29121
 
 
 
Komes Porter Malinowy

Komes Porter Malinowy

dodano 26.09.2016 w kategorii: Polskie. Napisano 5 komentarzy.
nachmieleni.pl

Komes Porter Malinowy, 6.8 out of 10 based on 5 ratings
  • Komes Porter Malinowy
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
6.8ocen: 5
Nazwa: Komes Porter Malinowy
Browar: Browar Fortuna, Browar w Miłosławiu
Voltaż: 8.5%
Rodzaj: Porter Baltycki
Opis producenta:

Alk. 8,5% obj., ekstrakt 21% wag. Piwo pasteryzowne. Składniki: woda, słody jęczmienne: pilzneński i palony, ekstrakt słodowy jęczmienny, zagęszczony sok owocowy 1,4% (sok jabłkowy, sok malinowy), cukier, chmiel Herkules, wanilia, chili, drożdże dolnej fermentacji W34/70.

Komes Porter Malinowy to ciemne piwo dolnej fermentacji warzone z dodatkiem soku owocowego i leżakowane z wanilią „Bourbon” z Madagaskaru oraz indyjskimi papryczkami chili. W aromacie i smaku odnajdziemy nuty czekoladowe oraz słodycz maliny i wanilii przełamane pikantnością papryczek chili. Dzięki dodatkowi soku malinowego oraz leżakowaniu z egzotycznymi dodatkami piwo zyskało nowego wymiaru.

Na przestrzeni 18 miesięcy trwałości Komes zmieni swój smak. Zdecyduj, ile będzie leżakował Twój Komes. Warzyliśmy nasze piwo niespiesznie, poświęcając mu wiele czasu i troski – ciesz się nim w ten sam sposób, powoli odkrywając bogactwo jego smaku.

wysmarowano

recenzji

Wysmaruj recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 656 piw
    Wiarus Bractwa Nachmielonych
    Brother Watson ocenił to piwo:
    ogólnie:8Szlachcic

    Nadchodzą Święta, więc czas pobawić się w Świętego Mikołaja dla samego siebie i spożyć coś na co czekało się te 15 miesięcy leżakowania. Mógłbym jeszcze trochę potrzymać, ale zwyczajnie naszła mnie na niego ochota. Zapach z butelki bardzo przyjemnie mnie zaskoczył, było wszystko, kawa z karmelem, chili i również malina która po przelaniu zyskała na intensywności i trochę zdominowała trunek, chili pozostaje jednak dość wyraźnie w tle, kawy jest trochę mniej. Daje się również wyczuć alkohol i to dość solidnie. Barwa ciemno brunatna, klarowna z niedużymi refleksami pod mocniejsze światło. Piana beżowa z drobnych i średnich pęcherzy, wybija niezbyt wysoka i utrzymuje się chwilę, dłużej w postaci cienkiego kożucha. W smaku jest przyjemnie, dominuje słodycz od soku malinowego i wanilii, w tle przewija się trochę papryczki i kawowej goryczy. Alkohol jest w smaku mniej wyczuwalny niż w zapachu, czym trunek łapie sporego plusa. Dłuższy czas po przełknięciu w jamie zostaje subtelny ostry posmak po chili, ale nie jest jakiś specjalnie przeszkadzający, uznałbym nawet go jako przyjemny, taki jak powinien być, bo miałem kiedyś „przyjemność” pić piwo z chili i tam niestety była przesada, po każdym łyku paliło w gębie jak po naprawdę potężnie ostrej papryce. Jak dla mnie coś pomiędzy 7 i 8, udany napitek.

