Night Wolf
Night Wolf,
ocen: 4 |
Nazwa: | Night Wolf |
Browar: | Browar Szpunt, Browar Koreb |
Voltaż: | 6.5% |
Rodzaj: | Whisky Stout |
Opis producenta: | BLG 14,9°. ALK 5,9% obj., IBU 40. Whisky Stout. Składniki: Słody: jęczmienny, Pale Ale, Whisky, czekoladowy, Black. Dodatki: płatki owsiane, płatki pszenne. Chmiel: Magnum. Drożdże: US-05. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. |
Pociśnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Barwa czarna a sam trunek nieprzejrzysty, przyjemny dla oka. Piana beżowa, drobnopęcherzykowa i dość skąpa. Szybko zanikła pozostawiając ślady na szkle.
Aromat: Wyraźny i bogaty. Na pierwszym planie przyjemna nuta whisky. Jest torf, drewno i lekka nuta dymu. Do tego trochę słodyczy w postaci kawy i gorzkiej czekolady.
Smak: Zdecydowane nuty whisky i przyjemna delikatna wędzonka. Do tego cała gama palonych nut słodowych z kawą i gorzką czekoladą na czele. Na finiszu lekka nuta skórki chlebowej. Całość gładka od płatków owsianych.
Ogólne wrażenie: Moim zdaniem udany stout. Wzorcowy w kolorze, przyjemny w aromacie i gładki w smaku. Charakter whisky jest przyjemny, nie przytłacza zbytnią torfowością ani perfumową nutą. Alkohol praktycznie nie wyczuwalny.
Oko: czarne, piana beżowa, gęsta. Nos: słodki plus whisky, ładnie się to miesza a do tego czekolada w tle. Smak: dominacja whisky (palone kable, bandaże, asfalt), ale do tego wychodzi podstawa słodowa, czyli palone słody, kawa czarna, czekolada deserowa. Znakomity balans. Paloność dość mocna. Z czasem wychodzi coraz więcej aromatów od słodów, w tym lekka kwaskowość. Jest gładko, dość pełno w ustach.
Piwo pite na BeerGoszczy 09.2017 r.
Kolor czarny, nieprzenikniony. Piana bezowa z drobnych i średnich pęcherzy, szybko opadła do minimalnej warstwy na powierzchni, pozostawiając minimalny ślad na szkle.
Aromat z butelki to whisky i ciemne słody. Podobnie jest w szkle. Torfiaste nuty wędzonki „przebiły” słody ciemne, gorzką czekoladę i kawę. W tle majaczy subtelnie (ale jednak) goryczka chmielowa. Wracając do wędzoności, są (minimalnie) spalone kable, apteka.
Smak już tak nie powala, choć mamy do czynienia z prawdziwym stoutem. Są ciemne palone słody, jest deserowa czekolada i trochę słodkości odeń. Wędzoność torfowa ala whisky po pierwszym łyku gdzieś zniknęła. Piwo jest lekko wodniste, a sytuacji nie ratuje niewyraźna goryczka. Więcej dają tu chyba palone słody. Szkoda, jak dla mnie za mało wytrawnego ciała w smaku. Odczuwalny jest „wsad” płatków owsianych i pszenicznych, które oprócz wygładzenia piwa, chyba dobrze piwu nie zrobiły. Wolałbym ostrą paloność połączoną z torfowymi nutami.
Mimo wszystko piwo jest bardzo pijalne z lekko tylko wyczuwalnym alkoholem i średnim do niskiego wysyceniem.
Fajna wędzonka
Tak, miałem oczekiwania względem tego piwa i z pewnością nie mogę napisać aby mnie zawiodło. To zaczęło od lichej piany i wspaniałej, słodkawej, wędzonej woni. Smak również dominowała nuta której najbliżej było do sensownej wędzonki. Piwo było treściwe i naprawdę dobrze ułożone. Nie zemdlałem podczas jego konsumpcji ale wypite zostało naprawdę z przyjemnością. Do bezbolesnej powtórki kiedyś.