Kiss the Beast
Kiss the Beast,
ocen: 2 |
Nazwa: | Kiss the Beast |
Browar: | AleBrowar, Browar Birbant |
Voltaż: | 8.5% |
Rodzaj: | Ultra Belgian India Pale Ale |
Opis producenta: | Ultra Belgian IPA. 200 IBU. Ekst. 19,1 / Alk. 8,5% obj. Skład: woda; słody – pale ale, monachijski, melaonidowy, pszeniczny, karmelowy; chmiele – mosaic, palisade, simcoe, amarillo, chinook, columbus; drożdże WLP545. Piwo pasteryzowane i niefiltrowane. Hop Heads & Friends. Z browarem Birbant mamy sporo wspólnego – podobną historię i wielką słabość do amerykańskiego chmiel. Dlatego IPA uwarzpna z Jarkiem i Kulim jest ultra. To potwór, z którym trzeba się zmierzyć, jeśli zwiesz się hop headem. |
Stwórz recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
8/10
To już chyba jest regułą, że efekty kolaboracji AleBrowaru z innymi browarami owocują świetnymi wypustami. W przypadku Kiss the beast jest nie inaczej. Piana mega. W zapachu bardziej czuć słody niż cytrusy czy chmiele. W smaku podobnie zresztą – ale tu już aromatyczne chmiele są mocniej zarysowane. Dochodzi do nich właściwa dla belgów mocna słodycz. Na finiszu rządzi wyraźna gorycz. Piwo naprawdę smaczne – nawet dla mnie, który nie jestem jakimś szczególnym fanem piw belgijskich. Bardzo chętnie napiłbym się go ponownie. Oceniam na 8/10.
Kolaborujcie AleBrowarze a często
Naprawdę petarda. Konsumowana obok kilku innych propozycji w stylu po prostu zmiażdżyła konkurencję przez KO. Nie ma co kryć, podniecała głównie przedrostkiem ultra i gigantycznym IBU, a urzekła fantastycznym aromatem cytrusowym i smakiem w którym również owocki rozdawały karty. Gorycz, choć była wyraźna, to nigdy bym nie powiedział, iż ma aż taką wartość. Generalnie została odpowiednio przykryta przez owoce, choć nie zakryta. Naprawdę IPA to z rodzaju nie mam nic do dodania. Nawet taka sobie piana nie ma prawa obniżyć jak najbardziej zasłużonej oceny głównej. Brawa, brawa i jeszcze raz brawa. Z kolaboracjami generalnie różnie bywa ale na te z AleBrowaru czekał będę spocony. W tym przypadku duży szacun dla obu browarów.