Doctor Brew Cascade IPA
Doctor Brew Cascade IPA, 8.8 out of 10 based on 4 ratings
8.8ocen: 4 |
Nazwa: | Doctor Brew Cascade IPA |
Browar: | Doctor Brew, Browar Bartek |
Voltaż: | 5.6% |
Rodzaj: | India Pale Ale |
Opis producenta: | Skład: woda, słody jęczmienne, pszeniczne, chmiel, drożdże. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane.Słody: pale ale, monachijski, pszeniczny, karmelowy, melanoidynowy. Chmiele: cascade. Alc. obj. 5,6%. Goryczka: 56 IBU. Ekstrakt wag: 14,5% Cascade IPA to niefiltrowane i niepasteryzowane piwo w stylu Single Hop. Stworzyliśmy je z myślą byś mógł doświadczyć i zapamiętać w czystej postaci chmiel, który stoi za początkiem piwnej rewolucji w USA. Jego Aromaty w swej naturze żywiczne, leśne, lekko owocowe ekstrahujemy niekonwencjonalną metodą w celu uchwycenia pełni wrażeń smakowych. Nie szczędzimy w środkach by wszystkie, nawet te najbardziej lotne, obłędnie pachnące olejki trafiły do butelki. Usiądź wygodnie, odpręż się, nie czytaj ulotki – działanie jest pożądane. |
Przygwóźdź recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Wreszcie, po ostatniej serii piw przeciętnych lub trochę ponad przeciętnych, trafił mi się trunek wybitny. Wybitny w ten sposób, że może nie rzuca na kolana, ale wiem, że wspomnienie po nim pozostanie ze mną na długo i recenzja napisana nawet rok po degustacji będzie tak samo rzetelna i wiarygodna jak wówczas, gdybym spisał ją w ten sam dzień. Przejdźmy więc do sedna, bo naprawdę jest godnie. Trunek urzeka bardzo dobrym chmielowym aromatem, przywodzącym na myśl świerkowy las, pachnie trochę żywiczną a trochę owocową nutą. Jakiś czas temu, przy okazji Imperium Atakuje z PINTy napisałem, że można nim robić chmielowe inhalacje. Cascade IPA od Doktorów jest kolejnym takim piwem. Przechodząc do odczuć smakowych, mamy tu bardzo dobrą goryczkę. Wyraźną, ale nie za długą w posmaku. Dla mnie idealna. Poza tym dalej bardzo dobre nuty owocowe, ale już nie tak jednoznacznie grejpfrutowe jak w przypadku typowego American IPA. Bardzo dobre, konkretne piwo. Jako single hop, świetna baza do nauki sensoryki w rodzaju „Jak pachnie i smakuje…..”. Polecam!!!
Znowu Brother Watson rymami uderza,
Twardymi jak skała lub zbroja rycerza.
Dzisiaj Cascade IPA wlewam do kufelka.
Z takiej też przyczyny radość we mnie wielka.
Powód tego prosty, nie ukrywam przecież,
Że dla mnie ten rodzaj jest najlepszy w świecie.
Piana tu wybija ogromna i dzika,
Lecz jak rzekł Brat Marcin bardzo szybko znika.
Barwa herbaciana i mocno zmętniona
Mnóstwo piwożłopów do siebie przekona.
Jeszcze parę słówek rzeknę o zapachu.
Co tu dużo gadać, jest przepiękny brachu!
Mógłbym takie piwo nieustannie wąchać,
Albo na waleta się w nim wiecznie kąpać.
Nie zwlekając długo opróżniam naczynie,
W głębi duszy marzę, że ten czas nie minie.
Jest fajna goryczka, chmielu mnóstwo całe,
Do mojego menu wpisuję na stałe.
BW
Godne polecenia
Piana co prawda dość szybko zniknęła ale jej minimalne ilości zostały do końca pięknie przyozdabiając po drodze kufel. Barwa dość ciemna i mętna. Zapach – GENIALNY! Po prostu niebo w nosie. Aż się chce włożyć kinola do kufla i po prostu zaciągać i zaciągać i zaciągać… Świetne aromatyczne chmiele i moc cytrusów sprawiają, że majtki opadają. Idźmy dalej – smak. Na początku uderza nas moc cytrusów, by po chwili ustąpić miejsca goryczy, które chwilę zalega na podniebieniu. Mogłoby być nieco ciekawsze w smaku, bo poza początkiem nic się nie dzieje. Ale i tak jest dobrze. Co istotne piwo nie traci na dystansie. Bardzo przyjemnie się pije do końca. Z chęcią sięgnę po nie ponownie. Daję 8.