8413
 
 
 
Duchesse de Bourgogne (Belgia)

Duchesse de Bourgogne (Belgia)

dodano 10.01.2014 w kategorii: Zagraniczne. Napisano 1 Recenzja.
nachmieleni.pl

Duchesse de Bourgogne (Belgia), 6.5 out of 10 based on 2 ratings
  • Duchesse de Bourgogne (Belgia)
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
6.5ocen: 2
Nazwa: Duchesse de Bourgogne (Belgia)
Browar: Brouwerij Verhaeghe
Voltaż: 6.2%
Rodzaj: Ciemne, flanders red ale, belgijskie
Opis producenta:

Piwo ciemne o barwie czerwonobrązowej. Połączenie górnej i dolnej fermentacji. Dojrzewa w dębowych beczkach. Skład: woda, jęczmień, chmiel, drożdże.

nasmarowano

recenzję

Nasmaruj recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:3Sikacz

    No jednak szok…

    Z mega drogich specjałów wyjętych spod choinki ten podniecał najbardziej i, nie ma co ukrywać, niósł ze sobą najmniejsze ryzyko zawodu. Był tak zwanym pewniaczkiem, którego uczta miała być zwieńczeniem jednego z piwnych wieczorów. W związku z powyższym otworzony został z namaszczeniem przed przelaniem do kufla. Piane trzymał długo, choć malutką, a woń wybił z siebie, zgodnie z oczekiwaniami, wybitnie winną, z przebijającą się nieśmiało nutą paloną. Pierwszy łyk i skojarzenie z bardzo intensywnym w smaku, nieciekawym szampanem. No nie powiem, żebym się tego spodziewał. Niestety z czasem było coraz gorzej. Bez zbędnych ceregieli i dzielenia włosa na czworo napiszę, iż piwo smakowało jak tani, kwaśny, ruski szampan za parę złotych na półce w markecie i tyle. Żadnych dodatkowych atrakcji. Pomimo faktu, iż objętościowo trunku było niewiele z nieciekawym, kwaśnym posmakiem w ustach zostawiał on człowieka na długo. Krótko i na temat: już dawno się tak nie rozczarowałem żadnym piwem. Dość napisać, że dostąpiło ono wątpliwego zaszczytu dołączenia do trunków, których data przydatności do spożycia została sprawdzona podczas konsumpcji. Jako, że widniał na niej rok 2015 więc piwo nie miało prawa skwaśnieć. Byłem i jestem dalej w takim szoku, że nie wiem cóż więcej napisać. Że tak sobie pozwolę przysuszyć na koniec, przygoda raczej jednorazowa

Recenzje piw