Doctor Brew Double IPA
Doctor Brew Double IPA, 8.7 out of 10 based on 9 ratings
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
8.7ocen: 9 |
Nazwa: | Doctor Brew Double IPA |
Browar: | Doctor Brew, Browar Bartek |
Voltaż: | 8% |
Rodzaj: | Double India Pale Ale |
Opis producenta: | Słody: pale, pszeniczny, karmelowy. Chmiele: Centennial, Magnum, Cascade, Summer, Amarillo. Alc. 8% obj. Goryczka 99 IBU. Ekstrakt 18% wag. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane. Piwo Double IPA przyprawione zostało pięcioma odmianami chmielu. Przepiękny aromat tego połączenia stał się źródłem inspiracji do stworzenia wyjątkowego piwa. Tworząc je, od początku wiedzieliśmy, że podzielimy się z Tobą czymś wyjątkowym. Dzień w dzień robimy wszystko, aby zwykła butelka napełniona została niebanalną treścią, a smak, którego zamierzasz skosztować uwodził do kolejnego łyku. Zanurkuj i uwolnij pragnienie. Rewolucja dopiero się zaczyna. |
Spłódź recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wygląd: Ciemno bursztynowe i wyraźnie zmętnione. Piana brudno biała, drobno pęcherzykowata i średnio obfita, zanika dość szybko do długo utrzymującego się pierścienia i kilku kłaczków na powierzchni.
Aromat: Intensywny i świeży. Czuć żywicę i cytrusy z wyraźną wonią grejpfruta. Po ogrzaniu dochodzi lekki zapach karmelu.
Smak: Na pierwszym planie cytrusy głównie w postaci grejpfruta, do tego nieco ziołowości i żywicy. Potem dość wyraźna słodycz w postaci karmelu a po ogrzaniu również toffi. No i konkretna goryczka na finiszu. Długa i wyraźnie grejpfrutowa z lekko wyczuwalnym posmakiem ziołowym. Alkohol nie wyczuwalny w smaku.
Ogólne wrażenie: Jedna z lepszych Double/Imperial IPA na jakie trafiłem i zdecydowanie świetna pozycja na liście browaru. Smaczne i niesamowicie pijalne mimo dużej deklarowanej goryczki i konkretnego woltażu.
Kolor – herbata z miodem, piana gęsta, niezbyt trwała, ale zostawia solidny ślad na szkle. Z butelki uderza mocny aromat cytrusów, owoców tropikalnych i sosnowego lasu. W aromacie w pierwszej chwili wyczuć było .. słodycz, chyba to robota słodów, a może także owych tropikalnych owoców od chmielu? Po chwili narasta chmiel i on dominuje. goryczka nie jest potężna, jak możnaby się spodziewać po deklarowanym 99 IBU. Ma jednak długi finisz i to raczej grejpfruty, bez łodygowego zacięcia – nie zalega. Piwo b. dobrze się pije, nie męczy. Alkoholu też nie czuć, a to jednak 8 %.
Kwintesencja stylu w podwójnym wydaniu, tak można by krótko streścić to piwo. Ktoś już na tym portalu zauważył, przy okazji recenzowania innej propozycji doktorków, że co jak co, ale IPY robią zacne. Tak jest i w tym wypadku: na niuch mamy porządne nachmielenie, o czym świadczą cytrusy w postaci grejpfrutów, w smaku dochodzą nuty żywiczne, ale też co nieco słodyczy, która stawia opór goryczce. Piana piękna, porządna, nieulotna, no i swoje zostawia na szkle. Zaletą jest dobre ukrycie alkoholu, który działa z zaskoczenia i znienacka, czyli swoje w tle robi. Jak dla mnie mamy tu piwo, które z powodzeniem można polecać tym, którzy chcieliby popróbować czegoś co zmieni ich sposób patrzenia na piwny świat i otworzy oczy na coś więcej niż tylko euro lagery. A staje się to tym bardziej możliwe, ponieważ to piwko można również nabyć, przynajmniej w jednym z hipermarketów, na terenie naszego kraju. Zatem nic tylko próbować, polecam.
Kolor herbaty, ciemnej pomarańczy, klarowny jak na doktorków oczywiście. Piana beżowa – jasna z drobnych pęcherzyków, początkowo obfita, opadła z czasem, tworząc małe dziurki. Zostawiła ślad na szkle.
Aromat od butelki wybitnie chmielowy. Cytrusy, iglaki, słodkie tropikalne owoce. Podobnie ma się po przelaniu do szkła, gdzie czuć jeszcze słody. Jest nawet ciut za słodko. Z drugiej strony, słody skutecznie kontrują spora dawkę chmielowej goryczki – żywicznej i owocowej/grejpfrutowej. Jest ona wyraźna. Spora dawka alkoholu jest dobrze ukryta. Ujawnia się z czasem po wejściu do krwio-obiegu. Wysycenie średnie pasuje wręcz idealnie.
Doktorkowie szału nie robią, ale ich piwa są solidne i dają spore, chmielowe doznania.
Drugą, zakupioną przez dobrodusznego kolegę pozycją postanowiłem zwieńczyć to niedzielne popołudnie. No i co? No i będę musiał mu baaardzo podziękować, bowiem po raz kolejny doktorki pokazały, że są klasą samą w sobie. Kolejna ich IPA, tym razem podwójna, wzbija się na szczyty. Barwa ciemnego, mętnego miodu zwieńczona śliczną, beżową i drobną pianką, która pozostaje w moim towarzystwie na dość długo. Słodkawy, karmelowo-owocowy zapach sprawia, że od samego wdechu ten dzień staje się piękniejszy. W smaku atakuje intensywna gorycz podparta lekkim i orzeźwiającym owocem w tle. Wszystko przy niemałych 8% sprawia, że ta niedziela na pewno nie będzie dniem straconym… 😉
U mnie piana trzymała się do samego końca, zaraz po otwarciu piwa czuć charakterystyczny przyjemny chmielowy zapach, w smaku wyczuwalna intensywna, ale nie przytłaczająca gorycz, piwo z pewnością godne polecenia dla wielbicieli intensywnego nachmielenia.
Kolejna solidne IPA od Doktorka
Doktor Brew słynie z dobrych piw w stylu IPA. Double IPA jest tego potwierdzeniem. Piana na początku niezła, tak na 1 palec, wydawała się gęsta i solidna. Niestety dość szybko zniknęła, aczkolwiek pozostawiła po sobie ładny lacing. W zapachu klasyka – cytrusy z grejpfrutem w pierwszej linii oraz aromatyczne chmiele. W smaku najpierw orzeźwiający grejpfrut, lekko słodkawy, ale już niemal od początku w tle jest gorycz. Która to gorycz za chwilę wychodzi na plan pierwszy. Przyjemna, wyraźna, długo pozostająca ale nie przytłaczająca gorycz. Daję 9.