16135

Nyks

dodano 16.10.2014 w kategorii: Polskie. Napisano 5 komentarzy.
nachmieleni.pl

Nyks, 7.4 out of 10 based on 5 ratings
  • Nyks
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
7.4ocen: 5
Nazwa: Nyks
Browar: Browar Olimp, Browar Zodiak
Voltaż: 5.2%
Rodzaj: American Stout
Opis producenta:

American Stout. Skład: woda, Słody: pilzneński, pszeniczny czekoladowy, pszeniczny jasny, monachijski, carafa special typ III; chmiele: Chinook, Drożdże: Safale S-04. Ekstrakt początkowy: 13,1% wag., alkohol 5,2 % obj. Piwo pasteryzowane.

Nyks, mitologiczne uosobienie nocy i ciemności, córka samego chaosu, matka Xanatosa (Śmierć) i Hypnosa (Sen). Trunek kryjący się pod beżową pianą aromaty ciemnych słodów oraz jednej tylko odmiany chmielu.

wydziergano

recenzji

Wydziergaj recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 213 piw
    Jenerał Bractwa Nachmielonych
    Suchy ocenił to piwo:
    ogólnie:9Wyborniak

    Na wstępie napiszę krótko; czegoś takiego mi brakowało ostatnimi tygodniami. Zaliczywszy krótką przerwę od dobrodziejstw piwnego craftu postanowiłem wrócić do „żywych” jadąc na amerykańskim chmielu. Prawdę powiedziawszy miałem chrapkę na jakieś IPA, trafił mi jednak w łapki tenże oto Nyks i przyznam, że był to tego wieczoru strzał w 10. Początkowo z butli przyjemna słodkawa, czekoladowa woń, delikatnie złamana nutą chmielową. Przelewam, próbuję i bum, zupełnie przeciwny biegun. Wyrazista goryczka w klasycznym wydaniu, czyli cytrusów moc a`la grejpfrut. Całość skontrowana czekoladową nutą od aromatu. Dziś żałuję, że nie drapnąłem 2 albo nawet 3 butli. Było w MEGA promocji, za niemal pół-darmo(jak na tego typu piwo). Trudno, pozostają fajne wspomnienia no i rzecz jasna recka tutaj. Polecam

  • Wypił 103 piw
    Prawdziwa Szycha Bractwa Nachmielonych
    jagiel ocenił to piwo:
    ogólnie:8Szlachcic

    Zapach to czekoladowo-mleczne cytrusy. Po przelaniu wybija piękna, beżowa piana. Utrzymuje się do końca jako mgiełka. W smaku czuję dobry balans między nutami stout’a z nachmielonym cytrusem, zakończonym goryczką. Miłe zaskoczenie. Polecam.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

    Gorycz rządzi

    Falbanki wypadły na plus. Piana z piwa wybiła niezła i świetnie oblepiła szkło. Woń była przyjemnie owocowa o trudnym do określenia charakterze, i zachęciła do zamoczenia ust. W smaku niestety było dużo gorzej przede wszystkim z powodu goryczy, która dominowała to piwo. Trunek był wytrawny w charakterze, chmiel walczył trochę aby wypłynąć na powierzchnie ale gorycz zdecydowanie go zdominowała. Piwo przez to stało się zbyt jednowymiarowe i najzwyczajniej w świecie zbyt przeciętne aby wylądować z inną oceną i zapaść w pamięci. Niestety tylko przyzwoicie.

  • Wypił 656 piw
    Wiarus Bractwa Nachmielonych
    Brother Watson ocenił to piwo:
    ogólnie:7Zawisza Czarny

    Spożywane w zacnym towarzystwie w jednym z multitapów. Pite jako pierwsze, więc najwięcej udało mi się zapamiętać na jego temat :). Piana była bardzo elegancka, kremowa, niezbyt wysoka, ale długotrwała. Barwa na pewno ciemna, czy przezroczysta, nie wiem, atmosfera panująca w lokalu była raczej nastrojowa, dość mroczna i nie dało się sprawdzić. W zapachu klasyczny stout i w tym momencie zacząłem się zastanawiać czym się różni ten „American stout” od zwykłego. O tym przekonałem się chwilę później po wlaniu go do pyska. Do standardowych nut kawowo-karmelowych dochodzi lekki posmak jakiegoś słodkiego owocu, bliżej niezidentyfikowanego. Dla mnie coś jakby jabłko, kolega upierał się, że to mango. Generalnie dobra rzecz na rozpoczęcie tego przyjemnego wieczoru ;).

  • Wypił 812 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Marcin ocenił to piwo:
    ogólnie:7Zawisza Czarny

    Ni pies ni wydra, ale nawet smaczne

    Uwielbiam stouty. Uwielbiam również aromatyzowane amerykańskimi chmielami IPA. Na amerykańskiego stouta zatem miałem ciśnienie z milion atmosfer. Od połączenia moich ulubionych dwóch stylów oczekiwałem wiele. I to mnie chyba troszkę zgubiło. Piana rozczarowała. Od razu widać było, że długo nie pobędzie ze mną no i nie pobyła. Nawet lacingu prawie, że nie zostawiła. Jej przyjemny, kremowy kolor był możliwy do zaobserwowania zbyt krótko, aby zniwelować inne wady. W zapachu już jednak było lepiej. Na początku ciemne, palone słody i lekka czekolada. Później aromatyczne chmiele. W smaku jest przyjemnie, ale szału brak. Praktycznie całość jest przyćmiona przez chmielową gorycz. No jeszcze przez chwilę cytrusy są. Mogę dać mocną 7, ale nic poza tym. Pozostaje lekki rozczar.

Recenzje piw