Dubel
Dubel,
ocen: 6 |
Nazwa: | Dubel |
Browar: | Browar Jabłonowo |
Voltaż: | 7.9% |
Rodzaj: | Doppelbock |
Opis producenta: | Piwo ciemne, pasteryzowane. Składniki: woda, słody jęczmienne, chmiel. Ciemne piwo uwarzone z sześciu gatunków słodów jęczmiennych, o wysokiej zawartości alkoholu, bardzo bogate w smaku, o wykwintnej, złożonej słodyczy i trafnie dobranej goryczce chmielowej. Wyborne do deserów, w szczególności czekoladowych. |
Sfabrykuj recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Typowy koźlak z nutami melanoidynowymi, skórka pieczona chleba, pumpernikiel karmel, delikatna goryczka. Sporo słodyczy od słodów, kwaskowość i wytrawność na finiszu. Niczym nie razi, niczym się nie wyróżnia. Mocne, treściwe, gęste. Dobre, mocne piwo.
Koźlaki to jeden z moich ulubionych stylów piwa. Po degustacji Dubla ta pozycja tylko się umocniła. W aromacie, już po chwili od odkapslowania butli wyczuwalna słodkawa, jakby karmelowa nuta, gdzieś w tle doszukałem się też kawy. Piwo w szkle prezentowało się zacnie. Barwnie od mocnej herbaty po miedź. Całość przykryta czapą obfitej i drobniutkiej pianki. Smakowo także wybornie. Piwo za sprawą wyżej wspomnianej słodyczy, obecnej także w smaku ma sporo ciała. Każdy łyk to przyjemność i nie przeszkadza nawet względny brak jakieś lepszej chmielowej kontry oraz goryczki. Pod koniec też lekko czuć alkohol, ale i tego nie potraktowałem za wadę. Polecam.
Dobry koźlak nie jest zły.
Lubię koźlaki. Dla mnie to pewniak. Niepokoił jedynie dopisek: podwójny. Alkohol jest faktycznie obecny, bardziej niż bym sobie tego życzyła. Całość jednak nie rozczarowała. Bardzo przyjemny, intensywny słodowy smak. Chętnie powtórzę.
Mocno karmelowe
To piwo naprawdę porządnie mnie zaskoczyło gdyż koźlaków najzwyczajniej w świecie nie lubię. Ten jednak mi smakował, i to bardzo. Zaczął od fajnej piany, która ostro poszła w górę, niestety równie szybko się zwinęła. W nocha piwo uderzyło karmelem, intensywnym dodajmy. W zapachu było podobnie, generalnie rządził nim świetny karmel, konkretny, nieprzesadnie słodki, naprawdę smaczny. Cieszył fakt szczelnego przykrycia alkoholu przez piwowara, do czego ostatnio nie zawsze miałem szczęście. Ogólnie to próbowałem się doszukać jakichś „ale” w tym piwie aby móc napisać, że gdyby nie to byłoby już w ogóle bardzo dobrze ale niestety mi nie poszło, więc napiszę po prostu, że było naprawdę dobrze. Polecam.
Ten rok chciałem rozpocząć innym browarkiem, niestety miałem dość nieciekawą przygodę. Miałem zacząć od Rubasznego Krasnoluda, ale okazało się, że przegiąłem z leżakowaniem i wyszło jakoś tak z miesiąc po terminie, więc nie muszę chyba pisać co się stało z niepasteryzowanym piwkiem, przeleżakowanym miesiąc czasu: wystrzeliło lepiej niż szampan (no dobra wino musujące) w Sylwestra. Muszę przyznać, że wrażenie na mnie zrobiło niezłe, ale jeszcze większe chyba na mojej małżonce, sądząc po jej tonie, barwie, wysokości i głośności głosu w trakcie biegania po kuchni z wymianą mokrych szmatek na suche 😀 . Dodam tylko, że po zaciągnięciu niucha z butli nie zdecydowałem się na przelanie płynu do ust… szybka zmiana planów i mamy ten okaz. No i po przeczytaniu recek kolegów dotyczących tamtego „niewypału”, chyba nawet lepiej się stało. Tutaj zawodu nie doświadczyłem od samego początku: piękna, herbaciana barwa zwieńczona od góry, równie okazałą, kilkucentymetrową, beżową pianką. Zapach to klasyczna, karmelowa słodycz. W smaku dominuje karmel przeplatany odrobiną alkoholu, no i tak do końca. Całkiem nieźle jak na dubeltowego koźlaczka. Mnie bardzo usatysfakcjonowała zawartość alko i za to dostanie małego plusika.