Kasztelan Niepasteryzowane Świeże
Kasztelan Niepasteryzowane Świeże,
ocen: 22 |
Nazwa: | Kasztelan Niepasteryzowane Świeże |
Browar: | Carlsberg Polska sp. z o.o., Browar Kasztelan, Browar Okocim |
Voltaż: | 5.7% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | Świeże z natury. Zawiera słód jęczmienny, niepasteryzowane. |
Browar Bosman, Browar Brzesko, Browar Kasztelan, Browar Okocim, Browar Sierpc, Browar Szczecin, Carlsberg Polska sp. z o.o., jasne, Kasztelan Niepasteryzowane Świeże
Ukuj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Złocisty kolor i idealna klarowność. Piana czysto biała, średnio pęcherzykowata i skąpa. Momentalnie zanikła bez zdobienia szkła.
Aromat: Typowo lagerowy. Czuć słód i lekki aromat chleba. W tle nieco chmielu i lekki karmel.
Smak: Klasyczny koncernowy lager. Słodowy początek z lekkim aldehydem octowym i posmakiem chleba. Dalej umiarkowana goryczka o lekko roślinnej nucie. Mocno nasycone dwutlenkiem węgla.
Ogólne wrażenie: Po prostu do bólu zwyczajny lager z koncernu. Nie ma się nad czym rozczulać. Zwłaszcza przy cenie 1,99zł w promocji…
Wyrazisty smak, z lekką pianką – idealne połącznie na grilla. Lekkie, smaczne cóż więcej dodać. Tylko pić. Dobre piwo w dobrej cenie.
Piwo niezłe. Nawet je lubię. Ale cholera mam wrażenie że jest to jedne z tych piw które pojawiły się na rynku były dobre a później się trochę popsuły…. Gdzieś kiedyś trafiłem przypadkiem Kasztelana zwykłego bez napisu „niepasteryzowane” – pamiętam ze mnie zaskoczył bo był dobry. Ale to było 1 raz wiec nie mam smaku „wkodowanego”.
Niestety kolejne piwo, które osiąga znaczącą pozycję tylko w reklamie. Brakuje mu jakiejkolwiek wyrazistości – można ugasić nim pragnienie, lecz nie daje to przyjemności. Próbujesz na własną odpowiedzialność.
Fajne piwko wyrazisty smak, nie za gorzkie nie za słabe, takie które przyjemnie jest sobie wypić i poczuć, że to piwo a nie woda z piwem:) Polecam
To zdecydowanie nie moja bajka. Znielubiłem niepasteryzowane po tym piwie. Za gorzkie, brakuje mu smaku.
Szarak. Piany praktycznie żadnej, a jak już się pojawi to szybko ucieka. W smaku zwykła przeciętność.
Kasztelan Niepasteryzowany – wypitek ostateczny z rodziny piwek niepasteryzowanych. Smakuje tak sobie, lecz po pierwszym drugiego smakuje gorzej. Nie piłem jeszcze z butelki, na ogół była pucha, może ma lepszy smak, lecz nie sadzę. Kasztelan Niepasteryzowany jest jednym z 100’ek piw robionych dla mas. Dobrze nadaje się do „Golonka w piwie”, właśnie ostatnio użyłem go do tego celu i zaskoczył mnie smak golonki, zawsze używałem piwka jasnego pasteryzowanego. Jak spotkam butelkowe to kupie, spożyję i opisze, może zaskoczy mnie inaczej niż puszkowe.
Majtki nie spadli
Kariera tego trunku i mojej skromnej osoby jest dość osobliwa. Jest to chyba jedyne piwo (albo jedno z nielicznych) z naprawdę znanych (i mocno reklamowych) które nigdy nie wpadło w moje łapy. Jakoś nie było okazji, a i sam nie lgnąłem do niego. W końcu przełamałem pat przed jedną z imprez, na zasadzie „miejmy to za sobą”. No i mamy. 🙂 Nie ma co kłamać, że żałuje, że dopiero teraz. Piwo nie jest złe, rzekłbym nawet, że smakiem wyróżnia się nieznacznie z tłumu koncerniaków. Niemniej tylko tyle. Fajerwerków zabrakło na tyle, iż kartka na której złożone miały być wrażenia z konsumpcji, jako jedyna, pozostała pusta. Kolejne jasne pełne z twarzy podobne zupełnie do nikogo. W tym przypadku trochę mniej niż reszta. Bronił się w przyszłości z pewnością nie będę, ale rozwodzić teraz też za bardzo nie ma nad czym. Nieźle i tyle.
