Pacific Wheat
Pacific Wheat,

ocen: 4 |
Nazwa: | Pacific Wheat |
Browar: | Browar Staropolski |
Voltaż: | 4.8% |
Rodzaj: | Pacific Wheat |
Opis producenta: | brak danych |
Przyszpil recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 4 |
Nazwa: | Pacific Wheat |
Browar: | Browar Staropolski |
Voltaż: | 4.8% |
Rodzaj: | Pacific Wheat |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Oko: jasnoniodowy, lekko zamglony. Piana biała niezbyt wysoka, ale trwała i zostawia solidny ślad na szkle.
Nos: niezbyt intensywny ale miły, owoce egzotyczne, do tego nuty ziołowo-leśne i w tle trochę nafty.
Smak: miłe zaskoczenie, bo brak karmelu. Jest dobra podstawa słodowa, dzięki czemu nie jest puste pomimo zaledwie 11 blg, ale aksamitne. Od pierwszego łyku wyczuwalna goryczka chmielowa. Profil słodowy uzupełniony o nuty owocowe, a finisz goryczkowy od chmielu (nuty leśne). Nie brakuje kwaskowości od słodu pszenicznego. Wysoka pijalność.
Na koniec lata upały wróciły, to i poszukałem w swoich zapasach czegoś lżejszego procentowo i orzeźwiającego. Stwierdziłem, że pszenica się nada najlepiej, pomimo że nie mam z nią najlepszych stosunków (i tak jest lepiej niż było kiedyś, na początku była to totalnie nie moja bajka). Piwem generalnie rządzi subtelność zarówno w smaku jak i zapachu. Żeby coś wyczuć trzeba się nieźle skupić. Poza tym jest bardzo ok w ten upalny wieczór. Daje się wyczuć typowy aromat zbożowy i trochę kwiatowy, bez oznak uryny (jak to czasem potrafi solidna pszenica), ale też brakuje owoców, których się spodziewałem. W smaku jest słodko-kwaśno z delikatnym naciskiem na słodycz. Da się wyczuć w tle owoce, ale znowu, jak wszystko inne tutaj są bardzo subtelne, rzekłbym nawet, że śladowe. Dopełniając, wygląd przyzwoity. Kolor miodowy, zmętniony z niewysoką pianą, która dość szybko opada, najpierw do pierścienia, a po dłuższym czasie do zera.
Szału nie ma
Zakupiłem ów produkt za 4,50 w osiedlowym 24h, kolor żółty taki miodowy i mocno zmętniony,piana ładna biała szybko opadająca, w zapachu jest niezłe takie kwiatowe troszkę cytrusowe troszkę jakby miodowe.W smaku lekko kwaskowe niby piwo z charakterem orzeźwiającym a ty cytrusy tez takie słabe i mało wyczuwalne ogólnie jak dla mnie piwo płaskie mało treściwe myślę ze 6 będzie uczciwie szału nie ma.
Kolor o dziwo klarowny jak na styl – złoty, co najwyżej zamglony. Piana jasna obfita, dość szybko opadła do minimalnej warstwy, tworząc ślad na szkle.
Aromat – nijaki. Trochę tropikalnych owoców, nuty kwiatowe także miodowe. Słody to głównie zboża, bez goździka i banana. W smaku czuć lekką słodycz z kwaskiem na finiszu, ale tak bardzo delikatnie. Po pierwszym łyku miałem wrażenia picia oranżady z chmielem! Wyraźniejsze niż w aromacie są chmiele z goryczką, pozostającą na podniebieniu i obrzeżach języka.
Wysycenie jak na pszeniczniaka jest niskie, co akurat mnie cieszy.
Zarówno w aromacie jak i w smaku piwo jest „lekkie” i orzeźwiające, trochę słodkawe. Pije się je przyjemnie ale bez większych doznań. Liczyłem na więcej nowozelandzkich nut z naftowym finiszem włącznie.