Miller Genuine Draft (USA)
Miller Genuine Draft (USA),
ocen: 5 |
Nazwa: | Miller Genuine Draft (USA) |
Browar: | Miller Brewing |
Voltaż: | 4.7% |
Rodzaj: | Jasne, amerykańskie |
Opis producenta: | Cold filtered genuine draft. Built from the finest malted barley, selected cereal grains and choicest hops. Alk. 4,7% vol. |
0.33l, amerykańskie, jasne, Miller Brewing, Miller Genuine Draft, Miller Genuine Draft (USA), Stany Zjednoczone, USA, zagraniczne, zwykłe
Uzupełnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Jasno złociste i idealnie klarowne. Piana czysto biała, średnio pęcherzykowata, początkowo bardzo obfita, ale szybko zanika wyraźnie się strzępiąc. Oblepia też szkło.
Aromat: Początkowo słodowy z lekko ziemistą nutą, potem nieco chmielu i trawy. Po ogrzaniu wyraźnie uwidacznia się zapach białego pieczywa.
Smak: Początek słód z wyraźnym białym pieczywem, potem świeżo od chmielu o nieco trawiastym profilu. Goryczka bardzo niewielka ze słabą nutą metaliczną. Do tego mocno wyczuwalne wysycenie.
Ogólne wrażenie: Szczerze mówiąc jest zwyczajnie, po prostu zwykłe jasne piwo. Nie jest złe, ale praktycznie niczym nie przeskakuje naszych rodzimych, koncernowych lagerów. Liczyłem na więcej. Stanowczo nie warte swojej ceny.
dla mnie to dobry przykład niezobowiązującego jasnego piwa. fajny, taki słoneczny, kolor, piana w porządku, zapach tradycyjny dla tego gatunku. smak również, łagodny ale nie za bardzo, pije się sympatycznie. i w sumie wszystko by się zgadzało gdyby nie cena, która powoduje, że picie tego piwa nie mieści się w granicach rozsądnego gospodarowania pieniędzmi.
Złe nie jest. Jest ładny, złocisty kolor, jest spora ilość piany, typowy zapach jasnego pełnego i naprawdę dobry, nie przeszkadzający jak na koncerniaka smak zwieńczony subtelną goryczą w tle. Gdyby jeszcze tylko cena była bardziej dopasowana (spoko, rozumiem, że są koszty eksportu i pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć) to na pewno gościłby częściej w mojej lodówie.
Marność
No nie, nie i znów nie. Kolejne „dobre” piwo zagraniczne, kosztujące w knajpach odpowiednio więcej od zwykłych Lechów czy innych Żywców, a serwowane w butelce 330 ml. A tak naprawdę zwykły Średniak. Powiedziałbym nawet, że Studenciak – gdyby nie cena. Nie ma co się rozpisywać. Jedynym plusem była dość widoczna piana. W smaku nic szczególnego. W moim przekonaniu – zupełnie nie warte swojej ceny. Ogólnie nie polecam – choć trzeba też przyznać, że jakoś szczególnie twarzy nie wykrzywia. Daję 5.