłamaną przyjemnością, niestety tylko pół kufla (pokłosie GPS-a na palcu). Brawa dla Kormorana, a może stylu? Z pewnością niebawem ustalę empirycznie komu się należą bardziej.

  • Wypił 213 piw
    Jenerał Bractwa Nachmielonych
    Suchy ocenił to piwo:
    ogólnie:8Szlachcic

    Przygody z Kormoranem ciąg dalszy. Tym razem drugie moje piwo z cyklu „Podróże Kormorana”. Zakupiłem ten napitek zachęcony pozytywną oceną Tomka Kopyry, „bileciku” nie zawiesiłem jednak na zbyt wysokim szczebelku aby ewentualny upadek nie przyprawił mnie o żal i ból du*y z powodu wydanych na to piwo złociszy. Zresztą nigdy tak nie robię nawet jeśli z lewa i prawa dochodzą mnie „ochy”,  „achy” i „wow-y”, w końcu są gusta i guściki. Ale dość zwierzeń, przejdźmy do piwa. Weizenbock to jak sama nazwa wskazuje połączenie dwóch stylów. W dodatku stylów, różniących się od siebie rodzajem fermentacji. W tym jednak przypadku po otwarciu dochodzą do nozdrzy nuty bardziej pszeniczne, czyli banany, lekka kwaskowość oraz rześkość, skontrowana jednak przez nuty słodowe oraz goryczkę, która ocenił bym jako ciut poniżej średniej. W barwie prezentuje się jako ciemnobursztynowy mocno mętny płyn przykryty niezbyt obfitą, drobną jasną pianą. Smakowo piwo jest niezwykle przyjemne, raz po raz na zmianę czuć nuty pszeniczne oraz koźlakową treściwość, pełnię smaku i przyjemną słodowość ale nie słodkość. Szkoda tylko że ten Weizen jednak trochę zbyt mocno dominuje nad Bock-iem ale to tylko moje subiektywne odczucie, komuś innemu może smakować odwrotnie i na tym właśnie ta heca polega, dlatego warto spróbować.

Recenzje piw