Czarna Mańka
Czarna Mańka,

ocen: 2 |
Nazwa: | Czarna Mańka |
Browar: | PiwoWarownia, Minibrowar Marysia w Szczyrzycu |
Voltaż: | 5.1% |
Rodzaj: | American Stout |
Opis producenta: | brak danych |
Zasadź recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
ocen: 2 |
Nazwa: | Czarna Mańka |
Browar: | PiwoWarownia, Minibrowar Marysia w Szczyrzycu |
Voltaż: | 5.1% |
Rodzaj: | American Stout |
Opis producenta: | brak danych |
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Byłem ciekaw, bowiem tegoś gatunku chyba jeszcze nie kosztowałem. Podejrzenia były, że może to być coś podobnego do czarnej IPA’y. No i słusznie, po odkapslowaniu z butelki doleciała mieszanka karmelowo-cytrusowa, po przelaniu piwo wyklarowało się raczej w kierunku stouta (czyli zaskoczki nie ma 😛 ) z dominującym aromatem kawy i palonych słodów. Barwa bardzo przyjemna, czarna bez prześwitów. Z pianą trochę licho, bo wybiła ledwo na pół centymetra i opadła do zera nie pozostawiając po sobie przyjemnych wspomnień. W smaku jest wytrawnie, trunek jest solidnie cierpki, z kawową goryczą na drugim miejscu, owoce charakterystyczne dla amerykańskiego chmielu pozostają daleko w tyle, ale są lekko wyczuwalne. No i w sumie tego się trzeba spodziewać po tym gatunku. Moc też raczej bliższa typowemu stoutowi niż IPA. Dobra rzecz na spokojne jesienne, sobotnie popołudnie.
Kolor ciemny brąz do czarnego. Piana beżowa, niezbyt odbita opadła z czasem praktycznie do zera. Drobne pęcherzyki poprzetykały duże bąble.
Zapach z butelki bardzo przyjemny – palone słody i cytrusowe aromaty chmielu, bardzo wyraźne! Po przelaniu do szkła dominują akcenty słodowe – kawa, czekolada, a „wyżej” nuty cytrusowe i nawet żywiczno-ziołowe. Ale, ale! Żeby nie było, że tylko cymes to mi w pewnym momencie zajechało grzybami (po zabełtaniu płynem w szkle). Na szczęście szybko zapach przepadł.
Smak zaczął się od gładkiego i bardzo niskiego wysycenia. I znów – palone słody kawa, czekolada, trochę bazy zbożowej. Po chwili dochodzi goryczka, całkiem przyjemna, wyraźna w nucie cytrusowej i ziołowej, no i od paloności. Alkohol niewyczuwalny. Nie mniej z czasem na podniebieniu ujawnia się ledwie wyczuwalny co prawda efekt ściągania.
Jak na stout przystało wysycenie jest niskie, nawet bardzo niskie.
Piwo fajne. Kawowy stout o niskim wysyceniu z wyraźną goryczką amerykańską – cytrusowo-żywiczną. Pomijając fetorek z aromatu – bardzo udane.