Limonka Hooligans
Limonka Hooligans,
ocen: 3 |
Nazwa: | Limonka Hooligans |
Browar: | Browar Piwoteka, Browar Księży Młyn |
Voltaż: | 5.1% |
Rodzaj: | Lime American Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Grzmotnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 3 |
Nazwa: | Limonka Hooligans |
Browar: | Browar Piwoteka, Browar Księży Młyn |
Voltaż: | 5.1% |
Rodzaj: | Lime American Pale Ale |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Jesień jakoś ma to do siebie, że jak już czasem wyjdzie słońce to człowiek od razu patrzy na świat jaśniej i przychodzi ochota przypomnienia sobie przyjemnych letnich chwil choćby smakiem. Wtedy sięgam po takie wynalazki. Barwa złocista, wpadająca w miodową, delikatnie zmętniona. Piana nie wybija zbyt wysoka i szybko opada do cienkiej warstwy na powierzchni. Zapach jest mega owocowy, zdonminowany przez cytrusy, a konkretnie limonkę. Co prawda inne owoce z tego gatunku też dają o sobie znać, jednak pozostają tylko tłem dla dominującej zieleni. Momentami dało się wyczuć trochę sztuczności, po prostu chemii, ale nie jakoś strasznie na szczęście. Smak również dominuje limonka i to ta z rodzaju kwaśniejszych. Trunek może przypominać soura, lecz daje się wyczuć tutaj na szczęście akcenty z regionów APA, czyli przyjemną grapefruitową gorycz. Generalnie bardzo przyjemna rzecz, ale najlepiej wydaje się być przydatna bardzo mocno schłodzona w upalny letni dzień, jako potężne orzeźwienie.
bardzo fajny aromat, przy czym mój krzywy nos wyczuł tutaj raczej brzoskwinię lub morelę, a nie limonkę anonsowaną w składzie. w smaku już limonka bardziej się przebija, co sprawia, że oprócz cytrusowej goryczki, dociera do kubków smakowych również kwasek. fajnie to się pije, choć do ekstazy daleko.
Konkretny kwas
Anonsowanie piwa jak APA może mocno zmylić niejedną osobę gdyż jego charakter pasuje bardziej do jakiegoś soura. Piwo zaczęło od sensownej piany i stricte limonkowej woni. Smakiem również rządził ten owoc. Generalnie było naprawdę konkretnie kwaśno, owocowo i właściwie tyle. Innych składowych charakterystycznych dla piw oznaczonych tym trzyliterowym skrótem nie odnotowałem. Dla człowieka który kwasiorów nie trawi, jak ja, była to niestety niezbyt przyjemna przeprawa. Dla mnie zdecydowanie jednostrzał.