Książęce Jasne Ryżowe
Książęce Jasne Ryżowe,
ocen: 7 |
Nazwa: | Książęce Jasne Ryżowe |
Browar: | Kompania Piwowarska, Tyskie Browary Książęce |
Voltaż: | 4.5% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | Piwo jasne 11% wag., pasteryzowane. Skład: woda słód jęczmienny pilzneński, ryż biały, chmiele goryczkowe i aromatyczne. Jasne Ryżowe to specjalna kompozycja słodu pilzneńskiego, ziarne białego ryżu i unikalnej mieszanki aromatycznych chmieli. Ryż nadaje piwu lekkość, a chmiele wzbogacają bukiet o rześkie zielono-owocowe nuty, dzięku czemu Jasne Ryżowe wyjątkowo orzeźwia i gasi pragnienie. |
Stwórz recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Jasno złociste i idealnie klarowne. Piana brudno biała, średnio pęcherzykowata i dość skąpa. Szybko zanika do pierścienia przy ściance wyraźnie oblepiając przy tym szkło.
Aromat: Słodowy, czuć biały chleb i ziarna ryżu. W tle lekko trawiasty chmiel. Aromat jest mało wyraźny.
Smak: Początek słodkawy, czuć nuty słodowe, ryż i białe winogrona. Dalej lekka goryczka o delikatnie roslinnej nucie. Mocne wysycenie wnosi lekką kwaskowatość i drażni język.
Ogólne wrażenie: Piwo jest bardzo lekkie i dobrze gasi pragnienie. Mocne nagazowanie w połączeniu z posmakiem winogron przywodzi mi na myśl oranżadę. W zapachu i smaku niestety jest płasko i mało wyraziście.
Średnio na jeża….smakowo nie zachwyca. Początkowo wyczuwalna lekka kwaśność a później nuty słodowo-chmielowe. Barwa słomkowa. Piana miejscami przypominała trochę burzyny po jakimś detergencie, ale zdarzyło jej się tu i ówdzie przykleić ładnie do szkła, toteż nie zgromię jej dokumentnie. Na uwagę zasługuje lekkość trunku porównywalna do piw pszenicznych, przez co śmiało można je zaaplikować jako orzeźwiacz w cieplejszy dzień. Piwko zasadniczo udało się wypić bez jakiegoś grymasu dezaprobaty na twarzy, jednak na repetę raczej ma małe szanse.
Bardzo fajne piwo. Ciekawy zapach i smak 🙂 Może trochę za bardzo gazowane.
Jako fan japońskiej kuchni i mający doświadczenie z piwami japońskimi, sięgnąłem po ryżowe. Liczyłem na bardziej wyrazisty posmak ryżu i w ogóle na bardziej wyrazisty smak. Piwo nijakie – bardzo lekkie, bardzo średnie, nie warto przepłacać.
Godne serii
Pomimo szacunku i sympatii dla „książęcej” serii, z pewną taką nieśmiałością przystępowałem do konsumpcji „Ryżowego”. Pora jego wypuszczenia na rynek i jego charakter skojarzył mi się, z bardzo popularnymi teraz, piwami rześkimi i innymi wiosennymi propozycjami, wśród których jeszcze żadna nie rzuciła mnie na kolana. Poza tym średnio to piwko podeszło Bratu M., a też jest fanem serii. Tak czy inaczej, po poprzednich „książęcych” atrakcjach, mus było spróbować. Za wstępniak zrobiła trzymająca się piana i neutralny zapach, a potem wlałem do gardła naprawdę fajne jasne piwo na poziomie. Ledwie wyczuwalna nutka kwasku, trochę wytrawne, ale generalnie, dla mnie, klasyczne jasne uwarzone w naprawdę dobrych proporcjach. Piłem z prawdziwą przyjemnością i uważam, że jest to trunek godzien zacnej serii. Nie była to może propozycja na poziomie zjawiskowej pszenicy, niemniej dla mnie na naprawdę spory i uczciwie zarobiony plus. Do powtórzenia, nie raz.
Zawiedziony ryżem
Tytuł mojej recenzji odzwierciedla mój stan ducha podczas picia tej odmiany piwa Książęcego. I czerwone i czarne mi smakują, a pszeniczne jest dla mnie wprost rewelacyjne. Oczekiwałem więc piwa przynajmniej solidnego, na poziomie Zawiszy Czarnego. A może nawet czegoś więcej, co dawałby ów ryżowy posmak. To co otrzymałem natomiast niestety nie mogę nazwać nawet piwem solidnym. Piana co prawda na początku obecna później jakby zwiała z lekcji. Aromat zbożowy, lekko słodkawy. Smak – taki jak aromat 🙂 tyle, że dochodzi lekka gorycz. I w sumie tyle. Póki co Książęce Jasne Ryżowe jest dla mnie czarną owcą w rodzinie. Zasługuje na coś pomiędzy 5 a 6. Daję trochę na wyrost 6. Nie jestem pewny, co oznacza „edycja limitowana” z frontu etykiety, ale jeśli piwo to nie znajdzie się w stałej ofercie Książęcego nie będę ronił łez.