Maori Kiss
Maori Kiss,

ocen: 2 |
Nazwa: | Maori Kiss |
Browar: | Fabryka Piwa, Szczyrzycki Browar Cystersów „Gryf” |
Voltaż: | 5.2% |
Rodzaj: | New Zealand India Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Fabryka Piwa, Maori Kiss, new zealand india pale ale, new zealand IPA, Szczyrzycki Browar Cystersów „Gryf”
Wysnuj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Nie ma to jak dobra IPA na początek jesiennej chandry, myślałem. Wchodzę, patrzę… 4 od Brodzisława… hmm może jednak to był zły wybór ze spiżarni. Nie będę jednak niczego przesądzał, bowiem już z doświadczenia wiem, że co jednemu pasuje, drugiemu nie musi. Zaczęło się od przyzwoitej złotej barwy ze średniej wysokości i trwałości pianą. Zapach bynajmniej mnie nie odrzucał od szkła, owej piwnicznej stęchlizny nie czuję. Jest sporo owocowego chmielu i słodyczy, tak mniej więcej w połowie spożycia pojawia się delikatny ferment, ale żeby stęchlizna to raczej nie. W smaku jest przyzwoicie goryczkowo (jak na IBU 60), może faktycznie trochę płasko, lecz jak dla mnie przyjemnie. Fakt, wielokrotnie piłem dużo lepsze IPA, jednak ten egzemplarz jest przynajmniej przyzwoity.
Kolor ciemnego złota/bursztynu. Piana Niezbyt obfita w kolorze ecru z drobnych i średnich pęcherzyków, z czasem opadła.
Aromat ewidentnie wadliwy. Z butelki poszły cytrusowo-tropikalne nuty natychmiast zakryte DMS-em, stęchlizną i piwnicznym zapachem. W szkle, po przelaniu, zapach dosłownie zniechęca do degustacji. Tylko masochista może odczuwać przyjemność w wąchaniu. W smaku tylko odrobinę jest lepiej. Słodycz słodowa natychmiast niszczona jest tępą i niezbyt przyjemną dla języka goryczką, jest także kwasek na finiszu i to dość intensywny. Wysycenie prawidłowe, trochę powyżej średniego.
Miało być przyjemne popołudnie a skończyło się na wylaniu połowy butelki przez okno (do ogródka).
Fabryka piwa ma u mnie przeerbane.