Orkiszowe
Orkiszowe,
ocen: 3 |
Nazwa: | Orkiszowe |
Browar: | Browar Kormoran |
Voltaż: | 5.1% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | Piwo jasne, pasteryzowane, niefiltrowane. Ekstrakt 12,5% wag. Skład: woda, zboża: słód jęczmienny 55%, orkisz 45%, drożdże, chmiel. Regionalne z Warmii i Mazur. Tradycyjnie warzone. Orkiszowe to unikalne piwo, w którym połączyliśmy właściwości orkiszu (prastarej odmiany pszenicy) i dwóch rodzajów drożdży piwowarskich. Fermentacja tego piwa odbywa się dwuetapowo: w pierwszym etapie pracują drożdże dolnej fermentacji, w drugim – górnej. Charakterystyczne jest tu naturalne zmętnienie i osad (podobnie jak w piwach w pszenicznych). Całe bogactwo jego smaku otrzymują Państwo w butelce, gdyż piwo nie jest filtrowane! |
Chlaśnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
No muszę przyznać, że piwko się wybroniło z pułapki czasu, o jakiej pułapce mowa?? Przez moje gapiostwo wypiłem je gdy było już od prawie 2 tygodni przeterminowane. Aczkolwiek było już lekko czuć oznaki starzenia. Przede wszystkim przegazowanie, które niestety zabiło całą przyjemność smakowania każdego łyka. Natomiast nie wyczułem żadnego kwacha, tzn. była lekka kwaśność, ale ta pozytywna, wynikająca z rodzaju piwa. Goryczki niestety uświadczyłem nie wiele, podobnie zresztą jak i piany, której było chyba jeszcze mniej. Nie mniej jednak wyczyściłem pokala z przyjemnością, było lekko i całkiem rześko. Myślę, że jeszcze się skuszę – skoro przeterminowane dało się wypić z przyjemnością, to jakie będzie w granicach swojej świeżości……
Prastara głębia smaku
Piwa Browaru Kormoran częściej mi smakowały niż nie smakowały. Jednak w przypadku Orkiszowego specjalnie się nie podniecałem. Może to na wspomnienie jakiegoś innego orkiszowego, a może ze względu na słabe wykonanie opakowania – o ile etykieta daje radę, o tyle jest fatalnie przyklejona, pomarszczona i miejscami odchodzi. W każdym razie niczego więcej ponad 6 nie oczekiwałem. Przelewam. Piana na początku wysoka szybko opada i zostaje taki kikut, jak widać na zdjęciach. Kolor natomiast bardzo ładny z wyraźnym zmętnieniem (co też mam nadzieję widać na zdjęciach). Bardzo ładny kolor był doskonałym preludium do równie ujmującego smaku. Rześki, wyraźnie zbożowy, nie tak kwaśny jak piwa typowo pszeniczne, delikatnie słodki, z wyczuwalną ale nie dominującą goryczą. Bardzo mi posmakowało. Szarpałem kufel jak Reksio szynkę. Zastanawiałem się nawet czy nie dać 10. Ostatecznie daję 9 – bo w moich oczach (i ustach) to zdecydowanie Wyborniak (a 10 daję w wybranych kategoriach). Ps. parafrazując klasyka: skąd wziąłeś tytuł? – gdy mnie ktoś zapyta… z opisu piwa odpowiem 🙂