Bojan Maorys
Bojan Maorys,
ocen: 5 |
Nazwa: | Bojan Maorys |
Browar: | Browar Bojanowo |
Voltaż: | 5.5% |
Rodzaj: | Rye India Pale Ale |
Opis producenta: | Piwo typu żytnie IPA z Browaru w Bojanowie. Alk. 5,5% obj. Ekst. 15,0% wag. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane, może zawierać naturalny osad drożdżowy. Skład: woda, słody: carared, karmelowy ciemny, pilzneński, pszeniczny, żytni jasny, melanoidowy, chmiele: Magnum, Mosaic, Kohatu, Motueka. |
Zapuść recenzję
Zaloguj się aby dodać recenzję.
Nie wiem czy w tym kierunku podążał Bojan, ale według badań Maorysi mają być potomkami Polinezyjczyków. Lud ten z kolei wierzył w tajemną i mistyczną siłę o nazwie manę, która jako taka była przyczyną różnych zjawisk, które jak to w życiu czasem sprzyjały, ale też były pewnie nieraz mocno nieprzewidywalne i wręcz przeciwnie, dawały Polinezyjczykom popalić. Dlatego trzeba byłą ją (manę) obłaskawiać, by swoim działaniem służyła, a nie niszczyła biedny ludek. Ale do rzeczy, czy również w piwie Maorys mamy ową manę. Wydaję się, że tak. A po czym ją poznać? Po konkretnym zapachu, w którym dominuje nuta żytnia, ale również owoców cytrusowych. W smaku na podniebieniu pozostaje goryczka, przeciągnięta żytnim tłem, z posmakiem cytrusowym właśnie. Na finiszu miałem skojarzenia, jak bym próbował świeżego chleba, które to skojarzenie dobrze podsumowało tę przygodę. Wydaję się, że w tym wypadku mamy do czynienia tylko z dobrą maną :), co niech będzie zachętą do sięgnięcia po to piwo, w moim przypadku na pewno tak się zadzieje.
Ojej jak przyjemnie! Zapach bardzo rześki, cytrusowy, grejpfrutowy. Łyk… i podobne klimaty, ubarwione zacną goryczką. Bardzo, bardzo dobrze! Od razu mi lepiej 🙂
Kolor miedziany, zmętniony. Piana kremowa z drobnych pęcherzy pozostawia ślad na szkle i opadła do minimalnej warstwy na powierzchni.
Aromat zdominowany przez białe owoce, winogrono głównie. Są też cytrusy, zbożowa słodkość i karmelowość, a nawet coś na kształt (?) przypalonego ciasta. Smak wypełniają słody zbożowe z lekkim kwaskiem plus słodkość od karmelowego. Goryczka wyraźna, choć nie jest intensywna. W nucie ziołowej i owocowej, leciutko osiada na podniebieniu. Piwo jest smaczne, lekko słodkie, pełne, dopełnione pół-wytrawną, przyjemną goryczką.
Maorys z grupy browarów regionalnych obecnie posła Jakubiaka to wyróżniające się piwo z tej grupy, dobre dla początkujących beer geek-ów, do zaakceptowania przez zaawansowanych.
Warto
Była to przygoda z rodzaju naprawdę ciekawych. Zaczęła się od konkretnej choć gruboziarnistej piany i naprawdę intensywnego zapachu. Ścierało się w nim żyto z cytrusami. Smakiem rządziła już nuta żytnia, która przykryła ćmiącego w tle cytrusa. Znów wszystkiemu treść było na imię. Na dystansie temat trochę popsuł kwas, który wychynął z czasem, ale i tak nie popsuł ogólnie dobrego wrażenia. Było dobrze, temat do powtórki kiedyś.