Palone Ciemne Lagerowe
Palone Ciemne Lagerowe,
ocen: 3 |
Nazwa: | Palone Ciemne Lagerowe |
Browar: | Carlsberg Polska sp. z o.o., Browar Okocim |
Voltaż: | 5.3% |
Rodzaj: | Ciemne |
Opis producenta: | Piwo ciemne, alk. 5,3% obj., ekst. 12,7% wag., pasteryzowane. Zawiera słód jęczmienny. Tajemnica wyjątkowego charakteru tego piwa kryje się w bogactwie mieszanki różnych gatunków słodów. Swoją ciemną barwę i intensywny smak zawdzięcza przede wszystkim wykorzystaniu w procesie warzenia ciemnego pilzneńskiego słodu palonego. Piwo dolnej fermentacji. |
Chlaśnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wyciągnięte z notatek…
Wygląd: Barwa kasztanowa, klarowne. Piana brudno biała, średnio pęcherzykowata i początkowo dość obfita. Szybko jednak zanika strzępiąc się nieregularnie.
Aromat: W pierwszym planie nuty palone, opiekane. Czuć skórkę chlebową, a po ogrzaniu lekką czekoladę. Chmielu nie uświadczyłem.
Smak: Na początku zdecydowanie słodowe, wyraźnie czuć tostowość, nuty opiekane, skórkę chlebową. Po ogrzaniu jest jeszcze bardziej słodko przez posmak karmelu i czekolady. Na finiszu lekka goryczka o słabej palonej nucie i delikatna słodowość. Wysoko nasycone dwutlenkiem węgla.
Ogólne wrażenie: Piwo jest mocno słodkie i niestety również mocno płaskie w smaku i aromacie. Nuty karmelu, skórki chlebowej czy czekolady nie spotykają się praktycznie z żadną kontrą. Brakuje chmielowej goryczki, agresywnej paloności na finiszu. Żeby nie było tak monotonnie i nudno.
Z butli pachnie trochę lepiej. Jest paloność, tak jak napisałem w pierwszym zdaniu, z butli wyczuwalna wyraźniej. Aromat jest taki jakby głębszy. Wyczuwalny także chmiel. Wizualnie miedziane z rubinowym refleksem pod światło. Do szkła nalewamy klarowny trunek, całość przykrywa niezbyt obfita warstewka, średnio drobnej piany. Smakowo bez szału jąder. Paloność wyczuwalna po mocniejszym ogrzaniu, dodatkowo nie w taki sposób jak w trunkach w stylu ze „Smoked” w nazwie. Tutaj objawia się to taką dziwną goryczką. Piwo jest też wodniste w posmaku. Udane?? Powiedzmy. Ciekawe?? W żadnym razie.
Palone?
No byłem naprawdę ciekaw jak wspomnienia o Okocimie Palonym zostaną skonfrontowane z nowymi szatami tego piwa. No nie powiem żebym się nie rozczarował. Zaczęło się od zerowej piany i subtelnej woni. Czuć było trochę wiśnię, trochę nutę paloną. A potem się zaczęło doszukiwanie w smaku nuty palonej, która pojawiła się w naprawdę śladowej ilości dopiero pod koniec degustacji. Trunek smakował jak zwykłe, dość subtelne w smaku, piwo ciemne i tyle. Generalnie choć źle nie było to nie takich atrakcji oczekiwałem i nie tak zapamiętałem to piwo. Pozostaje jeszcze pytanie o powód. Rozbestwienie rozlicznymi randkami z craftowym piwem? Zapewne, niemniej i tak, moim zdaniem, piwo rozmieniło się na drobne. Dało się wypić i tyle. Ja więcej nie kupię.