PINTA Angielskie Śniadanie
PINTA Angielskie Śniadanie,
ocen: 6 |
Nazwa: | PINTA Angielskie Śniadanie |
Browar: | Browar Pinta, Browar na Jurze |
Voltaż: | 5.3% |
Rodzaj: | Extra Special Bitter |
Opis producenta: | Extra special bitter. Ekstrakt: 14% wag. Alkohol: 5,3% obj. Wartość IBU: 38. Skład: słód Muntons Whole Blend Maris Otter, słody Weyermann: pale ale, Caramunich (II+III), Carared; chmiel East Kent Golding (UK), drożdże Safale S-04. Piwo pasteryzowane. Pełne angielskiego słodu i chmielu extra-tradycyjne piwo w stylu Extra Special Bitter (ESB). Potrzebujesz czegoś pożywnego? PINTA Angielskie Śniadanie to wyjątkowo soczyste i solidne piwo na każdy dobry dzień. Angielskie surowce: jęczmień odmiany Maris Otter i wielka ilość chmielu East Kent Golding to baza naszego specjału. Spożywać na zimno, najlepiej w weekendy! |
Angielskie Śniadanie, Browar na Jurze, Browar Pinta, ESB, Extra Special Bitter, PINTA Angielskie Śniadanie
Uskutecznij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Ładna miedziana/herbaciana barwa, klarowne. Piana jasno beżowa, drobno pęcherzykowata, początkowo dość obfita. Zanika stosunkowo szybko do cienkiego pierścienia, oblepiając przy tym szkło.
Aromat: W pierwszym planie czuć nuty kwiatowe, delikatną owocowość, choć bez wksazania na konkretne owoce oraz lekką woń herbacianą. Po ogrzaniu uwydatnia się aromat chleba, karmelu i herbatników.
Smak: Początek słodkawy z wyczuwalnym karmelem i nutami kwiatowo-owocowymi. Dalej nieco herbatników i skórki chlebowej. Na koniec przyjemna i dość wyraźna goryczka z lekko ziołowym posmakiem mocnej, czarnej herbaty. Nasycenie średnie. Alkohol niewyczuwalny w smaku ani zapachu.
Ogólne wrażenie: Naprawdę udany ESB, zgrabnie oddający charakter angielskich chmieli. Aromat typowy dla stylu – lekki, przyjemny z nutami kwiatowymi. Piwo jest lekkie i bardzo pijalne. Słodki, karmelowy słód jest fajnie przełamywany odpowiednio wysoką goryczką z herbacianym akcentem. Po prostu podręcznikowo.
herbata. to znaczy tak: herbaciany kolor i smak, który również nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z herbatą. nie wiedzieć czemu, ponieważ nic w opisie na etykiecie na herbatę nie wskazuje. oprócz nazwy oczywiście. a oprócz tych herbacianych skojarzeń napiszę jeszcze, że jest dużo goryczki ale słód też się przebija. przyzwoicie.
Generalnie staram się nie spożywać w tygodniu roboczym, ale nosz k…a przecież się nie da, jeśli parę minut po godzinie 20 termometr na zewnątrz oscyluje w okolicach 30 stopni, to pozbawianie organizmu tego wspaniałego chłodzącego trunku staje się porównywalne do średniowiecznych tortur typu łamanie kołem, albo chłosta. No nie, za bardzo kocham swój organizm żeby go na takie rzeczy skazywać 🙂 . Wyjmuję dobrze schłodzone Angielskie Śniadanie i przelewam… ukazuje się piękna bursztynowa barwa z niewysoką ale długotrwałą jasno-beżową pianką. W zapachu zdecydowanie na przód wysuwają się nuty słodowe i karmelowe, ale chmiel też czuć. Jeśli chodzi o smak to jest intensywna chmielowa goryczka z posmakami karmelowymi w tle. Suuuuper. Nie wiem jak Angielskie Śniadanie smakuje na śniadanie, ale po kolacji, wieczorem po upalnym dniu smakuje wyśmienicie.
Pierwsze moje piwo z browaru PINTA. Z tymi pierwszymi razami bywa różnie, w przypadku Angielskiego Śniadania wypadł on bardzo dobrze. Piwo po otwarciu wita słodowymi aromatami, taka typowa kawowa, może nawet bym powiedział że lekko karmelowo-kawowa woń. Po przelaniu do szkła – tu w moim przypadku tym razem pokal – otrzymujemy fajną, gęstą i drobną pianę w bladobeżowym kolorze, przyjemnie oblepiającą szkło co ja sobie bardzo cenię. W smaku na początku gdy jeszcze było chłodne dominowała wyrazista goryczka, wraz z ubytkiem napitku i wzrostem jego temperatury w naczyniu goryczka była kontrowana nutami słodowymi co przydało piwu. W barwie ciemno bursztynowe, gdy się przyjrzeć mocniej można było dostrzec drobinki osadu z drożdży ale o jakimkolwiek zmętnieniu nie ma tu mowy. Bardzo dobre śniadanie na kolację. Solidne 7
Kolejna świetna propozycja PINTY
Większość z piw PINTY mi smakowała lub smakowała bardzo (wyjątkiem jest chyba A’la Grodziskie, którego fanem nie zostanę). Kupując jakieś jej trunki zatem, choć płacę odpowiednio więcej, liczę na odpowiednio wyższą jakość i ciekawe podróże po świecie piwnych doznań. Rzadko kiedy pozostaję zawiedziony.
Angielskie śniadanie to mocno nachmielone, jasne, bardzo dobre piwo. Chmiel jest mocno wyczuwalny w zapachu, od razu rzuca się dominująca gorycz i nuty kawowe. Ma bardzo ładny bursztynowy kolor. Pod każdym względem zdecydowanie wyróżnia się spośród produkcji koncernowych i doskonale wpisuje się w wachlarz piw PINTY. Ode mnie – mocna 8.