Ja rozumiem, że są o niebo lepsze piwka, ale też z drugiej strony, jeśli to piwo ocenić jako killer i desperat, to brakuje mi skali na wynalazki typu Tesco, Kruger (kiedyś było w Biedrze po 0,99zł w butelce!), czy też jeszcze pewnie wiele innych, których do tej pory nie dane mi było spróbować (i oby tak pozostało), a które też przecież producent bezczelnie nazywa piwem. Ja będę obiektywny. Piwko niczym nie wyróżnia się z szeregu, a często zakupuję w promocji jeśli cena nie przekracza 10 zł za 4-pak (poniżej 2,50 za sztukę piwo jest godne swojej ceny). Można wypić większą ilość, bo nawet któreś z kolei smakuje tak samo dobrze.
Niezłe piwo na jesienną chandrę. Nie jest mocno gazowane, więc nie pozostawia mocy bąbelków w żołądku. Pierwsze łyki bardzo obiecujące, później trochę gorzej. Ja piłem butelkowe – i jak dla mnie jest to mocny średniak z plusem.
Jeżeli chodzi o jakość i smak tego piwa to jest PASKUDNE, a jeżeli chodzi o stosunek % alk. do ceny to wypada atrakcyjnie, jako żółty gazowany napój o smaku przypominającym piwo, którym można się nabzdryngolić. Ale w tym Portalu chyba chodzi głównie o ocenę walorów smakowych piwa i to jest główne założenie, bo jeżeli taki kasztelan ma tutaj 6! to jaką ocenę ma dostać BrewDog, Left Hand, Anchor, DeMolen, Emelisse, Meantime, Redwillow, czy piwa z naszego podwórka piwa Pinty, Ciechana, AleBrowaru??
Porażka z tą skalą 🙁
Jak na koncernowe piwko to mocne 6
Cóż tu mówić – piję „Kasztelana” jak chcę „wytanić”, gdy budżet nadszarpnięty jakimiś „wyskokami”. Piwo standardowe, żeby nie powiedzieć plebejskie, najwieksza zaleta to cena. Tytułowe słowo „niepasteryzowane” wogóle mnie nie rusza, więc jako jasny browar to to „ustrojstwo” może dostać ode mnie jedynie 5 pkt. 😉
piwo jakich wiele na rynku, bez znaków szczególnych. Nie ma się co rozwodzić, napić się można 🙂 mocna 6.
Często spotykane w bardzo przystępnych cenach, więc bywa i dobrze i tanio.
Po otwarciu puszki doszedł do mnie zapach który zatytuowałbym „Klej Szkolny”. Na szczęście po przelaniu do kufla sytuacja uległa zmianie ale na upartego można było się doniuchać tej mdłości, jednak była to na tyle słaba woń że trzeba się było dobrze sztachnąć żeby to wyczuć…ale przecież piwa się nie wącha tylko pije :). Smakowo więc jest niezgorzej, rzekłbym nawet gustownie, czuć posmak fajnej goryczki a napewno smakuje inaczej niż popularne piwa dla mas. Cena również zachęca do włożenia czteropaka do koszyka co w połączeniu z powyższym sprawia że Kasztelan Niepasteryzowany znalazł u mnie stałe miejsce na liście piw „wróć do mnie jeszcze” 🙂
Jak na Zawiszy
Nie będę się rozwlekał. Kasztelan niepasteryzowany jest tym niedrogim piwem, po które nigdy się nie waham sięgnąć – a nawet robię to z przyjemnością. Zawsze jest to moim pierwszym wyborem, gdy szukam niedrogiego, w miarę dobrego w smaku piwa – przed takimi Warkami czy Harnasiami. Bo takim właśnie jest smak Kasztelana Niepasteryzowanego – po prostu dobry, lekki, orzeźwiający. Ze wzlędu na stosunek jakości do ceny zdecydowanie mieści się u mnie w kategorii 7/10.