Rycerz
Rycerz,
ocen: 4 |
Nazwa: | Rycerz |
Browar: | Browar Gościszewo |
Voltaż: | 5.7% |
Rodzaj: | Jasne |
Opis producenta: | Piwo jasne pełne, pasteryzowane. Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże. Alk. 5,7% obj. Ekst. 12,5% Blg Rycerz to piwo, które stoi na straży piwowarskiej tradycji – warzymy je z rzemieślniczą metodą od ponad 20 lat. Jest cenione za niepowtarzalny, naturalny smak i walory odżywcze. Klasyczne jasne pełne, które powstaje z wyselekcjonowanych surowców. Zawsze możesz na nim polegać. Browar Gościszewo to inicjatywa rodzinna. Założony w 1991 r., jest pierwszym prywatnym i rzemieślniczym browarem w najnowszej historii Polski. Odwiedź nas na browargosciszewo.pl |
Zasuń recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Intensywna średniość
Nie można o tym piwie napisać aby było rozwodnione i bez smaku, niestety jego główna nuta chmielowa okazała się być klasyczna w smaku i najzwyczajniej w świecie średnia. No nie jest to my cup of tea. Wypite bez bólu ale naprawdę bez większej przyjemności. Dwójkę z hakiem dla zwykłej zamułki bym pewnie ponownie dał ale żadna większa moneta, jaką dane mi było zapłacić w tym przypadku, nie wchodzi po prostu w rachubę. Z kronikarskiego obowiązku wypada napisać, iż piana wybiła słaba a woń była naprawdę konkretna, podobnie zresztą jak główna nuta chmielowa. Cóż z tego skoro średnia w charakterze.
super średniak. Niestety w złym tego słowa znaczeniu. Po odkapslowaniu pierwsza niespodzianka, piwo wykipiało niemal w 1/4 więc już czułem ból. Niestety później Rycerz nie uczynił mi za dość tej straty. Było równo. Piwo płytkie w smaku. Ledwo wyczuwalne nuty goryczy, dodatkowo krótkotrwale. Słodowe doznania kiełkują tylko w głowie, w trunku nic z tych rzeczy. Zapach praktycznie nie wyczuwalny. Wielkie rozczarowanie dla osób szukających czegoś nowego w piwie. ‚Koncerniaki’ bywają lepsze.
Toż to ledwo giermek
No niestety ale owo „złoto naszych piwowarów” to niestety tombak. Rycerz to nic innego jak przeciętny koncerniak, niczym nie wyróżniający się od dziesiątek czy nawet setek jemu podobnych piw. Piana, choć na początku była, szybko się ulotniła. Aromat lekko słodowy i lekko drożdżowy. Smak analogicznie. Podsumowując, absolutnie szału nie ma. Nie polecam, gdyż Rycerz w żaden sposób nie poszerza naszych piwnych horyzontów. Daję 5.
Po ostatnich wycieczkach smakowych po naszych sąsiadach naszła mnie ochota na coś rodzimego. Patrzę na etykietę, jest nieźle, rycerz w zbroi, zakuty łeb, jakiś miecz… cóż może być bardziej Polskiego (chyba tylko więcej zakutych łbów). Nadaje się, lejemy. Po przelaniu, lejąc połowicznie po ściance i połowicznie nie, tworzy się ładna pianka, która dość długo się utrzymuje i pozostawia po sobie do samego końca cieniutką warstwę. Kolor, całkiem fajny, takie ciemne złoto. Zapach chmielowy i odrobinę metaliczny. Pierwszy łyk nie nastawił mnie optymistycznie, mocno goryczkowy i intensywnie metaliczny. Następne łyki na szczęście już złagodniały i posmak zbroi gdzieś się ulotnił. Ostatecznie wyszło to nawet całkiem nieźle co w połączeniu z 6% mocy sprawia, że można sięgać po to piwko w zastępstwie tradycyjnych koncerniaków, bo smakowo stoi w okolicach typowego po-średniaka, cenowo nie odstrasza a przynajmniej pochodzi z lokalnego browaru i jest tradycyjnie warzone.