Doctor Brew Triple IPA
Doctor Brew Triple IPA, 8.0 out of 10 based on 2 ratings
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
8.0ocen: 2 |
Nazwa: | Doctor Brew Triple IPA |
Browar: | Doctor Brew, Browar Bartek |
Voltaż: | 8.9% |
Rodzaj: | Triple India Pale Ale |
Opis producenta: | Składniki: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane, refermentowane w butelce. Słody: pale ale, karmelowy. Chmiele: TNT, Topaz, Azacca. Alc. obj. 8,9%. Goryczka: 105 IBU. Ekstrakt wag. 20%. Zainspirowani chmielem do granic możliwości, stworzyliśmy piwo, które cechuje wybitne połączenie trzech odmian z Europy, Ameryki i Australii. Bogate i intensywne w swym aromacie, a zarazem doskonale zbalansowane. Piwo to jest najmocniejszym przedstawicielem stylu IPA w wykonaniu Doctor Brew. Wszystkie jego składniki przyleciały do browaru na latających dywanach, co miało ogromny wpływ na ten fenomenalny efekt końcowy. Nie wierzysz? – potrzyj butelkę i wywołaj Alladżina(!) |
Zarzuć recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Niesmak po wczorajszej dawce dymu, wędzonki i torfu pozostał do dzisiaj, żeby wybić go sobie z pamięci musiałem sięgnąć po jakiś większy kaliber z mojego arsenału. Stwierdziłem, że ten się nada, nadzieje w tym pokładałem ogromne. Zaczęło się od totalnej katastrofy, momentowi odkapslowania towarzyszył odgłos słabego wystrzału, a ułamki sekund później, trunek spływał już po butelce strumieniami zalewając moje domowe powierzchnie płaskie. Próbowałem szybko ratować sytuację i zacząłem przelewać do szklanki, ale wyszło jeszcze gorzej, bo zrobiłem to zbyt nerwowo i po chwili wyciek następował już z obu naczyń trzymanych w rękach. Każdy Polak wie dokładnie jakiego zwrotu wtedy użyłem i nie muszę go tutaj przytaczać. Za to napitek dostaje sporego minusa, lubię duże wysycenie w piwie i delikatne wynurzenie się piany z butelki, ale nie pieprzonego gejzera. Samo nalewanie trunku zajmuje przez to strasznie dużo czasu z powodu bardzo powolnego opadania piany. Barwa ciemnego bursztynu, średnio zmętniona. Zapach odrobinę rekompensuje mi robotę, jaką piwo mi narobiło w postaci wycierania podłogi. Jest bardzo przyjemny balans pomiędzy słodem karmelowym i słodko-gorzkimi owocami od chmieli. Nie jest jakiś specjalnie intensywny, ale należy do przyjemnych. W smaku ten spory poziom goryczy jest wyczuwalny od pierwszych kropel na języku, wychodzi ona w postaci grapefruita z alkoholem. W tle przewija się subtelna słodycz od karmelu i innych owoców tropikalnych. Baaardzo przyjemna IPA i pomimo kiepskiego początku dostaje ode mnie wysoką notę. Jakby tylko to wysycenie było trochę niższe, to ocierałoby się o perfekcję.
Klasa
Najkrócej bez zawodu. Mówię IPA myślę Doctor Brew. Polscy specjaliści od warzenia ajpiejów po raz kolejny nie zawiedli. Piwo zaczęło od dzikiej piany i fajnej, rześkiej woni. W smaku było naprawdę zgodnie z oczekiwaniami. Dominowały aromatyczne cytrusy o dość słodkawym charakterze, a w tle wzbierała gorycz, która pomimo swej skali była świetnym dopełnieniem aromatycznych chmieli nie dominując doznań. Ogólnie to nie jest najlepsza IPA jaką w życiu piłem ale z pewnością godna ekipy, która ją uwarzyła. Do ochoczej powtórki kiedyś.