Jurajskie Porter Bałtycki
Jurajskie Porter Bałtycki,
ocen: 4 |
Nazwa: | Jurajskie Porter Bałtycki |
Browar: | Browar na Jurze |
Voltaż: | 7.5% |
Rodzaj: | Porter |
Opis producenta: | Porter Bałtycki. Alkohol 7,5% objętości. Skład: woda źródlana, słody: pilzneński, monachijski, carapils, wiedeński, diastyczny, czekoladowy pszeniczny, caraaroma, carafa, chmiel: lubelski, marynka, drożdże S-189. Pasteryzowane, niefiltrowane. To poezja smaku… interpretacja należy do Ciebie. |
Dmuchnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wytrawnie, kawowo, z procentem
Ogólnie na plus, niemniej piłem w swym życiu trochę lepszych porterów. Ten zaczął od sensownej piany, która jednak dość szybko się zwinęła. Zapach był bardzo subtelny i niestety postraszył też trochę alkoholem. Ten w smaku niestety do końca nie zniknął. Tym generalnie rządziła bardzo wytrawna kawa i właściwie tyle. Nuty karmelowej nie wyczułem w nim praktycznie wcale. Ogólnie piwo wypiłem z przyjemnością, niemniej widoki na powrót do niego są mocno mgliste biorąc pod uwagę konkurencję na rynku w tym stylu.
Jeśli chodzi o ten egzemplarz to skłaniam się w stronę Brodzisława. Jest to solidny porter, który zdecydowanie umilił mi dzisiejszy, lekko trącący jesienią wieczór. Kolor czarny, nieprzenikniony, piana wysoka w kolorze ciemnego beżu, a nawet rzekłbym bardzo jasnego brązu (dawno nie widziałem takiej ciemnej piany). Zapach zdecydowanie daje po nosie czekoladą z jakimś słodkim owocem (może i śliwka, nie będę się spierał). W smaku dominuje gorzka czekolada, kontrowana lekką słodyczą i jakby lekko alkoholową goryczką na przemian. Solidna rzecz.
Czarny kolor, zmętniony. Piana beżowa, obfita, gęsta zwarta z drobnych pęcherzy, trzymała się a opadając zostawiła ślad na szkle.
Aromat z butelki lekko słodkawy, w nucie ciasta czekoladowego, z dodatkiem śliwek! W smaku też jest lekko słodki (właściwie półsłodki), ugładzony wręcz, z wyraźnymi palonymi nutami plus śliwka. Niska goryczka jest wyczuwalna, ale nie robi szału. Porter jest bardzo pijalny, trochę delikatny, porównać go można do czekolady deserowej. Alkohol schowany, z czasem „ujawnia się” rozgrzewając żołądek i podbijając efekt szczypania na obrzeżach języka.
Zaskoczył mnie smak tego porteru, choć pijałem już słodsze wersje. Jestem fanem wytrawniejszych w stylu Żywiec Porter ale jurajskie też zostawiło na moich kubkach smakowych miłe doznania.
Tylko nieźle
Piana na początku świetna – gęsta, kremowa i dość wysoka, szybko jednak opadła. W zapachu ciemne słody są zdominowane przez kwaskowatość. W smaku jest dość rześko i są w sumie w tle nuty właściwe dla porterów, ale przykryte dziwną słodko-kwaśną mieszanką. No niestety, do dobrego portera jeszcze trochę brakuje. Daję 6.