28511
 
 
 
Hoegaarden Rosee (Belgia)

Hoegaarden Rosee (Belgia)

dodano 06.08.2016 w kategorii: Zagraniczne. Napisano 2 komentarze.
nachmieleni.pl

Hoegaarden Rosee (Belgia), 9.0 out of 10 based on 2 ratings
  • Hoegaarden Rosee (Belgia)
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
9.0ocen: 2
Nazwa: Hoegaarden Rosee (Belgia)
Browar: InBev Belgium
Voltaż: 3%
Rodzaj: Pszeniczne Z Malinami
Opis producenta:

Piwo pszeniczne jasne, pasteryzowane, niefiltrowane z dodatkiem malin (6%). Zawiera cukier i substancję słodzącą. Zawiera słód pszeniczny i jęczmienny.

ukuto

recenzje

Ukuj recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 192 piwa
    Jenerał Polny Bractwa Nachmielonych
    Badylius ocenił to piwo:
    ogólnie:9Wyborniak

    „I stały się maliny narzędziem pieszczoty
    Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
    15
    Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
    I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty. (…)”
    To oczywiście nie moja twórczość, a jednego z naszych dwudziestowiecznych poetów Bolesława Leśmiana we fragmencie „W malinowym chruśniaku”. Ten urywek dobrze oddaje to co rządzi w tej piwnej propozycji. Maliny są w zapachu, smaku i ogólnym wrażeniu. Gdyby było jednak one tylko same, czegoś by pewnie brakowało. A co mamy jeszcze? Niemniej ważny składnik, czyli pszenicę, która dodaje pełni. Pije się to wszystko przyjemnie i zdecydowanie za szybko – no, ale z butelczynami 0,25 to już tak jest. Mały minusik to dodatek substancji słodzącej po kiego grzyba to, to nie wiem. Reasumując warto po to piwko sięgnąć: dla orzeźwienia, dla zapomnienia się i dla przede wszystkim pragnienia szybkiej powtórki. Jest wybornie.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:9Wyborniak

    Klasa światowa

    Generalnie kojarzyło się ze smakówkowymi klimatami więc gdyby nie żona to nie byłoby opcji abym wziął je z półki. No i generalnie czas pokazał, że GPS na palcu czasem się jednak przydaje. Zaczęło się biednie od lichej piany i słodkawej smakówkowej woni. A dalej był po prostu poziom światowy. Piwo w niczym nie przypominało naszych krajowych ulepków. Było cierpkie, kwaskowe, orzeźwiające i jakkolwiek nie brzmi to specjalnie zachęcająco to jendak jego ułożenie i poziom składowych spowodował nieskrywany zachwyt. Wszystko było nienachalne, świetnie zbalnsowane. Cierpka nuta powodowała, że piwo było naprawdę rześkie a nieprzesadny i świetnie połączony z resztą kwasek dopełniał dzieła. Do obowiązkowej powtórki podczas następnej wizyty w Belgii.

Recenzje piw