Pan IPAni
Pan IPAni,
ocen: 8 |
Nazwa: | Pan IPAni |
Browar: | Trzech Kumpli - Browar Lotny, Browar Trzy Korony |
Voltaż: | 5.9% |
Rodzaj: | Wheat India Pale Ale |
Opis producenta: | Wheat India Pale Ale. ABV 5.9%, Plato 15,5, IBU 45. Skład: woda, słody jęczmienne, słód pszeniczne, płatki pszenne, płatki owsiane, chmiele: Perle, Amarillo, Citra, Mosaic, drożdże. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane, nieklarowane, nieutrwalone. Chmielone na zimno. Pan IPAni to hybryda dwóch piwnych światów. Lekkość i zwiewność piwa pszenicznego balansowana jest mocą, goryczką i aromatem India Pale Ale. Złote, treściwe, cytrusowe. |
Browar Trzy Korony, IPA, jasne, Pan IPAni, pszeniczne, Trzech Kumpli – Browar Lotny, wheat india pale ale
Zapnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Kolor – złoty zmętniony, piana średnia. Aromat z butelki bogaty – cytrusy, gruszka kwiaty, ze szkła wyczuwalna podstawa słodowa i jak powyżej (subtelniej). Smak – bardzo ciekawe, nie tyko znane cytrusy, ale tez owoce miękkie, aksamitność od owsa, wyczuwalny wpływ pszenicy, tylko brak goryczki. Na mój gust powinna być znacznie mocniejsza. Tego brakuje, ale ogólnie piwo bardzo dobre.
Owocowa orgia
Coraz ciężej na polskim craftowym poletku trafić piwa, które są najzwyczajniej w świecie bardzo dobre. Teoretycznie biorąc pod uwagę cenę craftowych specjałów powinna być to raczej norma, a przynajmniej rzecz często spotykana tymczasem mamy sytuacje, że trafienie na tak udane piwo jak to jest jednak swego rodzaju świętem. Zaczęło od piany z grubych bąbli i treściwej woni o pszenicznym charakterze. A potem nadeszła owocowa orgia. Całe treściwe piwo zdominowane było przez różnego rodzaju owoce. Trunek był świetnie zbalansowany przez słodycz i orzeźwiający kwasek. Tak powinny smakować piwa craftowe, nie stricte w ten sposób ale powinny moim zdaniem po prostu wybijać jakość, być treściwe i najzwyczajniej w świecie smaczne. Dobre oceny tego piwa, z zasady, którą wprowadziłem ostatnio, brałem do tej pory w nawias. Ten znika w chwili obecnej bezpowrotnie. Polecam z czystym sumieniem.
ojej jak dobrze. idealne piwo na taki wieczór, kiedy o 20.00 termometr uparcie pokazuje 30 stopni. barwa mętna, cytrynowa, cudna gęsta piana. no i ten aromat, z cytrusami tak pysznie wbijającymi się w nozdrza. smak dopełnia naprawdę rewelacyjne doznania a dominują w nim klimaty grejpfrutowe, które, o zgrozo, wyczułem dopiero kosztując drugi puchar pełen tego cudnego trunku. piwo tak dobre, że jego posmak wspominałem jeszcze następnego dnia.
Ciekawa propozycja. Orzeźwiająca mieszanina aromatów – słody zmieszane z cytrusami zdominowały nuty chmielowe. Całość dobrze mieści się na podniebieniu. W upalne dni jak znalazł. Radzę spróbować.
Kolor pomiędzy złotym a pomarańczowym, zmętniony. Piana rasowo czysta – biała, z drobnych pęcherzy, opadła z czasem zostawiając na szkle miły dla oka lacing.
Zapach z butelki wyraźnie w nutach amerykańskich chmieli i zbożowych słodów. W szkle bardzo słodko, cytrusowo, morelowo, brzoskwiniowo. Aromat jest bardzo orzeźwiający. W tle wchodzi zapach (biało)winny/naftowy. W smaku również jest słodko, zaskakująco orzeźwiająco. Swoje robi wsad w postaci płatków (pszeniczne i owsiane –tak stoi napisane w składzie na kontr-etykiecie), nadających aksamitności i pełni. Goryczka niezbyt intensywna, półwytrawna, mniej grejpfruta więcej owocowa, nawet czuć na języku ciut herbaty. Piwo ma też niewysokie wysycenie, przez co jest bardzo pijalne. Z trudem się opanowuje by nie pociągać łyka za łykiem. To pierwsze wheat IPA, które mi tak bardzo smakowało.
7/10
Fajna, choć zachowawcza IPA. Piana słaba. W zapachu wyczuwalne, choć nie obezwładniające chmiele. W smaku podobnie – fajnie, przyjemnie, ale z umiarem. Ani cytrusy, ani goryczka choć obecne nie walą nas po mordzie. Szkoda, co jednak nie zmienia faktu, że piwo mi smakowało. Nie miałbym problemów z ponownym jego wypiciem. Daję 7.
Zachęcamy recenzjami po Craft BeerWeek postanowiłem wybrać się do browaru w celu nabycia tego cuda. Po otworzeniu odrazu dobiega aromat chmielu, piana po nalaniu nie jest zbyt okazała, smak ciekawy cytrusowo-goryczkowy z chwilą nagrzewania się aromat staje się wyraźniejszy i przyjemniejszy. Ogólnie piwo warte spróbowania z pewnością do niego powrócę.