PINTA MaiBock Grand Prix
PINTA MaiBock Grand Prix,
ocen: 4 |
Nazwa: | PINTA MaiBock Grand Prix |
Browar: | Browar Pinta, Browar Zarzecze |
Voltaż: | 6% |
Rodzaj: | Maibock |
Opis producenta: | Piwo uwarzone według receptury Jakuba Baranowskiego, zwycięzcy 3. edycji Warszawskiego Konkursu Piw Domowych. Piwo pasteryzowane. Filtrowane. Ekstrakt: 15,5% wag. Alkohol: 6,0% obj. Goryczka (IBU): 25. Składniki:/Ingredients: woda, słody jęczmienne i pszeniczne Weyermann: pilzneński, pszeniczny jasny; Carahell; chmiel Hallertau Hersbrucker (DE), drożdże Fermentis Saflager W 34/70. PINTA Maibock 15,5° – Koźlak Majowy – jeden z klasyków niemieckiego piwowarstwa. A zatem PINTA Maibock Grand Prix to jasny, mocny lager uwarzony zgodnie ze wszelkimi zasadami sztuki na podstawie mistrzowskiej receptury Jakuba Baranowskiego, zwycięzcy Warszawskiego Konkursu Piw Domowych. Chmielony niemiecką odmianą Hersbrucker i fermentowany w niskiej temperaturze z użyciem szczepu W 34/70. PINTA Maibock Grand Prix – po dobrej stronie mocy! |
Zasadź recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Bursztynowy kolor, niemal całkowicie przejrzyste. Piana biała, początkowo nawet obfita, ale dość szybko zanika do pierścienia przy ściankach i kilku kłaczków na powierzchni płynu.
Aromat: Delikatny i mało konkretny. Czuć słody i nieco skórki chlebowej.
Smak: Początek słodowy z domieszką przypieczonej skórki chlebowej. Do tego lekko metaliczny posmak. Goryczka dość wyraźna, dodatkowo podbita alkoholową nutą.
Ogólne wrażenie: Całość przypominała lagera, co już stwierdzili przedmówcy. Samo piwo nie jest złe, ale spodziewałem się nieco wyższych lotów, zwłaszcza po napisie Grand Prix. A tak jest dość nudno i pospolicie.
Trochę za bardzo lagerowaty jest ten koźlak majowy. Lager dominuje z wyglądu (jest za jasne jak na koźlaka, jak dla mnie) i z zapachu (czuć głównie słody i trochę metalu). Koźlak wychodzi dopiero w smaku, gdzie zaczyna dominować gorycz chmielu podbita nutą alkoholu, ale taki lagerowy metaliczny posmak nadal jest wyczuwalny w tle. No i te marne 6%… porządny koźlak według mnie zaczyna się od 6,5% wzwyż. Piwo generalnie bardzo dobre i treściwe, ale jednak chyba bliżej mu do zwykłego klasycznego lagera (tego z wyższej półki) niż do solidnego koźlaka.
Klasycznie i na poziomie
Od Pinty nawet nielubiany przeze mnie koźlak wybija poziom, nie jakiś dziki ale wystarczający aby wypić piwo z przyjemnością. To zaczęło od lichej piany po której został skromny pierścień. W zapachu było dość klasycznie i rześko. A w smaku była klasyka na odcinku charakteru głównej nuty i treść, której się spodziewałem. Ot takie dobrze ułożone i najzwyczajniej w świecie smaczne jasne pełne. Do bezbolesnej powtórki w chwili nadejścia pragnienia na coś klasycznego w charakterze i kolejny plus dla ekipy na P.
Mocna piana na dwa palce, złoty kolor. Zapach mocnego lagera z nutą słodyczy. Smak bardzo przyjemny, goryczka delikatna (jak na mój gust), akcenty słodowe. Chyba na takie piwa mówi się „klasyk”.