  • Wypił 192 piwa
    Jenerał Polny Bractwa Nachmielonych
    Badylius ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

    Warka 26.03.2018. Pod kapslem zebrał się aromat czekoladowy, nieco mniej ale też kawowy, waniliowy, chili, do tego główna malinowa podstawa, która przejmuje po czasie dowodzenie. Piwo ma barwę ciemną, nieprzeniknioną, jest lekko zgazowane. Piana średnia, dosyć trwała o kolorze kawy z mlekiem, zostawia niewielki ślad na szkle, redukuje się z czasem do krążka wokół kufla. W zapachu z pokala mamy znów dominację malin, ale również czekoladę mleczną, z lekka paloną kawę, dodatkowo na początku nos kręci przyprawa chili (wanilii nie wyczułem ani w tym momencie, ani na dalszych etapach). W smaku podobało mi się to, że po pierwszej słodyczy, przyszła kontra porterowa, czyli te wszystkie wymieniane już zapachowe składowe – niestety te palone rejony, z lekka gorzkawe, które zaznaczały się na podniebieniu miały zdecydowanie za mało miejsca, by pokazać pełnię piwa i jego potencjał. Tym samym z każdym kolejnym łykiem było bardziej przytłaczającą, z jednej strony słodko – malinowo i ostro – chili. Koniec to już zdecydowane palenie od papryczek i z lekka zawód, że nie udało się uzyskać większego balansu (dobrze, że alkohol nie raził bo trunek, jak dla mnie w tym połączeniu, mógłby być nie do wypicia). Trzy czwarte piwa piło się dosyć przyjemnie, reszta niestety zawiodła, a szkoda bo, jak to już wcześniej napisano, można było lepiej spożytkować dobrego przecież portera z tego browaru.

  • Wypił 438 piw
    Wielki Brat Nachmielony
    Marianek ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

     
    Oko: czarne, niemal nieprzeniknione, piana beżowa bardzo obfita, gęsta, ładnie zbudowana, trwała.
     
    Nos: dominacja malin, ale bardzo przyjemny, do tego w tle delikatnie palone słody, głównie skórka przypieczona chleba.
     
    Smak: piwo na szczęście nie jest za słodkie. Maliny znów dominują, do tego miła słodycz od wanilii. Bardziej jest wyczuwalna podstawa słodowa, ale nadal na nikłym poziomie – czekolada nie do końca gorzka, kawa, nuty chlebowe, lekka kwaskowość. Finisz należy do papryczek chili, na szczęście uderzenie nie jest zbyt mocne i krótkie, zanika po chwili, nie męczy. Kolejny łyk, znów słodycz do tego nikłe porterowe nuty i kontra papryczkowa. Generalnie jest to piwo malinowe, porterowych nut za mało, ciekawy akcent papryczek.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:6Po-średniak

    Ulepkowata smakówka

    Niestety rozczar. Zaczęło się od zwijającej się piany i bardzo słodkiej malinowej woni. W smaku najpierw atakowała człowieka bardzo słodka malina, potem pikantne chili a na koniec bardzo przyjemny kawowy posmak. Z tego konglomeratu po czasie została niestety jeno dość zaklejająca słodka malina. Całość się wypiło niemniej jak dla mnie szkoda warzyć znakomitego portera bałtyckiego z Fortuny z sokiem malinowym. Szkoda po prostu świetnego piwa gdyż ten trunek smakował jak słodkie piwo smakowe a nie porter bałtycki.

  • Wypił 584 piwa
    Wiarus Bractwa Nachmielonych
    Brodzisław ocenił to piwo:
    ogólnie:8Szlachcic

    Kolor ciemno-brunatny wpadający w czerń, pod światło tworzy rubinowe refleksy. Piana niezbyt obfita z drobnych pęcherzyków oblepiła szkło, opadając do krążka na powierzchni.
    Aromat …malinowy. Następnie do głosu dochodzą nuty ciemne i palone z czekoladą i kawą na czele. Ale nad wszystkim króluje malinowy sok. W smaku jest słodko ale tylko na początku. Sok malinowy kontrowany jest kawą, gorzka czekoladą a także goryczką i przyprawą chili. Papryczka nadała specyficznej pikantności w smaku. Wanilii nie wyczuwam.
    Wysycenie jak na porter jest wysokie, alkohol zgrabnie ukryty.
    Jeśli piwo z założenia miało być słodszą wersją porteru to się zamiar udał.

Recenzje piw