26700
 
 
 
De Molen Bloed, Zweet & Tranen (Holandia)

De Molen Bloed, Zweet & Tranen (Holandia)

dodano 18.04.2016 w kategorii: Zagraniczne. Napisano 3 komentarze.
nachmieleni.pl

De Molen Bloed, Zweet & Tranen (Holandia), 8.3 out of 10 based on 3 ratings
  • De Molen Bloed, Zweet & Tranen (Holandia)
Ocena ogólnie:
VN:R_U [1.9.22_1171]
8.3ocen: 3
Nazwa: De Molen Bloed, Zweet & Tranen (Holandia)
Browar: De Molen
Voltaż: 8.1%
Rodzaj: Smoked Whisky Stout
Opis producenta: brak danych

zapodano

recenzje

Zapodaj recenzję

Zaloguj się aby dodać recenzję.

  • Wypił 438 piw
    Wielki Brat Nachmielony
    Marianek ocenił to piwo:
    ogólnie:9Wyborniak

     
    Wędzone piwo ciemne, Alkohol: 8,2% obj.; Ekstrakt: 18% wag.; IBU: 29, Chmiele: Sladek (CZ) uwarzone z angielskiego słodu wędzonego w dymie torfowym i niemieckiego słodu wędzonego z Bambergu.
     
    Oko: kolor czarny bez prześwitów, piana mega gęsta i wysoka, a do tego trwała.
     
    Nos: z butelki dominacja wędzonych nut typu whisky. Ze szkła bogatszy: pod warstwą torfu czuć palone słody (kawa, czekolada) oraz dochodzi akcent drzewa.
     
    Smak: wędzonka szlachetna plus lekko winny oraz palone słody i to tak mocno, ze aż dają odczucie kwaśności. Wyczuwa się gorzką kawę i mocną czekoladę na przemian z torfem i lekko winnymi akcentami. Po kilku łykach skojarzenie wędzona śliwka w czekoladzie gorzkiej. Fantastyczne uczucie. Piwo wręcz doskonale zbalansowane.

  • Wypił 1621 piw
    Brat Założyciel Zawsze Nachmnielony
    Brat Józef ocenił to piwo:
    ogólnie:7Zawisza Czarny

    Dobre i tyle

    Ostygłem już względem wstępnych podniet dotyczących piw zagranicznych gdyż z moich doświadczeń wynika, że poziom prezentują podobny do naszych a kosztują jeno odpowiednio drożej. To jedno z tych piw, które potwierdzają tą opinię. Zaczęło od piany która uszyła sensowną firankę na szkle. Woń była mocno wędzona niestety jej charakter niespecjalnie zachęcił do zamoczenia ust. W smaku było lepiej i właściwie zgodnie z oczekiwaniami. Były oczywiście ciemne słody, wędzonka, lekka słodycz, balans składowych. Całość niczego nie urwała niemniej piwo wypiłem z przyjemnością. Powtórka jednak zupełnie nie grozi.

  • Wypił 584 piwa
    Wiarus Bractwa Nachmielonych
    Brodzisław ocenił to piwo:
    ogólnie:9Wyborniak

    Kolor brązowy, opalizujący, pod światło – rubinowy. Piana beżowa z drobnych pęcherzyków opadła do minimalnej warstwy na powierzchni. Ślad na szkle prawie żaden. 
    Z butelki palone aromaty, wędzonka od torfu po palone kable. W szkle dochodzi kawa, czekolada gorzka oraz nuta whisky i odrobinę suszonej śliwki. W tyle majaczy goryczka chmielowa. Po ogrzaniu wychodzi alkohol w nucie likierowej. 
    W smaku nie jest aż tak wytrawnie jakby się wydawało. Owszem, ciemne, palone słody dominują. Są nuty kawy, gorzkiej czekolady, spalenizna wręcz z apteką i kablami na czele. Ale jednocześnie wyskakują słodsze nuty suszonej śliwki, karmelu. Finisz jest wyraźnie palony, wręcz popiołowy z nuta kwaskową i whisky. Goryczka średnia – wyrazista, z czasem zalega na języku i podniebieniu. Robi to również alkohol, który ujawnia się po ogrzaniu i wyraźnie grzeje od języka (szczypanie) poprzez przełyk do żołądka. 
    Od otwarcia butelki czuć że to potężny, wędzony stout. Piwo ma średnią pijalność za sprawa ultra-paloności i wędzonki, która jednocześnie jest głównym atutem trunku. Piwo jest wybitnie deserowe do degustacji np. w wieczorowy wypoczynek, bo jak śpiewał pewien artysta – w życiu ważne są tylko chwile. 
    PS. Piana wybiła mocno, omal nie doszło do efektu gushing-u. Jak czytam recenzje, inni też mieli z tym problem. 
     

Recenzje piw