PINTA Ce n’est pas IPA Ambree
PINTA Ce n’est pas IPA Ambree,
ocen: 5 |
Nazwa: | PINTA Ce n’est pas IPA Ambree |
Browar: | Browar Pinta, Browar Zarzecze |
Voltaż: | 6.4% |
Rodzaj: | Biere De Garde Ambree |
Opis producenta: | Biere de Garde Ambree 16,5. Skład: słody Weyermann: jasny klepiskowy, wiedeński, Caramunich (II), Caraaroma, Carabelge; ekstrakt słodowy; chmiele (FR): Strissespalter, Aramis, Triskel; skórki ze świeżych pomarańczy; mirt; mąka kasztanowa, drożdże Fermentis Safbrew T-58. Piwo pasteryzowane. Niefiltrowane. Ekstrakt: 16,5% wag. Alkohol: 6,4% obj. Wartość IBU: 22. Północ Francji. Jest ciepłe sierpniowe popołudnie. Mężczyźni schodzą z traktora, siadają przy sałatce i kanapkach z kurczaka. Na stole szklanki do piwa. Chwilę odpoczywają, poprawiają wypłowiałe berety. Młodszy kroi dojrzałego camemberta, sięga po butelki z piwem. Nagle starszy z nich z niepokojem pyta: – Francois, to nie jest…? – Ależ ojcze. To nie jest IPA. PINTA Ce N’est Pas IPA Ambree – kusząco smakowite mimo skromnego nachmielenia. |
Zapuść recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Kolor miedziany, głęboki, z lekkim zamgleniem. Piana brudno biała, drobno pęcherzykowata i skąpa. Zanika szybko do pierścienia zdobiąc lekko szkło.
Aromat: Słodki, czuć karmel, rodzynki, miód, melasę. W tle nieco nut opiekanych, ziemistych. Po ogrzaniu leciutka nutka drożdży i przypraw.
Smak: Początek słodki i adekwatny do zapachu. Czuć karmel, melasę, słodkie suszone owoce. Dalej mamy nieco nut opiekanych, czuć przypieczoną skórkę od chleba. Po ogrzaniu robi się nieco przyprawowo i lekko winnie. Na finiszu słaba goryczka z lekką nutą opiekaną oraz ziemistym posmakiem. Czuć również nieco żelaza. Nasycenie niskie, a alkohol niewyczuwalny.
Ogólne wrażenie: Z trzech wersji Biere de Garde od PINTY, to wypada, jak dla mnie najlepiej. Piwo jest pełne w smaku, przyjemne i lekkie w odbiorze. Mimo słodkiego charakteru nie męczy ani nie zakleja. Mogłoby być tylko nieco bardziej goryczkowe na finiszu.
No i nadszedł znowu czas żeby wprowadzić do mojego menu kolejny gatunek najlepszego trunku świata. Co jakiś czas nadchodzi taki czas i nadszedł właśnie teraz. O takim francuskim wynalazku do tej pory nawet nie obiło mi się o uszy. No dobra, nie zwlekając zbyt długo otwieram, pierwszy niuch zaczerpnięty wprost z butli przypomina, wbrew temu co rzecze nazwa piwa, właśnie charakterystyczne IPA, ale tylko pierwszy (być może to ta skórka pomarańczowa). Dalej jest już tylko mocno słodowo, zarówno z butli, jak i po przelaniu do kufla. W kuflu widok całkiem przyjemny, ciemno-bursztynowy, mętny płyn, zwieńczony średniej wysokości, lecz niestety szybko znikającą pianą. W smaku jest to połączenie dużej ilości słodu i typowej kwaskowatości pszenicy i tyle. Żadna rewelacja, ale złego słowa powiedzieć nie mogę.
W kolorze przypomina herbatę. Zapach słodkawy. W smaku słodkie, kwaśne – ogólnie odpychało mnie od kufla. Takie trochę dziwnie winowate, wygazowane. To nie mój gust.
Jak dobre wino
Piwo przywitało mnie słabą pianą i subtelną owocową wonią, którą odnotowałem po stronie plusów. Potem wlałem do gardła dość intensywnie owocowe piwo o trochę winnym charakterze i praktycznie niewyczuwalnej goryczce. Było dość słodkawo i owocowo. Z czasem niestety wychynął też kwasek, który popsuł trochę dobre wrażenie. Generalnie jednak przygoda na uczciwy plus. Nie jest to trunek, który zwalił mnie z nóg, niemniej zapisuje go piwowarom z Pinty po stronie pozytywów. Tyle ode mnie.
Delikatne, ale b.dobre
Piana na początku nawet niezła, ale niestety nie wytrzymała zbyt długo. Piwo ma bardzo ciekawy zapach – ta IPA jest tylko w śladowych ilościach, ale jednak trochę czuć cytrusy. Poza tym ma jednak ciekawy, bogaty aromat – choć nie walący tak po nozdrzach, jak w „ajpiejach”. Jest delikatniej, lekko miodowo ale głęboko i wciągająco. W smaku zresztą podobnie. Z IPĄ nie ma to wiele wspólnego, ale i tak jest dobrze, nawet bardzo dobrze. Mimo że gorycz też jest prawie nieobecna. Ale te nuty owocowo-chmielowe, plus jakaś taka delikatna, miodowa słodycz robią robotę. Sam się dziwię, bo lubię hard core’y, lecz to piwo naprawdę mi smakuje i daję mu 8.