Lwówek Porter 18
Lwówek Porter 18,
ocen: 6 |
Nazwa: | Lwówek Porter 18 |
Browar: | Browar Lwówek, Browary Regionalne Jakubiak Sp. z o.o. |
Voltaż: | 8.5% |
Rodzaj: | Porter |
Opis producenta: | Porter Bałtycki. Alk. 8,5% obj. Ekst,18,1% wag. Skład: woda, słody jęczmienne: pilzneńskie, monachijski, karmelowy, palony, chmiel. Oryginalne piwo z browaru w Lwówku Śląskim. Lwówek Porter to mocne ciemne piwo dolnej fermentacji. Zacieranie dekokcyjne wydobywa moc ze słodów i wraz z chmielową goryczką podkreśla palony charakter tego piwa. Długotrwała zimna fermentacja i leżakowanie sprawiają, że nasz porter jest krzepki i rozgrzewający. Polecam Grzegorz Ickiewicz – piwowar. |
Zapnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Termin 18.06.12, pite 18.02.07
Aromat ciemnych i palonych słodów: kawowo-czekoladowe nuty z domieszką karmelku, ogólnie – delikatnie. W smaku podobnie, tylko że jest bardziej czekoladowo niż kawowo. Kwasek na finiszu. Wchodzi lekki karmelek. Goryczka minimalna, ziołowa i od-alkoholowa. Z czasem nastaje efekt ściągania na podniebieniu.
No i czas na główne danie dzisiejszej kolacji. Z wyglądu najciemniejsze z dzisiejszych, czarne, niemal praktycznie bez żadnych prześwitów. Piana ciemno-beżowa z drobnych pęcherzy, na 2 paluchy. Opada dość powoli i pięknie oblepia szkło. Zapach to ciekawy likier śliwkowy, gorzka czekolada i paloność, po części od kawy, po części od słodów. Dużo się dzieje, nie można powiedzieć, że jest bezbarwnie. W smaku jest wytrawnie, sporo goryczy kawowej, czekoladowej i alkoholowej, w tle trochę słodyczy od śliwki i karmelu. Podobnie jak w zapachu, sporo treści i to raczej tej pozytywnej. Generalnie bardzo dobry porter, do wielokrotnych powtórek w przyszłości, aż sam jestem zdziwiony dlaczego wcześniej nie wpadł w moje niecne macki.
Poziom
Po takich przygodach ze stylem chce się zgłębiać gatunek po raz kolejny. Zaczęło się od sensownej piany i naprawdę zachęcającej woni będącej konglomeratem ciemnych słodów i kawy. W smaku było dość słodkawo, treściwie, z delikatną nutą kwaskową i bardzo fajnym i wyraźnym owocem. Wszystko było fajnie zbalansowane i bardzo smaczne. Naprawdę działo się w tym piwie dużo sensownych rzeczy. To jeden z solidniejszych porterów na polskim rynku. Do ochoczej powtórki kiedyś.
Piana beżowa ze średnich i drobnych pęcherzy, opadła do małej warstwy. Kolor ciemny, pod światło – rubinowy.
W zapachu dominują palone słody, bardzo kawowa (z mlekiem), odrobina czekolady. Odczuwalna jest nuta maślana tj. diacetyl. Za to w smaku piwo jest bardzo palone, lekko wodniste. Dominuje kawowy posmak i gorzkiej czekolady (znacznie mniej). W pierwszym łyku miałem skojarzenie z lodami o smaku kawowym której jadłem w czasach komuny.
Porter jest wytrawny z dozą goryczki. Alkohol dobrze ukryty, a jest go sporo (8,5%).
To bardzo dobra 18-tka, prawie idealna!
Aha! Piłem piwo z datą do 01.2015 r.
Czarna szlachta
Na początku duży plus za ciekawą otoczkę wizualną – fajna etykieta i świetny kapsel naprawdę zachęcają do zakupu. Po otwarciu już jednak nieco gorzej. O ile barwa ładna, klasycznie ciemno-brązowa, o tyle całkowity brak piany był niemiłym zaskoczeniem. W zapachu nuty palone i kawowe. Smak podobnie – klasyczny dla ciemnych piw. Brak jakichś dodatkowych smaków. Na plan pierwszy wysuwa się gorycz, taka dość fajna i długo pozostająca na języka. Mnie, miłośnikowi porterów piło się to piwo całkiem przyjemnie. A zważywszy na to, że w ogóle nie było czuć owych 8,5% alko w tym trunku należy się Lwówkowi dodatkowy punkcik. W sumie uzbierał ich u mnie aż 8.
Godzien stylu
Pierwej co mi przypadło do gustu w tym piwie to kapsel. Dalej było jeszcze lepiej. „Osiemnastka” powitała mnie bardzo przyjemną nutą palonej kawy oraz gorzkiej czekolady. Stylowo czarne z niewielkimi rubinowymi refleksami, wybiło po przelaniu wspaniałą drobną, beżową pianę, wprawdzie bez orgazmu objętościowego ale było zacnie. Kubki smakowe odczytały wyraźne nuty kawowe i czekoladowe. Dodatkowo wpleciona w to wszystko była subtelna goryczka. Wydaje mi się, że gdyby nie ona, trunek ten mógłby być odrobinę słodki. Niemniej jednak było znakomicie. Alkohol udało się fajnie zamaskować. Jedyny niedosyt to fakt iż dość szybko się skończyło, co wcale nie oznacza, że po ostatnim łyku widziałem już białe myszki :). Kończąc, polecam gorąco to piwo każdemu, bez względu czy jest miłośnikiem porterów czy nie…choć miłośnikom polecam szczególnie.