Kuźnia Piwowarów 2016 American Wheat
Kuźnia Piwowarów 2016 American Wheat,
ocen: 4 |
Nazwa: | Kuźnia Piwowarów 2016 American Wheat |
Browar: | Jan Olbracht Browar Rzemieślniczy |
Voltaż: | 5.7% |
Rodzaj: | American Wheat |
Opis producenta: | Alk. 5,7% obj. Ekst. 12,5% wag. 35 IBU. Składniki: woda; słód jęczmienny Pale Ale, słód pszeniczny; pszenica; granulaty chmielowe: Zeus, Citra, Simcoe; drożdże piwowarskie US-05. Piwo pasteryzowane i niefiltrowane. Piwo uwarzone w Browarze Jan Olbracht według receptury Wojciecha Karcza – zwycięzcy kategorii American Wheat w II edycji konkursu dla piwowarów domowych. W 2016 r. uczestnicy Kuźni Piwowarów rywalizowali w 6 konkursowych kategoriach: Red IPA, Fruit Ale, American Wheat, Saison, Milk Stout i Rauchbier. Najlepsi z najlepszych uwarzyli swoje piwo w naszym browarze i trafili na front etykiety! American Wheat autorstwa Wojciecha Karcza to lekkie piwo pszeniczne, o wyraźnym, cytrusowym profilu. Charakterystyczne dla tego stylu połączenie profilu zbożowego z aromatycznym chmielem gwarantuje orzeźwienie, którego wszyscy szukamy w gorące, letnie dni. Gratulujemy zwycięzcy kategorii American Wheat! |
Wysmaż recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wytrawna bieda
Totalnie nie moje rejony. A zaczęło się nieźle od fajnej, zbitej piany i bardzo treściwej, orzeźwiającej woni o cytrusowym charakterze. Początek degustacji też zły nie był. Piwo było treściwe, orzeźwiające, mocno chmielowe o cytrusowym charakterze. Trunek należał do zdecydowanie wytrawnych co spowodowało, że mniej więcej w połowie konsumpcji zacząłem się z nim trochę męczyć. Średnio ciekawa i wzbierająca tradycyjnie na dystansie goryczka też nie poprawiła sytuacji. Nie zdominowała piwa ale była wyraźna. Biorąc pod uwagę skład jury, które oceniało piwa w ubiegłorocznej Kuźni Piwowarów, jego charakter zupełnie nie dziwi (totalna wytrawność, bez cienia balansu słodkiego). Fakt, że trunek średnio się chyba sprzedał skoro nabyłem go na kilka dni przed terminem za jedną trzecią jego normalnej ceny też.
Godny polecenia standard wśród amerykańskiej pszenicy. Bardzo fajne zapachy, piana w sam raz. Fajne i pijalne piwko.
Przyjemny aromatyczny zapach dobiegł mnie po odkapslowaniu. Po przelaniu do kufla również pozostał, dodatkowo piana fajna, ale na niezbyt długo. Ogólnie jest cytrusowo, lekko pszenicznie i z dużą dozą goryczki.
Kiedy zobaczyłem butelkę tego piwa na półce z jednej strony chciałem go spróbować ze względu na gatunek, a z drugiej sztuczną twarz na pierwszym planie, która wywołała we mnie skojarzenie z Kraftwerkiem – niemieckim prekursorem industrialno-elektrycznego grania. Ale do rzeczy. Otwarcie butelki to atak przede wszystkim cytrusów (z główną nutą grejpfrutową) i pszenicy. Przelanie do kufla nie podtrzymało tej intensywności. Kolor ciemno żółty, barwa mętna. Piana na dobrym poziomie, ale mało trwała, ot pozostała tylko nieznacznie na powierzchni. W smaku, jak dla mnie wobec zapowiadanej lekkości, jednak przyciężkawo, głównie ze względu na mocno zalegającą na podniebieniu goryczkę. A poza tym prym wiedzie grejpfrut, gdzieś tam w tle cytryna, a w zapachu, jak i dla posmaku pszenica. W trakcie picia pojawia się również kwaskowatość, w zapachu również słodowość. To wszystko jest, ale jakoś nie zachwyca swą intensywnością, ot taki po-średni poziom, pośród wielu przedstawicieli gatunku. Wstydu nie ma, ale piać z zachwytu również nie będziem.