Miłosław Marcowe
Miłosław Marcowe,
ocen: 8 |
Nazwa: | Miłosław Marcowe |
Browar: | Browar Fortuna, Browar w Miłosławiu |
Voltaż: | 6% |
Rodzaj: | Marcowe |
Opis producenta: | Piwo dolnej fermentacji, pasteryzowane. Zawiera słód jęczmienny. Ekstrakt: 13.2% wag. Marcowe to tradycyjny europejski lager, najczęściej warzony na Oktoberfest, będący doskonałą alternatywą dla „jasnego pełnego”. Swój pełny, słodowy smak Miłosław Marcowe zawdzięcza połączeniu kilku szlachetnych odmian słodów. Lekka chmielowa goryczka idealnie równoważny słodowość piwa, co sprawia, że Marcowe przyjemnie orzeźwia zyski. |
Podepnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Bursztynowe i idealnie klarowne. Piana biała, obfita, drobno pęcherzykowata. Zdobi wyraźnie szkło przy opadaniu i długo się utrzymuje.
Aromat: Dość słaby. Czuć ziołowe nuty chmielu i słód. Po ogrzaniu słabe nuty chlebowe, kwiatowe i ziemiste.
Smak: Początek słodowy, lekko czuć nuty chlebowe. Po ogrzaniu delikatnie pojawia się nuty opiekane. Do tego minimalna goryczka o lekko ziołowym posmaku. Finisz lekko piekący z wyczuwalnym alkoholem.
Ogólne wrażenie: Piwo jest dość delikatne z początku i wyraźnie słodowe. Klarowne jak na styl przystało. Jednak w smaku dość płytkie i pospolite. Do tego alkohol uwydatniony w finiszu w dość ordynarny sposób.
Miłosław marcowe solidna biała piana i kolor ciemne złoto w aromacie słody w smaku słody i lekka goryczka po ogrzaniu jakby lekko wytrawne całkiem solidne piwo można wypić można też do niego wracać, jeżeli ktoś spodziewa się mega doznań lepiej niech go nie kupuje dla mnie taki poczciwy lager bo jakiejś wielkiej różnicy między lagrem a marcowym nie czuje .
Z promocyjnych zakupów z Fresha najgorsze (chyba) mam już za sobą. Blond już obalony, więc przechodzę do bardziej moich klimatów. Piana pojawia się zacna, wysoka i bielusieńka, z drobnych pęcherzy. Po opadnięciu pozostawia po sobie kożuch osadzający się na szkle. Barwa ciemnego złota. Zapach to w dużej mierze słód, aczkolwiek za intensywny to on nie jest. W smaku jest głównie słodowo z lekką kontrą chmielowej goryczy. Jestem ukontentowany, aczkolwiek trunek nie wzbił się na najwyższe szczyty smakowych doznań. Na pewno wypada lepiej niż testowane przed chwilą belgijskie, ale na 7 raczej nie zasłużyło.
Myślę, że mógłbym postawić je na równi z pilznerem, acz nie przebiłyby koźlaka. Całkiem fajny smak i aromat, jak to w marcowych bywa. Ogólnie polecam.
Marcowo
Czyli jak dla mnie średnio, nawet gorzej niż średnio. A z początku zatliła się nadzieja na jakąś przygodę. Piwo piany co prawda nie wybiło żadnej niemniej w nos intensywnie połechtało bardzo ciekawą kojarzącą się z szampanem nutą. Niestety w smaku było to już klasyczne marcowe piwo, z bardzo intensywną główną nutą której charakter jednak totalnie mnie nie kręcił. Przygoda skończyła się marcowo, czyli zmęczeniem płynu dla procentów i tyle. To piwo to kolejne, nie wiem już które, potwierdzenie, że trunki w stylu na M są po prostu nie dla mnie, dramat polega jednak na tym, że są w kraju nad Wisłą dość popularne także pewnie jeszcze nie raz staną na mej drodze. Co zrobić, trudno.
Moim skromnym zdaniem jest to jedno z lepszych marcowych jakie piłem. Po pierwszym łyku od razu miałem ochotę na następny i następnym… Bardzo przyjemny i wyważony zapach, smak, piana bardzo obfita. Na pewno będę wracać do niego wiele razy, tym bardziej że cena bardzo przystępna.
Średnie piwo, bez rewelacji. Jak dla mnie trochę „ciężkie” w smaku. Raczej przygoda jednorazowa.
Po-średniak
Ogólnie piwo jakiegoś wielkiego szału nie robi. Ciekawy byłem tego Marcowego, ale szczerze mówiąc trochę się zawiodłem. Zaledwie trochę wyróżnia się na tle zwykłych piw. Ma coś ciekawego w smaku, lecz ani szczęka, ani majtki nie opadły. Na plus należy temu piwu zapisać również nieprzeciętną pianę – co zresztą widać na zdjęciach. W efekcie daję 6. Na więcej według mnie nie zasługuje. Zakupione za 3.30 zł.