Gryczane
Gryczane,
ocen: 5 |
Nazwa: | Gryczane |
Browar: | Browar Jabłonowo |
Voltaż: | 5.2% |
Rodzaj: | Ciemne |
Opis producenta: | Piwo ciemne, filtrowane, pasteryzowane. Składniki: woda, słody jęczmienne, gryka, chmiele. Wypiłeś? Podziel się! Twoja opinia o naszych piwach jest dla nas ważna! Tak bardzo, że postanowiliśmy umieścić ją na etykiecie. Napisz krótki tekst charakteryzujący smak tego piwa, dołącz imię, nazwisko i zdjęcie a następnie prześlij na adres: hb@jablonowo.pl Możesz wygrać sławę! Szczegóły na naszym profilu na Facebooku. |
Smyrnij recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Ciemno herbaciany kolor ze średnim zamgleniem. Piana brudno biała, drobno pęcherzykowata, dość obfita, ale nie trwała. Zanikając do pierścienia oblepia szkło.
Aromat: Początek nuty słodowe, miód, gryka i lekki karmel. W tle nieco nut chlebowych i słaby diacetyl.
Smak: Początek słodowy, czuć zbożowość, karmel i specyficzną nutę gryczaną. Po ogrzaniu dochodzą nuty skórki od chleba i opiekane. W tle słaba palona goryczka i leciutka ziołowość. Po ogrzaniu wychodzą słabiutkie nuty drewniane.
Ogólne wrażenie: Zdecydowanie słodkie piwo. Dodatek gryki wprowadza ciekawy akcent do tego ciemnego lagera. Jednak całość jest dość pospolita w smaku i tylko owa gryka wprowadza coś nowego. Ogólnie jednak polotu tutaj prawie zero.
Cóż, jeśli ktoś pił „Piwo na miodzie gryczanym” z tego samego browaru (i tej samej serii) to spieszę donieść że to niemal to samo, tyle że bez nuty miodowej. Tytułowa gryka obecna, do tego przyjemna słodowość z naprawdę symboliczną nutą goryczki. Całość sprawia nawet wrażenie treściwego piwa, ale czterech liter nie urywa bo i chyba nie taki był zamiar piwowara. Wizualnie ciemnobrązowe, też niemal bliźniaczo do tego na miodzie. Piana bez euforii ale ze 3 paluchy by odmierzył. Ogólnie udany trunek, czy jednak ma u mnie szansę na powtórkę?? Zobaczymy….
Bez szału, ale da się wypić
No nie powiem aby oczekiwania nie były jednak ciut większe. Piana żadna a w zapachu czuć nutę paloną i trochę jakby owoc wiśni. W smaku jest ciemno, poza tym piwo również wybiło z siebie delikatną nutę wiśniową a po łyku zostawiało w gardle posmak zbożowy, i to dość długo. Z czasem trunek wybił z siebie również delikatną goryczkę i niestety subtelną nutę alkoholu, co przy voltażu 5,2% naprawdę zdziwiło. Lejsing, podobnie jak piana, żaden. Podsumowując, źle nie było ale takich ciemnych mało wyrazistych piw jest na rynku trochę, i wiele tańszych, więc przygoda z tą propozycją Jabłonowa należeć będzie raczej do jednorazowych. Z naciskiem na jednorazowych a nie na raczej.