Coisbo Four (Dania)
Coisbo Four (Dania),

ocen: 2 |
Nazwa: | Coisbo Four (Dania) |
Browar: | Coisbo Beer |
Voltaż: | 10% |
Rodzaj: | Russian Imperial Stout |
Opis producenta: | brak danych |
ciemne, Coisbo Beer, Coisbo Four (Dania), Dania, duńskie, porter, RIS, russian imperial stout, zagraniczne
Wypuść recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Ekstrakt 20 plato. Alkohol 10%. Słody; Pale Ale, monachijski, karmelowy, czekoladowy i pszeniczny Chmiele Magnum, Cascade i Citra. Dodatki: trawa cytrynowa, imbir i płatki różane.
Oko: całkowicie czarny, bez przebłysków. Piana ciemnobeżowa, gęsta, wysoka i trwała, zostawia ślad na szkle. Bardzo ładnie się prezentuje, można wręcz nabierać łyżką.
Nos: niezbyt intensywny, ale bogaty i ciekawy. Oprócz kawy i to typu espresso, czekolady, owoców w czekoladzie, mamy jeszcze nutę orzechową, przyprawową i cytrusową (te ostanie bardzo subtelne).
Smak: bogaty, aksamitny, gładki, bez jakiejkolwiek alkoholowości i bardzo zbilansowany. Mamy sporo palonych nut (kawa, czekolada,) do tego sporo słodyczy (karmel, wanilia), oraz lukrecja, orzechy, suszone owoce, cytrusy. Mnie brakuje nieco finiszu, nie ma palonego zakończenia, brakuje kwaskowości od palonych słodów, ale to już niuanse. Piwo przypomina praliny kawowe z bogatym wsadem owocowo-przyprawowo-karmelowym z dodatkiem toffi. Po ogrzaniu piwo nabiera bardziej przyprawowego charakteru, imbir daje znać o sobie. Ogólnie ciekawe piwo, brakuje mu jednak ciała, a spora część aromatów jest na niskim poziomie wyczucia. Jest mega pijalne i nawet po ogrzaniu alkohol w żaden sposób się nie zdradza.
Po odkapslowaniu uderzyła silna nuta palonych słodów, mocnej, gorzkiej czekolady oraz odrobina wędzonki i przypraw.
Do sniftera poleciała oleista, czarna ciecz z rubinowymi refleksami (tylko przy dnie). Piana beżowa, z drobnych pęcherzyków nie jest obfitą, ale utrzymywała się do końca degustacji, osadzając się również na szkle.
Ze szkła zapach wydawał się łagodniejszy, trochę taki likierowy (zapewne od alkoholu).
Smak. Paloność połączona z gorzką, 90% czekoladą. Na języku „osadziła” się goryczka, którą potęguje każdy następny łyk. Z czasem dochodzą przyprawy i uwydatnia się alkohol, którego jest 10 volt.
Piwo jest pół-wytrawne z wyraźną goryczką, jednak to słody i przyprawy robią tu „robotę”. Producent podał na stronie (swej) imbir, trawę cytrynową i chyba płatki różane.
Potężna dawka paloności kontrowana jest słodami w tym pszenicznym. To znacząco poprawia pijalność RIS-a. Sam płyn sprawia wrażenie oleistego, wykleja wręcz usta. Chce się to piwo pić i pić. Ale trzeba uważać ze względu na jego moc.
Najsłabszą stroną piwa jest cena. Nie jest ona – owszem wygórowana, ale jedna sztuka Coisbo 4 to równowartość 4 porterów bałtyckich.