Miłosław Warzy Śmiało Dymione Brown Ale
Miłosław Warzy Śmiało Dymione Brown Ale,

ocen: 4 |
Nazwa: | Miłosław Warzy Śmiało Dymione Brown Ale |
Browar: | Browar Fortuna |
Voltaż: | 5.6% |
Rodzaj: | Dymione Brown Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Przyszpil recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Po zakupie tego piwa, miałem tylko nadzieję, że będzie to lekko dymiony trunek, z niezbyt rzucającym się do gardła smakiem wędzonki, ot po prostu z lekkim posmakiem dymku w tle. Po przeczytaniu poprzednich recenzji zaczęły się jednak pojawiać obawy i przemyślenia nad sense zakupu tejże pozycji. No, ale skoro już jest to musimy przez to jakoś przebrnąć. Obawy i przemyślenia zaczęły się pogłębiać po odkapslowaniu, bowiem do nosa doleciał intensywny zapach wędzonki, na szczęście złagodniał trochę po przelaniu do szklanki, tam do głosu doszły również nuty karmelowe i palone. Barwa brunatna, trochę zmętniona. Piana pojawia się na ok. 2,5 palucha, beżowa, ze średnich pęcherzy i opadając przyjemnie oblepia ściany naczynia. W smaku jest jednak dobrze, tego w miarę oczekiwałem, dym jest, ale nie jest dominujący, równolegle z tą samą intensywnością wyczuwa się nuty karmelowe i słodowe. W tle przebija się palona gorycz. Smakuje mi, zdarzało mi się pić dużo intensywniejsze wędzonki, które mi nie podchodziły, ta w związku z tym zasługuje przynajmniej na 6.
Po przeczytaniu poniższych recenzji, nie pozostaje nic innego, jak podpisać się obiema kończynami, pod tym co już napisane. Od siebie dodam tylko, że eksperyment ciekawy bo piwo, z uwagi na pojawienie się w wielopaku butelkowym z innymi propozycjami Miłosławia, ma szansę dotrzeć do szerszej grupy ludzi, którzy popróbują czegoś więcej niż Kasztyka czy Żubra. Pytanie czy przekona do wędzonek – tu zauważyłem pozytywne reakcje, znajomi którzy nic nie mieli do tej pory wspólnego z ogólnie i bardzo szeroko pojętym kraftem, tudzież może lepiej napisać browarnictwem regionalnym, kiwali z uznaniem głowami i mówili, że dobre (pozostaje tylko kwestia czy miało mi być miło, czy rzeczywiście smakowało) – mnie osobiście, który dopiero się przekonuje i odnajduje w tym piwnym stylu, to raczej nie zachwyciło, ot jedynie wędzonka – płaska i nijaka, ale bez innych składowych, no może poza trwałą i gęstą pianą, to jednak za mało. Plus dla browaru za pomysł „śmiałego warzenia”, niestety nie zniweluje on ogólnego mocno średniego wrażenia.
Wygląd: Kasztanowo brązowe, klarowne. Zupełnie jak mocna herbata. Piana z beżowym odcieniem, gęsta i drobno-pęcherzykowata. Mocno oblepiła szkło tworząc piękną firanę.
Aromat: Pierwsze skrzypce gra tu dymna wędzonka, jest mocna i wyraźna. Dalej nieco żywicy i miodu gryczanego.
Smak: Wędzonka atakuje od pierwszego łyku, dominuje pierwsze odczucie smakowe. Po chwili do głosu dochodzi karmelowy posmak słodu i nuta drewna. Drugi plan należy do nut palonych i lekko piekącej goryczki. Smak zdecydowanie wytrawny.
Ogólne wrażenia: Po prostu dymione piwo. Mocny akcent wędzonki i w sumie tyle. Nieco słodu, ale nic poza tym. Brak chmielowego aromatu, świeżości. Zdecydowanie trunek raczej z gatunku wytrawnych.
początek bardzo zachęcający. głęboka rubionowa barwa, solidna piana i bardzo fajny zapach, z nutą owocową w tle. niestety smak zdecydowanie nie dla mnie, wędzonka nie jest tym, czego szukam w piwie.